Przejdź do treści
Zephyr S, bezzałogowiec stratosferyczny - start (fot. Airbus)
Źródło artykułu

Bezzałogowy samolot elektryczny Airbusa ustanowił nowy rekord długości lotu

Zasilany energią słoneczną bezzałogowy statek powietrzny Airbus Zephyr S spędził w powietrzu 28 dni. To oznacza, że pobił już własny rekord ustanowiony w 2018 roku.

Jak donosi BBC, lot bezzałogowego samolotu nadal trwa, dlatego firma Airbus nie może go komentować ani potwierdzić rekordu. Jednak dane z internetowych aplikacji do śledzenia ruchu powietrznego świadczą o tym, że Zephyr S wystartował 15 czerwca z poligonu testowego w Arizonie i przeleciał do Belize w Ameryce Środkowej i z powrotem, więc 13 lipca jego lot trwał już pełne 28 dni. A to oznacza, że pobił ustanowiony w 2018 rekord najdłuższego lotu bezzałogowego statku powietrznego, który wynosił 24 dni 22 minuty i 8 sekund.

Bezzałogowy Zephyr S ma rozpiętość skrzydeł 25 metrów i bardzo wąski kadłub, w którym mieści się aparatura sterująca i obserwacyjna lub pomiarowa. Cały samolot waży zaledwie 75 kg. Lata wysoko w atmosferze, aby uniknąć komercyjnego ruchu lotniczego i niekorzystnej pogody. Dlatego też śledzący jego lot obserwatorzy mogą widzieć trasę jedynie fragmentarycznie. W nocy zasilanie samolotu zapewniają akumulatory pokładowe, dzięki czemu nie ma potrzeby uzupełniania paliwa. Ze względu na możliwość lotu na bardzo dużych wysokościach i zdolność do bardzo długiego utrzymywania się w powietrzu, Zephyr S nazywany jest też pseudosatelitą.

Rzecznik zajmującego się systemem nawigacji biura Assured Position, Navigation and Timing/Space w US Army Futures Command (jednostka odpowiedzialna za modernizację armii amerykańskiej) powiedział w rozmowie z “The Drive”, że ostatnie loty testowe „mają na celu sprawdzenie zdolności magazynowania energii przez UAV (bezzałogowe statki powietrzne), żywotności baterii, wydajność paneli fotowoltaicznych i ich zdolność do zasilania jednostki".

Z kolei redaktor naczelny magazynu “Aerospace” Tim Robinson powiedział w BBC, że tak długi lot to ważny kamień milowy w kwestii zdolności samolotu do poruszania się poza zasięgiem wzroku operatorów.

"Pokonali granicę, którą stanowił rekord z 2018 roku. Udało się wysłać bezzałogowy statek powietrzny w takie obszary, które są poza zasięgiem naziemnych obserwatorów. Myślę, że to pokazuje, jak można go używać w praktyce" – stwierdził.

Zdaniem Tima Robinsona otwiera to drzwi do wykorzystania samolotu w celach wojskowych lub np. do pomocy w przypadku katastrof.

Zephyr S może, podobnie jak satelita, prowadzić obserwacje powierzchni ziemi, ma jednak tę zaletę, że nie jest przywiązany do swojej pozycji na orbicie i może się przemieszczać lub pozostawać nad jednym punktem w zależności od woli operatora. Sterowanie nim jest możliwe z dowolnego miejsca na ziemi.

"Ma tę kluczową przewagę nad satelitami, że może wrócić. Dzięki temu można mu zmieniać wyposażenie, montować coraz lepsze czujniki, ulepszać w miarę rozwoju technologii" – tłumaczy Robinson.

Zephyr S został pierwotnie zaprojektowany i zbudowany w Wielkiej Brytanii przez Chrisa Kellehera, który zmarł w 2015 roku. Trzy lata później Airbus uruchomił w Farnborough pierwszy zakład produkujący seryjnie tego typu samoloty. (PAP Life)

Aktualizacje dotyczące jego położenia można śledzić na Twitterze na profilu TheDroneSangoma

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony