Przejdź do treści
Źródło artykułu

Flota w Ameryce Łacińskiej zwiększy się ponad dwukrotnie do 2034 roku

Według najnowszej globalnej prognozy rynkowej firmy Airbus (Global Market Forecast, GMF), w latach 2015-2034 Ameryka Łacińska będzie potrzebować 2540 nowych samolotów pasażerskich i transportowych, aby sprostać wymaganiom długoterminowego rozwoju regionu. Liczba ta będzie obejmować 1990 samolotów wąsko- i 550 szerokokadłubowych, takich jak A330, A350 XWB i A380, wartych około 330 miliardów dolarów.

Zapotrzebowanie to oznacza, że floty pasażerskie i transportowe eksploatowane przez regionalne linie lotnicze zwiększą się ponad dwukrotnie do niemal 3000 samolotów w ciągu następnych 20 lat. Dziś 53 proc. samolotów w Ameryce Łacińskiej stanowią airbusy w służbie czołowych przewoźników regionu. Wśród nich jest pierwszy w obu Amerykach A350 XWB, dostarczony w styczniu Grupie LATAM Airlines i latający w barwach TAM.

Ruch lotniczy w Ameryce Łacińskiej będzie rósł o 4,7 proc. rocznie w ciągu następnych 20 lat, szybciej od światowej średniej (4,6 proc.). Motorem tego wzrostu są przewoźnicy mający siedzibę w regionie, którzy rozwijają się w tempie 5,0 proc. rocznie, co oznacza, że należą oni do czołowej światowej trójki najszybciej rosnących grup linii lotniczych.

Jednym z czynników wzrostu jest urbanizacja. Ameryka Łacińska jest jednym z najbardziej zurbanizowanych regionów świata, ustępującym jedynie Ameryce Północnej, a około 80 proc. populacji mieszka w miastach. Ciągły rozwój gospodarczy również przełoży się na wzrost ruchu w regionie: według GMF, w ciągu następnych 20 lat produkt brutto Ameryki Łacińskiej będzie rósł o 3,6 proc. rocznie, powyżej światowej średniej (3,2 proc.). Do wzrostu ruchu przyczynią się również pasażerowie, którzy w 2034 r. będą latać dwukrotnie częściej, niż obecnie.

Obecnie przewozy dalekodystansowe są dla przewoźników z Ameryki Łacińskiej dobrą okazją do odzyskania udziałów w rynku. Dziś czołowe linie europejskie i północnoamerykańskie obsługują większość dalekodystansowego ruchu do regionu z regionu (odpowiednio 83 i 75 proc.). W rzeczywistości według GMF do 2034 r. przepływy ruchu między Ameryką Południową a Europą Zachodnią oraz Ameryką Południową a Stanami Zjednoczonymi staną się jednymi z największych międzynarodowych przepływów ruchu na świecie.

Podobnie, rynek przewozów wewnątrzregionalnych i krajowych w Ameryce Łacińskiej ma ogromny potencjał wzrostu, zważywszy że ruch ma się niemal potroić w ciągu następnych 20 lat, rosnąc w tempie 5,3 proc. rocznie. Pasażerowie w Ameryce Północnej i Europie mogą liczyć na przynajmniej jeden lot dziennie między 20 największymi miastami w swoim regionie, ale w Ameryce Łacińskiej ta liczba jest mniejsza. Tylko 43 proc. największych miast regionu jest połączonych jednym codziennym lotem; loty do pozostałych miast odbywają się rzadziej niż co tydzień albo w ogóle.

Regionalne linie niskokosztowe (LCC) znacznie rozwinęły się w ciągu ostatnich 15 lat. W 2003 r. obsługiwały zaledwie 10 proc. ruchu lotniczego w Ameryce Łacińskiej, a dziś jest to już niemal 40 proc. Poprzednio były skoncentrowane wyłącznie w Brazylii i Meksyku, lecz dziś model LCC pojawił się na innych kluczowych rynkach, takich jak Kolumbia i Chile.

Obecnie w Ameryce Łacińskiej i na Karaibach lata ponad 600 airbusów, a regionalni przewoźnicy oczekują na realizację ponad 400 kolejnych zamówień. Od 1990 r. Airbus zdobył 63 proc. zamówień netto w regionie, a tylko w ciągu ostatnich 10 lat potroił swoją eksploatowaną flotę.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony