Przejdź do treści
Źródło artykułu

Portal dlapilota.pl pyta o komfort pracy pilotów, prezes Ryanair odpowiada...

22 października, w hotelu Polonia Palace w Warszawie odbyła się konferencja prasowa prezesa linii Ryanair, Michaela O’Leary'ego, podczas której przedstawił on plany dotyczące otwarcia nowej bazy przewoźnika w Modlinie. Jak podkreśłał O'Leary, od dnia dzisiejszego będą tam nocowały dwa samoloty, a w przyszłym roku o dwa lub trzy więcej.

Utworzenie na EPMO bazy dla dwóch B738 umożliwia linii Ryanair otwarcie z tego podwarszawskiego lotniska 7 nowych połączeń, w tym m.in. do Aten, Lizbony, Madrytu i na Wyspy Kanaryjskie. Według O'Leary'ego, w czasie najbliższych pięciu lat, irlandzki przewoźnik będzie chciał zdobyć 50% polskiego rynku lotniczego (obecnie posiada ok. 30%),

Akcentował, iż w porównaniu do krajów zachodnich, polski rynek nie jest jeszcze wystarczająco rozwinięty i spodziewa się, że w najbliższych latach liczba pasażerów w Polsce wzrośnie z 24 do 30 mln rocznie. Nawiązywał również do konkurencji ze strony pociągów Pendolino na trasach z Warszawy do Wrocławia i Gdańska, podkreślając, iż lot Ryanairem jest wciąż bardziej atrakcyjny, ze względu na czas podróży i cenę biletów.


Przed samą konferencją portal dlapilota.pl miał możliwość odbycia krótkiej rozmowy z prezesem Ryanair i zadania mu kilku, odmiennych od tematyki konferencji pytań:

Marcin Ziółek: Jeśli miałby Pan wydzielony budżet na poprawę komfortu pracy pilotów, na co by go Pan przeznaczył?

Michael O’Leary:
Generalnie standard pracy pilotów w Europie jest regulowany przez takie organizacje jak EASA. Jeśli chodzi o pilotów Ryanair, to zaczynają być oni wyposażani w iPady, dzięki którym będą mogli szybko wykonywać np. loadsheety. Dodatkowo eliminują one potrzebę stosowania standardowej papierowej dokumentacji. Nasz budżet w ostatnich latach został także przeznaczony na zakup nowych samolotów wyposażonych w nowe technologie. Obecnie w naszej flocie lata ponad 300 B738, a nasze zamówienia opiewają na 200 kolejnych w wersji B737 MAX, które oprócz nowych silników, będą posiadały o 9 miejsc więcej niż w dotychczasowej wersji. Tak więc środowisko pracy pilotów wciąż się poprawia.

MZ: Ryanair jest znany z bardzo krótkiego czasu postoju na ziemi, który od wkołowania do odkołowania wynosi jedynie 25 minut. Niektórzy piloci narzekają, iż podczas tego czasu są w kokpicie przeciążeni obowiązkami...

MO: 
To nie jest prawda. Dwóch pilotów podczas postoju samolotu na ziemi nie ma aż tyle pracy. 25 minut to jest nasz standard i utrzymujemy go bez problemu. Podczas naszych rejsów załoga nie wychodzi, żeby zapalić papierosa, bo na to akurat nie ma czasu. Byłem niejednokrotnie w kokpicie podczas postojów między rejsami i nie ma tam aż tyle do zrobienia. Najwięcej obowiązków ma agent handlingowy, bo musi nadzorować sprawne wyjście i boarding pasażerów.


MZ: Jak ostatnio wiadomo Ryanair sprzedał w Europie najwięcej biletów ze wszystkich linii lotniczych. Zauważalne jest, że linia wciąż przekonuje do siebie wielu nowych pasażerów…

MO:
Na rynku europejskim funkcjonuje pięć dużych linii lotniczych: Lufthansa, Air France, British Airways, Ryanair i może Easy Jet. Obecnie w ciągu roku przewozimy ogółem 87 mln pasażerów, a oczekujemy, że w ciągu najbliższych 10 lat ta liczba zwiększy się do 150 mln pasażerów. Dobrą informacją jest to, iż dzięki wyborowi Ryanair pasażerowie zaoszczędzą miliony na lotach.

MZ: Jaki będzie zatem Ryanair przyszłości?

MO: 
Myślę, że w przeciągu następnej dekady zwiększymy dwukrotnie liczbę samolotów i będziemy przewozili dwukrotnie więcej pasażerów niż teraz. Chcielibyśmy także wykonywać loty przez Atlantyk, jednak nie ma na rynku odpowiedniej liczby dostępnych samolotów szerokokadłubowych, więc w najbliższych pięciu latach nie widzę na to szans.

MZ: Dziękuję za rozmowę.

MO:
Dziękuję.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony