Co sądzisz o polityce ULC?
Urząd Lotnictwa Cywilnego dopuszcza obcych przewoźników do świadczenia lotów czarterowych z Polski poza obszar Unii Europejskiej.
Co sądzisz o polityce ULC?
Urząd Lotnictwa Cywilnego, regulujący rynek lotniczy w Polsce, dopuszcza do obsługi lotów czarterowych z Polski poza obszar Unii Europejskiej obcych przewoźników. Swoją decyzję ULC motywuje rosnącym zapotrzebowaniem na usługi czarterowe w Polsce, małą liczbą operatorów lotniczych mogących sprostać rosnącemu popytowi, interesem firm świadczących usługi dla lotnictwa oraz chęcią promocji, rozwoju turystyki i zwiększeniem konkurencyjności.
Oznacza to, że trasy lotnicze, które do tej pory były eksploatowane przez polskich przewoźników mogą być teraz obsługiwane przez linie nie mające w kraju swoich realnych przedstawicielstw, polskich załóg czy też zaplecza technicznego. Polscy przewoźnicy czarterowi, którzy przez lata inwestowali w rozwój krajowego lotnictwa i budowali swoją pozycję mają takie same prawa jak każda inna obca linia.
Taka sytuacja jest niedopuszczalna na rozwiniętych rynkach lotniczych takich np. Niemcy, Włochy czy Belgia, gdzie krajowi przewoźnicy są chronieni. Doskonałym przykładem są Włochy, gdzie Lufthansa by móc operować na równych warunkach z Alitalia musiała w tym celu powołać nową linię o nazwie Lufthansa Italy zarejestrowaną na półwyspie apenińskim. Kraje, które dopuszczają na swój rynek obcych przewoźników to zazwyczaj mniejsze państwa o znacznie mniejszej populacji (potencjalnie mniejszej liczbie klientów) niż Polska. Tak postąpiły m.in. Dania, Finlandia, Cypr, Malta, Czechy czy Słowenia.
Stanowisko Urzędu Lotnictwa Cywilnego:
Odnosząc się do informacji rozpowszechnianych przez przewoźnika Air Italy Polska, Urząd Lotnictwa Cywilnego pragnie zauważyć:
Rynek przewozów wewnątrzwspólnotowych jest całkowicie uwolniony i nie może być mowy o jakiejkolwiek ingerencji Urzędu, w tym decyzji zakazie operowania do/z Polski obcych przewoźników.
W kontekście przewozów czarterowych podnoszony przez przewoźnika argument o konieczności ustanowienia realnego przedstawicielstwa jest nieracjonalny. Przewoźnicy ci świadczą bowiem w ogromnej większości usługi na rzecz biur podróży, a pasażerowie, którzy kupili wycieczkę kontaktują się z biurem, a nie z linią lotniczą.
Warto, zdać sobie sprawę Air Italy Polska weszła na polski rynek 2 lata temu i w ponad 60% jest własnością włoską. W Unii Europejskiej nie ma to oczywiście żadnego znaczenia, jednak powoływanie się na od lat prowadzone w Polsce inwestycje jest nadużyciem. Należy także pamiętać, iż Air Italy Polska należy do działającej od roku 2005 grupy przewoźników włoskich Air Italy (obok Air Italy Spa oraz Air Italy Egipt), a działalność w ramach grupy polega na minimalizowaniu kosztów poprzez elastyczną wymianę między przewoźnikami personelu lotniczego, samolotów itp. Należy więc uznać, iż otwarcie polskiej spółki było w interesie całej grupy. Przypomnijmy też, że spółka matka Air Italy Polska, czyli Air Italy Spa, przed wprowadzeniem na polski rynek swojej spółki córki, sama korzystała z liberalnej polityki prowadzonej przez ULC, bardzo sobie ją wówczas chwaląc, i wykonując przewozy m.in. do Meksyku czy Brazylii.
To, czy Air Italy Polska będzie w stanie z powodzeniem funkcjonować na polskim rynku zależy od zarządzających przewoźnikiem i kreowanej przez nich polityki, która powinna zachęcać biura podróży i pasażerów do korzystania z usług tego przewoźnika.
Na rynku czarterowym można zaistnieć w miarę łatwo, ponieważ rośnie on szybko i do momentu kryzysu był niemal nienasycony. Niemniej jednak z doświadczeń ULC wynika, że biura podróży nie współpracują więcej z przewoźnikami, którzy kiedyś narazili na szwank ich wiarygodność i dobre imię (zgodnie z przepisami polskimi za niewywiązanie się z umowy usługi turystycznej odpowiada biuro podróży). Okazuje się, że nawet wyższa cena nie jest wówczas przeszkodą w podpisaniu nowego kontraktu. Jeśli warunki dobrej współpracy nie są spełniane, przewoźnicy natychmiast tracą swą pozycje na rynku, co próbują usprawiedliwić czynnikami zewnętrznymi (takimi jak skarga na urzędy).
W 2008 r. polskie porty lotnicze w ruchu czarterowym obsłużyły 2 mln 700 tys. pasażerów, Air Italy Polska posiadająca jeden własny samolot wpisany do AOC nie byłaby w stanie obsłużyć takiego ruchu.
Pytaniem retorycznym pozostaje, czy Urząd Lotnictwa Cywilnego - nawet gdyby mógł - powinien ograniczyć ilość obecnych na polskim rynku operatorów lotniczych. Taka sytuacja niewątpliwie skutkowałaby wzrostem cen biletów lotniczych oraz spowodowała, że znakomita większość pasażerów nie wyleciałaby na wakacje w ogóle, albo wyleciała z innych niż polskie lotniska.
Katarzyna Krasnodębska
Rzecznik prasowy
Urzędu Lotnictwa Cywilnego
Co sądzicie o polityce Urzędu Lotnictwa Cywilnego? Czy dopuszczanie nad Polskie niebo kolejnych obcych linii czarterowych jest rzeczywiście jedynym słusznym rozwiązaniem? Czy warto oddawać walkowerem polski rynek czarterowy, będący jednym z najszybciej rozwijających się rynków w Europie?
Sonda:
Czy jesteś za tym, aby na polskim rynku działały obce linie czarterowe na takich samych warunkach jak polscy operatorzy?
Prosimy o komentarze na dole strony.
Co sądzisz o polityce ULC?
Urząd Lotnictwa Cywilnego, regulujący rynek lotniczy w Polsce, dopuszcza do obsługi lotów czarterowych z Polski poza obszar Unii Europejskiej obcych przewoźników. Swoją decyzję ULC motywuje rosnącym zapotrzebowaniem na usługi czarterowe w Polsce, małą liczbą operatorów lotniczych mogących sprostać rosnącemu popytowi, interesem firm świadczących usługi dla lotnictwa oraz chęcią promocji, rozwoju turystyki i zwiększeniem konkurencyjności.
Oznacza to, że trasy lotnicze, które do tej pory były eksploatowane przez polskich przewoźników mogą być teraz obsługiwane przez linie nie mające w kraju swoich realnych przedstawicielstw, polskich załóg czy też zaplecza technicznego. Polscy przewoźnicy czarterowi, którzy przez lata inwestowali w rozwój krajowego lotnictwa i budowali swoją pozycję mają takie same prawa jak każda inna obca linia.
Taka sytuacja jest niedopuszczalna na rozwiniętych rynkach lotniczych takich np. Niemcy, Włochy czy Belgia, gdzie krajowi przewoźnicy są chronieni. Doskonałym przykładem są Włochy, gdzie Lufthansa by móc operować na równych warunkach z Alitalia musiała w tym celu powołać nową linię o nazwie Lufthansa Italy zarejestrowaną na półwyspie apenińskim. Kraje, które dopuszczają na swój rynek obcych przewoźników to zazwyczaj mniejsze państwa o znacznie mniejszej populacji (potencjalnie mniejszej liczbie klientów) niż Polska. Tak postąpiły m.in. Dania, Finlandia, Cypr, Malta, Czechy czy Słowenia.
Stanowisko Urzędu Lotnictwa Cywilnego:
Odnosząc się do informacji rozpowszechnianych przez przewoźnika Air Italy Polska, Urząd Lotnictwa Cywilnego pragnie zauważyć:
Rynek przewozów wewnątrzwspólnotowych jest całkowicie uwolniony i nie może być mowy o jakiejkolwiek ingerencji Urzędu, w tym decyzji zakazie operowania do/z Polski obcych przewoźników.
W kontekście przewozów czarterowych podnoszony przez przewoźnika argument o konieczności ustanowienia realnego przedstawicielstwa jest nieracjonalny. Przewoźnicy ci świadczą bowiem w ogromnej większości usługi na rzecz biur podróży, a pasażerowie, którzy kupili wycieczkę kontaktują się z biurem, a nie z linią lotniczą.
Warto, zdać sobie sprawę Air Italy Polska weszła na polski rynek 2 lata temu i w ponad 60% jest własnością włoską. W Unii Europejskiej nie ma to oczywiście żadnego znaczenia, jednak powoływanie się na od lat prowadzone w Polsce inwestycje jest nadużyciem. Należy także pamiętać, iż Air Italy Polska należy do działającej od roku 2005 grupy przewoźników włoskich Air Italy (obok Air Italy Spa oraz Air Italy Egipt), a działalność w ramach grupy polega na minimalizowaniu kosztów poprzez elastyczną wymianę między przewoźnikami personelu lotniczego, samolotów itp. Należy więc uznać, iż otwarcie polskiej spółki było w interesie całej grupy. Przypomnijmy też, że spółka matka Air Italy Polska, czyli Air Italy Spa, przed wprowadzeniem na polski rynek swojej spółki córki, sama korzystała z liberalnej polityki prowadzonej przez ULC, bardzo sobie ją wówczas chwaląc, i wykonując przewozy m.in. do Meksyku czy Brazylii.
To, czy Air Italy Polska będzie w stanie z powodzeniem funkcjonować na polskim rynku zależy od zarządzających przewoźnikiem i kreowanej przez nich polityki, która powinna zachęcać biura podróży i pasażerów do korzystania z usług tego przewoźnika.
Na rynku czarterowym można zaistnieć w miarę łatwo, ponieważ rośnie on szybko i do momentu kryzysu był niemal nienasycony. Niemniej jednak z doświadczeń ULC wynika, że biura podróży nie współpracują więcej z przewoźnikami, którzy kiedyś narazili na szwank ich wiarygodność i dobre imię (zgodnie z przepisami polskimi za niewywiązanie się z umowy usługi turystycznej odpowiada biuro podróży). Okazuje się, że nawet wyższa cena nie jest wówczas przeszkodą w podpisaniu nowego kontraktu. Jeśli warunki dobrej współpracy nie są spełniane, przewoźnicy natychmiast tracą swą pozycje na rynku, co próbują usprawiedliwić czynnikami zewnętrznymi (takimi jak skarga na urzędy).
W 2008 r. polskie porty lotnicze w ruchu czarterowym obsłużyły 2 mln 700 tys. pasażerów, Air Italy Polska posiadająca jeden własny samolot wpisany do AOC nie byłaby w stanie obsłużyć takiego ruchu.
Pytaniem retorycznym pozostaje, czy Urząd Lotnictwa Cywilnego - nawet gdyby mógł - powinien ograniczyć ilość obecnych na polskim rynku operatorów lotniczych. Taka sytuacja niewątpliwie skutkowałaby wzrostem cen biletów lotniczych oraz spowodowała, że znakomita większość pasażerów nie wyleciałaby na wakacje w ogóle, albo wyleciała z innych niż polskie lotniska.
Katarzyna Krasnodębska
Rzecznik prasowy
Urzędu Lotnictwa Cywilnego
Co sądzicie o polityce Urzędu Lotnictwa Cywilnego? Czy dopuszczanie nad Polskie niebo kolejnych obcych linii czarterowych jest rzeczywiście jedynym słusznym rozwiązaniem? Czy warto oddawać walkowerem polski rynek czarterowy, będący jednym z najszybciej rozwijających się rynków w Europie?
Sonda:
Czy jesteś za tym, aby na polskim rynku działały obce linie czarterowe na takich samych warunkach jak polscy operatorzy?
Prosimy o komentarze na dole strony.
Źródło artykułu
Komentarze