A już myślałem, że nic mnie nie zaskoczy…
a tu oglądając niedawno Zbliżenia, nie mogłem wprost wyjść ze zdziwienia. Bo o to okazuje się, że bydgoskiemu lotnisku kończy się żywotność pasa, efektem czego może być zamknięcie lotniska.
Zastanawiam się z kogo zarząd lotniska sobie kpi.
Ale po kolei.. już od dawna wiedzieliśmy, że pas jest w opłakanym stanie. Zleciłem wykonanie ekspertyz, badań, doraźne naprawy ale żywotność pasa przy ówczesnym ruchu miała sie skończyc się w 2010 roku.
Wobec tego zaplanowaliśmy kompleksowe przygotowanie pod inwestycję tj. remont odwodnienia, przygotowanie instalacji oświetlenia pasa do CAT II, a wiosną 2011 zaplanowany był ostateczny remont.
(...)
Czytaj całość wpisu na blogu Krzysztofa Wojtkowiaka
Źródło artykułu
Komentarze