Przejdź do treści
Źródło artykułu

Policja odnalazła skradziony samolot AN-2

31 marca, podczas specjalnej konferencji prasowej, Rzecznik Prasowy Mazowieckiego Komendanta Wojewódzkiego Policji, insp. Mirosław Kaczmarski poinformował, iż w wyniku szeroko zakrojonej akcji policyjnej, na jednej z posesji w miejscowości Prażmów k/Grójca znaleziono skradziony kilka dni wcześniej samolot AN-2. Maszyna należąca do Aeroklubu Bydgoskiego (znaki rejestracyjne SP-FMA), zniknęła z lotniska w Szwederowie 27 marca rano.

Według wstępnych zeznań mężczyzn zatrzymanych na terenie posesji, statek powietrzny miał zostać rozłożony na części i przetransportowany za wschodnią granicę, gdzie po przebiciu numerów, zostałaby przemalowany i służyłby jednemu z miejscowych oligarchów. Inspektor Kaczmarski powiedział, że z taką sprawą spotkał się pierwszy raz, ale nie dziwi go fakt zlecenia kradzieży akurat tego egzemplarza AN-2, bowiem powszechnie wiadomo, że jego wyposażenie dorównywało większości luksusowych aut wykorzystywanych przez najbogatszych ludzi w naszym kraju.

Jak wyjaśniał funkcjonariusz, samolot został już częściowo zdekompletowany, a niektórych jego podzespołów nie udało się jeszcze odnaleźć. Wciąż również nie wiadomo, jak maszyna znalazła się w gospodarstwie Stanisława M., bowiem w okolicy brak jest odpowiedniego miejsca do lądowania, a nawierzchnia jedynej asfaltowej drogi, która mogłaby zostać wykorzystana do tego celu, jest pokryta gęstą plątaniną dziur.

Dodatkowo, w krzakach za stodołą, policjanci odkryli szczątki kadłuba innego samolotu, który po szczegółowych oględzinach okazał się być Cessną 152, której zaginięcie z warszawskich Babic zgłoszono dwa lata temu. Jednak w tym wypadku sprawa jest rozwojowa, bowiem zachodzi podejrzenie, że właściciel samolotu oddał go przestępcom dobrowolnie, a następnie zgłosił kradzież i odebrał wysokie odszkodowanie. W tym wypadku grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności. O sprawie, która zbulwersowała środowisko lotnicze, będziemy informowali na bieżąco.

Szanowni Czytelnicy!
Cały artykuł to oczywiście prima apriliswy psikus. Mamy nadzieję, że udało nam się niektórych „wkręcić”. 

Dekonspiracyjny zapał Tych, których się nie dało oszukać, niestety musieliśmy trochę przytemperować i usuwaliśmy ujawniające nasz podstęp komentarze.

Dziękujemy za wspólną zabawę!
Redakcja dlapilota.pl 

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony