IATA: Ryzyko zarażeniem koronowirusem w samolocie jest mniejsze niż uderzenie pioruna
Podróżni zaniepokojeni możliwością zarażenia koronawirusem podczas lotu mogą odetchnąć z ulgą po publikacji nowych badań wskazujących, że ryzyko złapania COVID-19 na pokładzie samolotu jest bardzo niskie. Zgodnie z raportem opracowanym przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Transportu Lotniczego (IATA), stwierdzono tylko 44 przypadki zarażenia się podczas lotu wirusem COVID-19 spośród 1,2 mld ludzi, którzy podróżowali samolotami między styczniem, a lipcem tego roku. To przekłada się na jedno zarażenie na 27,3 mln pasażerów.
Innymi słowy, badanie wykazało, że większe szanse są na porażenie piorunem niż zarażenie się COVID-em na pokładzie statku powietrznego. IATA, a także eksperci z Airbusa, Boeinga i Embraera zgodzili się, że odpowiedni poziom bezpieczeństwa zapewnia noszenie masek i stały przepływ powietrza przez wysokowydajne filtry powietrza (HEPA), które instalowane są w samolotach.
Brazylijski Embraer informuje, że same maski zmniejszają ryzyko wdychania cząstek COVID sześciokrotnie. Jest to większa korzyść niż przykładowo blokowanie środkowego fotela w celu zwiększenia dystansu społecznego w samolotach. Badanie IATA potwierdza dane American Airlines, United Airlines i innych przewoźników, którzy twierdzili, że blokowanie miejsc nie zapewnia ochrony przed wirusem, a zamiast tego lepsze jest stosowanie odpowiednich masek, filtracja powietrza i ulepszone środki czyszczące.
Cechy konstrukcyjne statków powietrznych stanowią kolejny poziom ochrony, przyczyniając się do niskiego prawdopodobieństwa przenoszenia wirusa podczas lotu. Obejmują one:
- Ograniczone możliwości interakcji twarzą w twarz, ponieważ pasażerowie są zwróceni twarzami do przodu i niewiele się poruszają
- Efekt oparcia siedzenia działającego jako fizyczna bariera dla ruchu powietrza z jednego rzędu do drugiego
- Minimalizację przepływu powietrza do przodu i do tyłu dzięki segmentowej konstrukcji przepływu skierowanej zasadniczo w dół od sufitu do podłogi
- Dużą ilość świeżego powietrza napływającego do kabiny. Na pokładzie większości samolotów powietrze wymieniane jest 20-30 razy na godzinę, co jest o wiele bardziej korzystnie w porównaniu ze średnią przypadającą na powierzchnię biurową (średnio 2-3 razy na godzinę) lub szkoły (średnio 10-15 razy na godzinę).
Zastosowanie filtrów HEPA zapewnia ponad 99,9% skuteczności usuwania bakterii / wirusów, jednak niektóre linie pomimo to, zdecydowały się budować dystans społeczny. Prezes Delta Air Lines, Ed Bastian, powiedział, że decyzja przewoźnika o zablokowaniu miejsc do przyszłego roku jest kwestią budowania zaufania podróżnych. Ponadto, w czasie kryzysu Delta oferowała nieco wyższe taryfy niż konkurenci, co może pomóc im złagodzić skutki zmniejszenia pojemności samolotów. Podobne działania podjęły Alaska Airlines, JetBlue Airways i Southwest Airlines. Amerykańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC), zapytane o kwestię zarażania na pokładach samolotów, odpowiedziało, że zebrane dotychczas dane są niejednoznaczne.
Pomimo nowych informacji wskazujących na niskie ryzyko transmisji COVID-19 w samolotach, IATA i producenci zgodzili się, że ryzyko pozostaje w innym miejscu procesu podróży. Na przykład na terminalach lub w drodze na lotnisko. Przewoźnicy nie są optymistyczni, jeśli chodzi o ogólne ożywienie ruchu lotniczego, a IATA nie spodziewa się pełnego powrotu do poziomów z 2019 r. co najmniej do 2024 r. i podkreśla, że rynki wewnętrzne szybciej się odbudują niż międzynarodowe.
„Jeśli chcesz podróżować i zminimalizować ryzyko COVID-19, załóż maskę i wsiądź do samolotu” - powiedział podczas odprawy Luis Carlos Alfonso, wiceprezes Embraera.
Pełny raport IATA: "Research Points to Low Risk for COVID-19 Transmission Inflight", dostępny jest tutaj (LINK)
Komentarze