Przejdź do treści
Wodnosamolot na greckich wodach
Źródło artykułu

AOPA wygrywa walkę o przywrócenie operacji wodnosamolotów w Grecji

Grecki oddział AOPA jest blisko wygrania batalii o legalizację możliwości operowania wodnosamolotami w tym kraju, co może zrewolucjonizować GA w obrębie Morza Egejskiego. Nowym prawem ma się teraz zająć grecki parlament, a głównym założeniem proponowanych regulacji jest umożliwienie wykonywania prywatnych i komercyjnych operacji hydroplanami.

Grecja jest bardzo przyjaznym miejscem dla wodnosamolotów, bowiem posiada w swoich granicach ponad 2 tys. wysp, z których tylko niewielka część posiada lądowiska. Ale obecnie wszystkie operacje statkami tego typu są nielegalne. Rząd dopiero niedawno docenił potencjał lotnictwa ogólnego i doprowadził do liberalizacji tego sektora, ale urzędnicy administracji lotnictwa cywilnego chcą zachować ścisłą kontrolę nad operacjami wodnosamolotów.

W zeszłym roku, AOPA Hellas zaapelowała do innych oddziałów AOPA o przekazanie informacji na temat ich wewnętrznych przepisów dotyczących operowania wodnosamolotami. Anton Koutsoudakis z greckiej AOPA powiedział: "Walczyliśmy ciężko, aby osiągnąć sukces. Wykonaliśmy już setki spotkań z urzędnikami państwowymi, burmistrzami i parlamentarzystami. Wysłaliśmy niezliczone ilości listów i wiadomości. Zrobiliśmy prezentacje na podstawie informacji technicznych dostarczonych przez inne oddziały AOPA, którym chcielibyśmy za to podziękować. Na szczególne wyrazy uznania zasłużył Kevin Psutka z AOPA Canada".

"Ostateczny projekt ustawy, który został przesłany do Parlamentu nie jest taki dobry, jak oczekiwaliśmy, ale jednocześnie nie jest taki zły, jaki mógłby być. Ważne jest to, że umożliwia on operacje hydroplanów. Drobne problemy zostaną omówione później", dodał.

W ciągu ostatnich dziesięciu lat Grecja doszła dalej niż być może inne kraje w otwarciu się na lotnictwo ogólne i aktualnie zbiera tego efekty. M.in. zostały utworzone nowe ośrodki szkolenia lotniczego, które mają przyciągnąć zagranicznych uczniów pilotów. Fakt ten sprawił, iz Grecję zaczyna się nazywać "Florydą Europy". Pomimo recesji, jedna z miejscowych szkół lotniczych wykonuje miesięcznie ponad 2 tys. godzin lotu.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony