Śmiertelna ofiara zderzenia w powietrzu dwóch samolotów
27 października, w pobliżu portu lotniczego Aurora State, w stanie Oregon, doszło do powietrznej kolizji dwusilnikowego Pipera PA-44-180 Seminole, który wykonywał lot szkolny z uczniem pilotem oraz Beechcrafta Bonanza V35. W wyniku tego zdarzenia zginął pilot drugiej maszyny.
Katastrofa miała miejsce o 16.00 czasu lokalnego przy bezchmurnej pogodzie. Piper stracił część nosa i musiał lądować awaryjnie na pobliskim polu. Jednak instruktor i uczeń, którzy przebywali na jego pokładzie, nie odnieśli żadnych obrażeń. Natomiast Beechcraft był pilotowany przez emerytowanego sierżanta policji stanowej, Stephena L. Watsona. Szczątki jego samolotu spadły na dużej przestrzeni, a tylny statecznik został znaleziony ponad kilometr od reszty maszyny. Pierwsze ustalenia wydają się jednak różnić w opisie przyczyn tego zderzenia.
Rzecznik lokalnego biura szeryfa powiedział, że Seminole w ramach lotów szkolnych wykonywał serie gwałtownych manewrów wznoszenia i opadania. „Po zderzeniu Bonanza został dosłownie przecięty na dwie części”, dodał. Ale główny śledczy Narodowej Rady Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) powiedział Seattle Times, że zgodnie z zeznaniami świadków, w momencie zdarzenia oba samoloty leciały poziomo. NTSB nie są też jeszcze pewna czy przed kolizją obie maszyny były w kontakcie radiowym ze sobą i z kontrolerami ruchu lotniczego. Piloci, którym udało się szczęśliwie wylądować, zostali już przesłuchani przez zespół dochodzeniowy, ale ustalenie dokładnego przebiegu zdarzenia może zająć nawet kilka miesięcy, powiedział rzecznik Rady.
Komentarze