Przejdź do treści
Śmigłowiec Mi-14PŁ/R (fot. kmdr ppor. Czesław Cichy)
Źródło artykułu

Akcja poszukiwawcza na Bałtyku

Pięć załóg śmigłowców ratowniczych i samolotów patrolowych z Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej wspierało wczoraj poszukiwania rozbitka na Bałtyku. Zaginiony żeglarz wezwał pomoc, kiedy w niedzielę w nocy zatonął jacht Zefir.

Jednocześnie poszukiwania prowadziły jednostki Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa oraz Straży Granicznej.

Jako pierwsza na pomoc wystartowała załoga śmigłowca Mi-14PŁ/R pełniąca dyżur w Darłowie. Maszyna wystartowała 14 sierpnia minutę przed północą i udała się we wskazany rejon poszukiwań zlokalizowany około 120 km na północny-zachód od lotniska. Z powodu kończącego się zapasu paliwa o godzinie 2.17 zakończyła działania i powróciła do macierzystej bazy. W Darłowie śmigłowiec wylądował o 3.07. Do rana 15 sierpnia poszukiwania z powietrza zostały zawieszone.

W poniedziałek rano (15 sierpnia) do akcji poszukiwawczej skierowano załogę dyżurną samolotu patrolowego Bryza stacjonującego w Siemirowicach. Maszyna wystartowała o godzinie 5.06 i przez blisko 2 godziny przeszukała 340 km² powierzchni morza. O godzinie 8.28 Bryza wylądowała na lotnisku 44. Bazy Lotnictwa Morskiego w Siemirowicach. Po uzupełnieniu zapasu paliwa i zmianie załogi samolot wystartował o godzinie 9.05 i ponownie skierował się w rejon poszukiwań.

 
(fot. kmdr ppor. Czesaw Cichy)

Następnie do poszukiwań żeglarza dołączyła załoga dyżurna śmigłowca W-3RM Anakonda. Maszyna wystartowała z lotniska w Darłowie o godzinie 11.08 i skierowała się we wskazany przez koordynatora akcji rejon.

W tym samym czasie działania zakończyła załoga samolotu patrolowego Bryza. O godzinie 12.26 maszyna wylądowała na lotnisku w Darłowie. Po uzupełnieniu zapasu paliwa, jego załoga ponownie wystartowała o godzinie 13.11 podmieniając w rejonie poszukiwań wyżej wspomnianą załogę śmigłowca W-3RM. Anakonda powróciła do Darłowa cztery minuty po starcie Bryzy. Po odtworzeniu gotowości do lotu również powróciła do rejonu poszukiwań. Z Darłowa wystartowała o godzinie 15.04.

O 16.21 do akcji włączona została kolejna załoga i kolejny samolot patrolowy. Maszyna wystartowała z lotniska w Siemirowicach i skierowała się do rejonu poszukiwań gdzie zastąpiła Bryzę, która po 2 wylotach, 6 godzinach i 40 minutach w powietrzu o 16.30 powróciła do macierzystej bazy w Siemirowicach. O godzinie 17.20 na lotnisko w Darłowie powróciła również Anakonda. Ostatni samolot powrócił do bazy w Siemirowicach o 19.49. Wówczas poszukiwania żeglarza z powietrza zostały zawieszone. Niestety do tego czasu rozbitka nie odnaleziono.

Łączny nalot samolotów patrolowych Bryza (cztery wyloty) oraz śmigłowców ratowniczych (jeden wylot Mi-14PŁ/R oraz dwa W-3RM) we wczorajszej akcji poszukiwawczej przekroczył 21 godzin.

kmdr ppor. Czesaw Cichy
oficer prasowy BLMW

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony