Przejdź do treści
Źródło artykułu

Pirat rządzi

XIX Toruńskie Szybowcowe Zawody Na Celność Lądowania - rozegrane.

Zasady były proste: trzeba trafić kółkiem podwozia w białą linię. Każdy metr w przód i tył oznacza punkty karne.

Wyciągarka, dwa puchacze, mucha i pirat. Do tego traktor do ciągania dwóch lin. Podczas takiej imprezy cały czas coś się działo. Szybowce startowały raz za razem. Uczestnicy co chwilę podchodzili do rzędu rozstawionych co metr tabliczek i oceniali lądowania kolegów.





Nikomu nie przeszkadzało, że rywalizację co jakiś czas trzeba było przerywać, bo pojawiali się klienci, którzy pierwszy raz w życiu polecieć chcieli szybowcem. Proszę bardzo. Tu nie ma spinki. Nikt protestów składać nie będzie.


Lot szybowcem z podstawową akrobacją jako prezent urodzinowy - świetna rzecz. Ależ zapraszamy! Także młodych szybowników zdających egzamin na licencję.

W trakcie zawodów odbyło się kilka egzaminów.

Na starcie pojawiła się Jola Przybylak, która w 1972 roku wygrała I Toruńskie Szybowcowe Zawody Na Celność Lądowania: - Uczestników wtedy było 22-24, ale bez wątpienia ja jedna baba. I wygrałam!

Miło? Bardzo miło. Wszyscy objadali się pomidorami przyniesionym przez jednego z uczestników. Jak ktoś poważniej zgłodniał, szedł do lotniskowej restauracji EPTO. Gdzie, oczywiście, wszystkich czekała wieczorem impreza pożegnalna...

W tym roku rywalizowało 15 zawodników. Wygrał Piotr Lewandowski, drugi był Michał Rumiński, trzeci Grzegorz Barnat. Dwaj pierwsi latali piratem. Trzeci muchą standard.

- Czyli co? Czyli pirat rządzi - podsumował Michał Rumiński chwilę po szybkim obliczeniu wyników.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony