Przejdź do treści
Źródło artykułu

Już za tydzień, w Radomiu - jedne z najlepszych pokazów w Europie!

Do AIR SHOW 2011 w Radomiu pozostało zaledwie kilka dni. Żmudnie i długo przygotowywana impreza zapowiada się fascynująco. Organizatorzy (Siły Powietrzne RP) liczą na bardzo liczne przybycie wszystkich największych i najmniejszych fanów lotnictwa. Prawdziwe szaleństwo, oparte jednak na rygorystycznych zasadach bezpieczeństwa, odbędzie się już w najbliższy weekend (27-28 sierpnia) na lotnisku Sadków. Serdecznie zapraszamy!

A tymczasem, na temat największych tegorocznych pokazów lotniczych w Polsce –AIR SHOW 2011 w Radomiu, ich organizacji i uczestników, z rzecznikiem imprezy, majorem Jakubem Blockiem z Dowództwa Sił Powietrznych rozmawia Marcin Ziółek.

Jakub Block
(ur. 1978, żonaty). Absolwent Wydziału Lotnictwa Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych, major pilot Sił Powietrznych, zastępca rzecznika prasowego Dowództwa Sił Powietrznych w Warszawie, rzecznik tegorocznej edycji AIR SHOW.

Marcin Ziółek: Czy z punktu widzenia organizatora można mówić o sukcesie jeśli chodzi o dobór i listy uczestników? Czyj udział wzbudza największy entuzjazm, a jakich statków powietrznych nie udało się potwierdzić?

Jakub Block:
Z punktu widzenia organizatorów uważamy, że w Radomiu odbędą się jedne z najlepszych pokazów w Europie, właśnie ze względu na listę uczestników pokazów w powietrzu i wystawy statycznej. Będziemy mieli możliwość obejrzenia popisów aż sześciu zespołów akrobacyjnych, a należy nadmienić, że ostatnio tyle grup jednocześnie uczestniczyło w radomskich pokazach w 2005r. Po dziesięciu latach przerwy zaprezentuje się włoski zespół Frecce TriColori, uznawany za jeden z najlepszych na świecie. Po kilku latach na radomskie niebo wraca również Patrouille de France, w zasadzie można powiedzieć ulubieniec polskiej publiczności. Do tego dwa zespoły, które w Polsce pojawią się po raz pierwszy tj. Patrouille Suisse na samolotach F-5 i Wings of Storm z Chorwacji na turbośmigłowych Pilatusach PC-9, a dodatkowo rodzime Biało-Czerwone Iskry i Orliki. Pomimo wcześniejszych deklaracji ze strony amerykańskiej, nie udało się niestety potwierdzić przelotu bombowca strategicznego B-52 i udziału w wystawie statycznej transportowca C-17. Najprawdopodobniej nie pojawią się też maszyny z Rosji.

MZ: A czy Rosjanie w ogóle odpowiedzieli na wystosowane zaproszenie?

JB:
To nie jest tylko kwestia odpowiedzi, bo odbywały się także spotkania z Attache w Warszawie i otrzymaliśmy wstępne sygnały o tym, że Rosjanie rozpatrują udział swoich statków powietrznych w AIR SHOW w Radomiu. Natomiast na tydzień przed pokazami rzeczywiście nie mamy od nich żadnej oficjalnej odpowiedzi. Generalnie program imprezy jest ułożony każdego dnia od godziny 09.00 do 18.30 i jest tak obfitujący w statki powietrzne, że i bez Rosjan byliśmy w stanie całkowicie go zapełnić, a nawet ostatnio rozszerzyć aż o półtorej godziny dziennie.

MZ: Wojsko zapewne będzie chciało się pokazać z jak najlepszej strony i zatrzeć negatywy obraz ostatnich lat. Jakich atrakcji możemy się spodziewać ze strony lotnictwa Sił Powietrznych RP?

JB:
W tym roku Siły Powietrzne, jako główny organizator AIR SHOW i gospodarz pokazów zaprezentuje kilka niespodzianek i atrakcji. Największą z punktu widzenia miłośników lotnictwa będzie udział samolotów Su-22M4 w pokazie dynamicznym. Para tych maszyn wykona symulowany atak na cele naziemne. To będzie tylko nalot, bez efektów pirotechnicznych, bo warunki bezpieczeństwa są bardzo rygorystyczne i pozwalają jedynie na taką formułę. Zaplanowana jest również walka pary MiG-ów 29 z parą F-16, która odbędzie się na małych odległościach w strefie pokazów, a oprócz tego solowy pokaz MiG-a 29. Inną atrakcją zaplanowaną przez Siły Powietrzne RP będą przeloty formacji tzw. Grot-ów. W tym roku będą to groty bojowe różnych typów statków powietrznych i tak np. w pierwszym z nich zobaczymy 6 samolotów F-16, w drugim 6 MiG-29, a w trzecim 6 Su-22M4. Oprócz tego zaprezentuje się grot samolotów transportowych z udziałem samolotów C-130 Hercules, C-295 Casa i M-28 Bryza oraz tafla 6 śmigłowców SW-4 Puszczyk.

MZ: Pokazy AIR SHOW w Radomiu to największa tego typu impreza w Polsce, a jej prestiż stale rośnie. Jednak organizowana jest co dwa lata. Czym to jest spowodowane i czy możliwy jest powrót do cyklu corocznego?

JB:
AIR SHOW to międzynarodowe pokazy lotnicze i na tyle duże, że Dowództwo Sił Powietrznych i współorganizatorzy z praktycznego punktu widzenia nie są w stanie organizować ich co roku. Dekadę temu odbywały się w takim cyklu, jednak dobra praktyka pokazuje, że okres dwuletni pozwala nam zaprosić więcej uczestników z zagranicy. Pozwala nam to również lepiej przygotować infrastrukturę na lotnisku oraz różnego rodzaju kwestie logistyczne, w tym np. tankowanie statków powietrznych, zakwaterowanie, wyżywienie, transport, bezpieczeństwo naziemne i lotów. Z naszego punktu widzenia cykl dwuletni jest optymalny.

MZ: Jak będzie wyglądała kwestia zabezpieczenia pokazów - czy wszystkie służby w czasie tegorocznego AIR SHOW będą przygotowane na każdą ewentualność?

JB:
16 sierpnia miała miejsce odprawa podsumowująca kwestie organizacyjne i zabezpieczenie pokazów, w której uczestniczyli przedstawiciele Dowództwa Sił Powietrznych oraz miasta Radomia. Mogę powiedzieć, że zespół bezpieczeństwa lotów wraz z zespołem bezpieczeństwa naziemnego są pełni przygotowane do AIR SHOW, które jest oczywiście ostatecznym sprawdzianem. W czasie pokazów obowiązują odpowiednie normy wojskowe i cywilne, które są rygorystyczne i będą rygorystycznie przestrzegane. Przy zapewnieniu bezpieczeństwa publiczności, w ramach jednego zespołu, będą współdziałały wszelkie służby naziemne, a więc porządkowe, informacyjne, medyczne, policja, żandarmeria wojskowa i inne. Dzięki przestrzeganiu rygorystycznych norm publiczność AIR SHOW była i jest bezpieczna.

MZ: Jakie minima będą wyznaczone dla zespołów akrobacyjnych i solowych popisów?

JB:
Linia pokazów jest dokładnie wyznaczona i będzie nią pas startowy lotniska na Sadkowie. Przede wszystkich strefa pokazów jest oddalona od strefy publiczności i ta odległość jest uzależniona od prędkości z jaką wykonywany będzie dany pokaz. W przypadku gdy będzie to mniej niż 300 węzłów, strefa lotów będzie oddalona o 150 metrów, a gdy powyżej, to odległość od widzów wyniesie 230 metrów. Wszystkie naloty prostopadłe musza się zakończyć 450 metrów przed publicznością, czyli, że w tej odległości pilot musi już być po manewrze wyprowadzającym i lecieć równolegle do linii widzów. To są bardzo restrykcyjne normy NATO-wskie, które wdrażaliśmy już w 2005 r.

MZ: Czyli wszyscy znają minima, a co w momencie, gdy któryś pilot je przekroczy?

JB:
Nie ma takiej możliwości, ponieważ znamy programy wszystkich uczestników i to zarówno wojskowych, jak i cywilnych. Po to są właśnie czwartkowe i piątkowe treningi, żebyśmy mogli zweryfikować na ile plany, które wcześniej zaakceptowaliśmy, są realizowane. Jeżeli zauważymy jakieś odchylenie, to będzie to poddane analizie i w przypadku, gdy dany uczestnik nie będzie mógł zachować naszych warunków bezpieczeństwa, zostanie wykluczony z pokazu. A gdyby coś zaczęło odbiegać od założonego planu w czasie właściwych pokazów w sobotę lub niedzielę, to taki lot zostanie momentalnie przerwany. Pokazy są bardzo spektakularne dla publiczności, ale prawda jest taka, że to co się odbywa w powietrzu jest z góry ustalone.

MZ: Czy w tym roku uda się uniknąć organizacyjnego zamieszania, podobnego do tego, które miało miejsce dwa lata temu? Mam na myśli chaos przy kasach?

JB:
To jest jeden z naszych głównych celów, żeby tegoroczne pokazy pod względem organizacyjnym stały na światowym poziomie. Uruchomiliśmy przedsprzedaż biletów w portalu e-bilet, co zniweluje kolejki na miejscu, bo część osób będzie mogła bilety kupić wcześniej. No i zupełnie zmieni się dyslokacja kas i bramek wejściowych. W skrócie mogę powiedzieć, że te dwa miejsca będą całkowicie oddzielne. Przeanalizowaliśmy problemy, jakie wystąpiły w poprzednich latach i dokładamy starań, żeby się już nie powtórzyły.

MZ: Jest to największa tego typu impreza w kraju - Ile osób pracuje przy jej organizacji i jaki jest budżet, jeśli to nie tajemnica?

JB:
Jest to największa impreza masowa w kraju, nie licząc koncertów i spodziewamy się w czasie weekendu ok. 200 tys. widzów. Przy organizacji AIR SHOW pracuje tysiące osób. W samym Dowództwie Sił Powietrznych organizacją AIR SHOW kieruje co najmniej 40 osób, a dodając do tego wszystkie służby wojskowe, policyjne, medyczne, zabezpieczenia i logistyki to są naprawdę tysiące osób. Jeśli chodzi o kwestię budżetu, to oscyluje on w granicach kilku milionów złotych, głównie ze względu na koszty paliwa. Uczestnikom imprezy musimy zagwarantować paliwo na pokazy, treningi i powrót na macierzyste lotniska. Koszty paliwa pochłaniają lwią część budżetu, ale od tego nie da się uciec.

MZ: Czy wszystkie statki powietrzne w tym roku pomieszczą się na płycie radomskiego lotniska?

JB:
Z tym może być duży problem. Niektóre z polskich samolotów biorących udział w pokazach będą startowały z Mińska Mazowieckiego i z Łasku. Dodatkowo, jako lotnisko zapasowe będzie wykorzystywany Dęblin. W imprezie będzie uczestniczyło 180 statków powietrznych, z czego na lotnisku w Radomiu wyląduje ich ponad 140. Z pewnością będzie na co popatrzeć, wystawa statyczna została rozbudowana.

MZ: Kto będzie zapewniał służbę ATC podczas pokazów, czy będą to zawodowi kontrolerzy/informatorzy?

JB:
Służbę ATC zapewnią zawodowi wojskowi kontrolerzy, którzy mają stosowne uprawnienia i doświadczenie w obsłudze międzynarodowych lotów. Będzie to personel m.in. z Radomia, Warszawy i Poznania.

MZ: Siły Powietrzne RP przygotowują przetarg na samolot szkolny, który zastąpi wysłużone już Iskry. Czy udział włoskiego samolotu AMX jest właśnie spowodowany możliwością zdobycia tego zamówienia? Dlaczego zatem zabrakło innego potencjalnego oferenta-koreańskiego T-50?

JB:
Nie Siły Powietrzne, lecz Ministerstwo Obrony Narodowej przygotowuje przetarg. Organizujemy pokazy lotnicze i nie zajmujemy się kwestiami przetargowymi. Wystosowaliśmy zaproszenia do udziału w AIR SHOW do sił powietrznych wielu państw. Zaprezentują się M-346 i AMX sił powietrznych Włoch oraz L-159 Alca sił powietrznych Czech.

MZ: A kto będzie główną gwiazdą bloku aeroklubowego?

JB:
W bloku aeroklubowym na pewno najciekawiej zapowiadają się pokazy mistrzów w akrobacji samolotowej i tutaj ma na myśli występ na samolocie Extra 300 Roberta Kowalika i Artura Kielaka. Niestety zabraknie akrobacji szybowcowych. Jerzy i Stanisław Makula nie wystąpią, ze względu na brak możliwości potwierdzenia terminu.

MZ: Czy w dobie kryzysu tak duże pokazy są uzasadnione z ekonomicznego punktu widzenia?

JB:
Należy powiedzieć, że AIR SHOW odbywa się co dwa lata i jako Siły Powietrzne czujemy wśród fanów lotnictwa w Polsce pragnienie, żeby takie pokazy się odbywały nawet częściej. Korzystamy również z okazji, żeby przedstawić społeczeństwu szeroki zakres działania polskiego lotnictwa. Jest to impreza, która się samofinansuje i jest organizowana jedynie w takim zakresie, w jakim przewidujemy zgromadzić na nią środki finansowe, dzięki sprzedaży biletów i wsparciu sponsorów.

MZ: Jak w kilku zdaniach zachęciłby Pan do uczestnictwa w pokazach?

JB:
AIR SHOW jest to święto lotnictwa dla całych rodzin, w tym roku z niezwykle atrakcyjnym programem. Na pokazach zaprezentuje się większa liczba wojskowych i cywilnych statków powietrznych, niż na jakichkolwiek innych pokazach w Polsce. Radomskie pokazy mają również charakter piknikowy, a więc całe rodziny będą mogły znaleźć coś dla siebie. Zapewnimy liczne atrakcje naziemne, w tym m.in. parki rozrywki, place zabaw, stoiska gastronomiczne i promocyjne różnych firm. Tylko należy pamiętać, żeby w te dni dobrze się wyposażyć i wziąć aparaty, koce, krem do opalania, nauszniki i opaski dla dzieci z numerem telefonu do rodziców, tak na wszelki wypadek. Dobry humor to podstawa.

MZ: I na koniec nasze firmowe pytanie – jakiego rodzaju muzyki Pan słucha?

JB:
To zależy od nastroju. Głównie rockowej i bluesa, ale również i polskiego hip-hopu.

MZ: Dziękuję za rozmowę!
JB:
Dziękuję!

***
Zobacz też co czeka Cię w Radomiu:

Rozgrzewka przed AIR SHOW 2011

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony