Przejdź do treści
Źródło artykułu

Ciekawostki: Certyfikat za przecięcie równika samolotem

W dawnych czasach lot znanymi liniami lotniczymi owocował pasażerom różnorodnymi niespodziankami i prezentami. Oto dwa przykłady - oba dotyczą przecięcia równika, ponad 50 lat temu (!).

Pierwszy certyfikat pochodzi z roku 1964; miałem okazję przeciąć równik jako kilkuletni chłopiec na pokładzie samolotu Tu-104A czechosłowackich linii lotniczych. (niestety Czytelnik nic więcej o tym samolocie nie wie i nie zna jego rejestracji, a wyglądał on tak - fot. wikipedia):


Drugi raz równik przelatywałem w roku 1965, tym razem na pokładzie czteroletniego wtedy samolotu DC-8-53 o rejestracji PH-DCI linii KLM (część tych danych uwieczniono na certyfikacie). Z tej okazji załoga wystawiała wszystkim (?) pasażerom certyfikaty; kopię jednego z nich przedstawiam poniżej. Sam samolot, ten właśnie dokładnie egzemplarz - PH-DCI, można obejrzeć tutaj (LINK)

Zresztą w Internecie jest jeszcze kilka innych jego fotek, w tym także w barwach wenezuelskich linii VIASA gdzie maszyna trafiła w 1975 roku. W 1984 przejęła go firma International Air Lease (właściciel?), a kilka lat później maszyna trafiła na złom.

Gdy w roku 1996 przecinałem równik ponownie (także w dwie strony), żadnego dyplomu - od żadnej linii - już nie dostałem. Oszczędności papieru? Nie sądzę. Czyżby wszędzie już górę brał bezduszny biznes?

Z tego samego segregatora wypadł mi również na kolana bilecik naszego rodzimego przewoźnika. Jest to dokument na trasę krajową (na trasy międzynarodowe bilety były nieco dłuższe) i pochodzi z roku 1986. Wypisywany był ręcznie, a falę wspomnień wywołała u mnie reklama LOT-u na wewnętrznej stronie okładki. Zresztą popatrzcie Państwo sami...

Stały Czytelnik



 

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony