Przejdź do treści
Lądowisko Chojna, fot. Stowarzyszenie Stratus
Źródło artykułu

Lotniska/lądowiska GA warte odwiedzenia: Chojna

Zapraszamy do lektury kolejnego odcinka cyklu „Lotniska/lądowiska GA warte odwiedzenia", w którym przedstawiamy interesujące obiekty lotnicze naszego kraju, nie zawsze szerzej znane środowisku lotniczemu.

Niektóre z nich nie są jeszcze popularne, a mogą być przecież ciekawą alternatywą dla pilotów i miłośników awiacji, którzy szukają nowych wyzwań i miejsc do odwiedzenia. Celem łatwiejszego ich porównania, zarządcom poszczególnych krajowych lotnisk/lądowisk zadajemy ten sam zestaw pytań.

W dzisiejszym odcinku lądowisko Chojna, zlokalizowane w województwie zachodniopomorskim, powiecie gryfińskim, gminie Chojna. Odnośnie jego obecnego statusu i planów rozwoju, kilka pytań zadaliśmy prezesowi Stowarzyszenia Stratus, Waldemarowi Jarząbowi. Organizacja ta administruje obiektem.


Dlapilota.pl: Jak wygląda obecnie kwestia infrastruktury lądowiska Chojna (nawierzchnia pasa, oświetlenie, paliwo, hangar, ochrona itp.?

Waldemar Jarząb:
Lądowisko w Chojnie to jedno z wielu byłych obiektów wojskowych. Betonowy pas jest podzielony na dwie części – od strony wschodniej 1000m pasa o szerokości 40m należy do pasjonatów lotnictwa, a pozostała część do pasjonatów czterech kółek. Na dzień dzisiejszy nie posiadamy oświetlenia pasa, ale wraz ze szkołą lotniczą użytkującą obecnie lądowisko powoli się do tego przymierzamy. Jako mały obiekt nie prowadzimy sprzedaży paliwa, ale najbliższa stacja znajduje się tylko 2km od lądowiska więc nie ma problemów z tankowaniem. Jako Stowarzyszenie posiadamy 4 hangary dla naszych członków, w których bazują swoje samoloty, wiatrakowce, motolotnie. Dla samolotów odwiedzających Chojnę mamy przygotowane miejsca na postój na trawie i betonie przy hangarach. Teren jest monitorowany nowoczesnym systemem kamer. Przy hangarach znajduje się obiekt, w którym można przeprowadzać szkolenia, skorzystać z noclegów, czy też zwyczajnie odpocząć. Do dyspozycji naszych gości mamy w pełni wyposażoną kuchnię, stół bilardowy i saunę. Najczęstszym miejscem spotkań jest nasza zadaszona weranda z długim stołem i krzesłami.


Dlapilota.pl: Czy jest u Państwa prowadzona działalność szkoleniowa?

WJ:
Od zeszłego roku na naszym lądowisku działa ośrodek lotniczy Sky City, prowadzący działalność w zakresie szkoleń do licencji PPL(A) i nie tylko. Sky City prowadzi zarówno działalność szkoleniową, jak i wynajmuje swoje samoloty osobom z licencją. Można też wykupić voucher na lot zapoznawczy i zobaczyć to tak naprawdę jest naszą wspólną pasją. W sezonie od wiosny do jesieni na terenie naszego lądowiska działa także centrum skoków spadochronowych Lecim Na Szczecin, prowadzące szkolenia spadochronowe oraz skoki w tandemach.


Dlapilota.pl: Najważniejsze zdarzenie w dotychczasowej historii Stowarzyszenia i miejscowego lądowiska?

WJ:
Za największy sukces w dotychczasowej historii Stowarzyszenia uważamy całość zabiegów mających na celu zarejestrowanie naszego lądowiska. Kolejnym ważnym dla nas wydarzeniem było wygranie konkursu obywatelskiego na pokrycie części kosztów remontu pawilonu oraz pierwsza nagroda w projekcie „Społecznik” na najlepszego społecznika pomorza zachodniego, za zorganizowanie pikniku lotniczego.


Dlapilota.pl: Czy lokalizacja obiektu jest dla pilotów wadą czy zaletą? Jakie są ich komentarze na ten temat?

WJ:
Z pewnością lokalizacja naszego lądowiska jest naszą zaletą. Z dala od zgiełku wielkich miast, ale w pobliżu malowniczych terenów gdzie historia przeplata się z teraźniejszością. Do centrum miasta mamy 2km więc nie ma problemu żeby zjeść czy zrobić zakupy, czy też skorzystać z dobrze rozwiniętej sieci PKP.  Z racji położenia blisko granicy nasze lądowisko jest wspaniałym miejscem do nawiązywania kontaktów miedzy pilotami z Polski i Niemiec.


Dlapilota.pl: Na jakie atrakcje w okolicy może liczyć pilot, który zdecydowałby się przylecieć swoim samolotem na jednodniową wycieczkę?

WJ:
Chojna jak i tereny wokół naszego miasta przesiąknięte są historią. W okolicach lądowiska widać wiele obiektów, w których stacjonowały wojska radzieckie. W samym mieście można obejrzeć wiele ciekawych zabytków, w tym nawet takich o randze europejskiej. Kościół mariacki, ratusz, bramy będące pozostałością potężnego zespołu obronnego. W okolicy można zwiedzić 2,5tys miasto Trzcińsko-Zdrój z świetnie zachowanymi średniowiecznymi murami miejskimi, ruiny zamku w Swobnicy czy kaplicę templariuszy w Rurce. Świetną propozycją jest również spacer Doliną Miłości, punkt widokowy w Widuchowej czy też odwiedziny pobliskiego Morynia, z jego pięknym jeziorem Morzycko. Kolejnymi propozycjami dla odwiedzających nasze lądowisko jest Cedynia z Górą Czcibora, wieżą widokową i najdalej wysunięty na zachód punkt Polski. Koneserzy wina natomiast mogą zwiedzić winnice Turnau w Baniewicach wraz z degustacją wytwarzanego tam trunku.


Dlapilota.pl: Jakie są plany inwestycyjne Stowarzyszenia?

WJ:
W pierwszej kolejności chcemy zrewitalizować płytę lądowiska pokrywając ją przykładowo odpowiednią warstwą masy bitumicznej. Kolejne plany inwestycyjne dotyczą lepszego zabezpieczenia przejazdu przez pas startowy, z którego korzysta lokalna społeczność oraz instalacja oświetleniowa pozwalająca wykonywać loty nocne.


Dlapilota.pl: Lotnicze marzenie Prezesa/Przewodniczącego Stowarzyszenia?

WJ:
Największym marzeniem Prezesa jest przede wszystkim realizacja inwestycji. Poza tym marzy nam się własny balon na gorące powietrze z logiem Stowarzyszenia oraz samolot w tych samych barwach. Dla młodzieży chcielibyśmy wybudować lotniczy plac zabaw z najwyższym linarium.


Dlapilota.pl: Jakby w kilku słowach zachęciłby Pan do przylotów na lądowisko Chojna?

WJ:
Jest wiele lepiej wyposażonych lotnisk, ale do nas po prostu chce się wracać. To jest miejsce z dobrą energią. Na naszym lądowisku miło się lata, dobrze odpoczywa, człowieka ogarnia tu spokój. Mamy wrażenie, że są tu takie fluidy, że ludzie stają się dla siebie mili i myślą przede wszystkim o tym co ich łączy – o pasji do latania.


Dlapilota.pl: Dziękujemy za rozmowę.

WJ
: Dziękuję.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony