"Oczy musimy mieć dookoła głowy..." - rozmowa z polskim pilotem przed startem w 38 edycji Pacific Cup w Japonii
Zapraszamy do lektury rozmowy z Tomaszem Filusem, aktualnym Balonowym Wicemistrzem Świata, który będzie reprezentował Polskę podczas 38 zawodów balonowych Pacific Cup, które w dniach 29 października-4 listopada odbędą się mieście Saga na wyspie Kiusiu w Japonii.
Dlapilota.pl: Jako jedyny pilot z Polski weźmiesz udział w 38 zawodach balonowych Pacific Cup w Japonii. Jest egzotyczne miejsce, jeśli chodzi o starty polskich baloniarzy. Przybliż naszym Czytelnikom szczegóły tej imprezy…
Tomasz Filus: Pacific Cup w Japonii dla zawodnika balonowego to trochę jak Wimbledon dla tenisisty. Jest to impreza na najwyższym światowym poziomie. Chodzi tutaj szczególnie o organizację, atmosferę, liczną widownię przy Kase River i czołowe nazwiska pilotów ze świata.
Z uwagi na logistykę i odległość, faktycznie polscy zawodnicy są mniejszością, ale od lat zawsze mamy swojego przedstawiciela na tej imprezie.
Dlapilota.pl: Jak przygotowujesz się do zawodów balonowych? Ewentualne treningi są mocno zależne od warunków meteorologicznych...
TF: Generalnie ciężko jest przygotować się do zawodów balonowych. Każde zawody są inne z uwagi na pogodę, teren, temperatury itd.
Staram się zrobić kilka lotów przed zawodami lub jeśli organizator zapewnia trening przed, to również staram się w nim uczestniczyć.
W trakcie takich lotów układam sobie kilka zadań na trasie i realizuję założoną strategię.
Dlapilota.pl: Na ile przebieg rywalizacji balonowej jest zależny od korzystnych warunków na trasie przelotu, a na ile liczą się umiejętności pilotów czy też wsparcie ekipy naziemnej?
TF: Światowa czołówka baloniarstwa rzadko plasuje się poza top 20. Umiejętności, jak i nieoceniona pomoc ekipy naziemnej, to klucz do sukcesu.
Oczywiście warunki pogodowe potrafią być kapryśne i wpłynąć na wyniki, natomiast przy dużej liczbie lotów podczas zawodów da się nadgonić rezultat.
Dlapilota.pl: Udział w zawodach w Japonii stanowi również duże wyzwanie, jeśli chodzi o kwestie logistyczne. Fakt ten też determinuje wybór balonu, na jakim będziesz startował...
TF: W tym roku z uwagi na duże koszty związane z wyprawą do Japonii zdecydowałem się wynająć balon na miejscu. Jest to balon brytyjskiej firmy Cameron. Jest nieco innej konstrukcji i inaczej się zachowuje podczas latania niż balon, na którym startuję na co dzień, ale mam nadzieję, że pogoda pozwoli wykonać na nim kilka lotów treningowych przed zawodami.
Dlapilota.pl: Czytelników z pewnością zainteresuje, jakie wyposażenie możesz zabrać do kosza..
TF: W koszu oprócz podstawowego wyposażenia jakim są palniki i zbiorniki z gazem, mam radio lotnicze do komunikacji z ekipą naziemną, logger, który zapisuje całą trasę lotu oraz tablet, który ma mapę zawodniczą wraz z oznaczonymi punktami na trasie lotu.
Dodatkowo podczas tych zawodów będziemy dzielić nasze dane podczas lotu z zawodnikiem z Litwy oraz zawodnikiem z Japonii. Współpraca w powietrzu również przyczynia się do uzyskania lepszych wyników.
Dlapilota.pl: Jakie największe niebezpieczeństwa czyhają na załogę balonu podczas takiego wyścigu?
TF: W tych zawodach bierze udział ponad 70 załóg. To już spora liczba balonów na niebie, które lecą obok siebie do wspólnego celu. Oczy musimy mieć dookoła głowy, aby uniknąć kolizji w powietrzu.
Dlapilota.pl: A w kwestii samych Pacific Cup. Co jest największym wyzwaniem tych zawodów?
TF: Największym wyzwaniem podczas tych zawodów będzie wiatr, który ze względu na ukształtowanie terenu, będzie zmieniał swoje kierunki w zależności od odległości lotu od morza oraz gór.
Dodatkowym utrudnieniem są miejsca do lądowania i starty. Większość terenu zajmują pola ryżowe, więc zaleceniem organizatorów jest lądowanie na drogach.
Dlapilota.pl: I na koniec naszej rozmowy, czego byś sobie najbardziej życzył odnośnie startu w zawodach w Japonii?
TF: Przede wszystkim bezpiecznego latania i dużo frajdy z oddanych dobrych rzutów do celu przy 30 tysięcznej publiczności.
Dlapilota.pl: Tego właśnie życzymy i trzymamy kciuki za udany start. Dziękujemy za rozmowę.
TF: Dziękuję.
Tomasz Filus - pilot, instruktor balonowy. Na co dzień kapitan Embraera 190 w barwach PLL LOT. Uprawnienia balonowe zdobył w 2010 r. Pierwsze kroki w zawodach balonowych stawiał w 2012 r. w Krośnie. W polskiej kadrze balonowej od 10 lat. Kilkukrotny Mistrz Polski i zdobywca Pucharu Polski. Aktualny Balonowy Wicemistrz Świata. 9 miejsce w światowym rankingu FAI.



Komentarze