Noworoczne balonowanie 2014
Z naszego latania nad Krakowem wyszły nici. Mgła i niska podstawa chmur uniemożliwiły wykonanie lotów balonami i paralotniami. W tej sytuacji kontrolerzy lotniska Balice nie mieli prawa zezwolić nam na start. Jednak udało się postawić na uwięzi trzy balony. Balon NOE Baloons, Marka Michalca, Montgolfiera i Mrówkę braci Rękasów. Montgolfierem dowodził Krzysztof, Mrówką PSB - Mirek, a gazowym Hi Flyerem, czyli latającą platformą widokową - Mateusz Rękas. Można śmiało powiedzieć, że Rodzina zawładnęła krakowskim niebem. Nasi paralotniarze czekali blisko trzy godziny na decyzję. Po 13-tej zwinęli sprzęt i pojechali na Grabie. Tam w ilości kilkudziesięciu paralotni w locie rozpoczęli 2014 rok. Taki to już nasz lotniczy los. Jak już się uda dopiąć imprezę na przysłowiowy ostatni guzik , to przychodzi mgła, wiatr lub deszcz i "po zawodach". Nic to, za rok znowu zrobimy kolejne podejście.



Komentarze