Napromieniowane zegary lotnicze na przejściu granicznym
Funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Korczowej udaremnili 3 grudnia br. próbę przewiezienia przez granicę czterech napromieniowanych zegarów lotniczych.
Podczas odprawy granicznej autokaru wjeżdżającego do Polski, stacjonarne urządzenia radiometryczne wykazały kilkukrotne przekroczenie tła promieniowania. W autokarze podróżowały 22 osoby. Funkcjonariusze Straży Granicznej z Korczowej dokonali dodatkowych pomiarów przy pomocy urządzenia przenośnego w wyniku których ustalili, że promieniowanie pochodzi od czterech zegarów lotniczych. Zegary prawdopodobnie zostały wymontowane ze statku powietrznego. Jeden z pasażerów – 48 letni Ukrainiec przyznał się, że zegary należą do niego. Jak wyjaśnił, kupił je na ukraińskim portalu aukcyjnym i wiózł je do Pragi gdzie był umówiony z osobą, która potrafiła je naprawić.
Po konsultacji z Centrum ds. Zdarzeń Radiacyjnych Państwowej Agencji Atomistyki w Warszawie, funkcjonariusze Straży Granicznej z Korczowej nie zezwolili mężczyźnie na wwiezienie na terytorium Polski napromieniowanych zegarów. Ponadto strażnicy graniczni z Korczowej wszczęli wobec Ukraińca postępowanie przygotowawcze w związku z popełnieniem przestępstwa: przewożenie źródeł promieniowania jonizującego mogących zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka lub mogących spowodować zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym. Grozi za to kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Czynności procesowe prowadzone są pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Jarosławiu.
Komentarze