Kochał być w chmurach - zginął Bartłomiej Wójciak
5 lipca 2014 r. w katastrofie lotniczej w Topolewie pod Częstochową zginął Bartłomiej Wójciak związany z nowotarskim lotniskiem, miał 27 lat.
Bartłomiej urodził się 31 października 1987 r. w Limanowej. Był czwartym pokoleniem naszej rodziny związanym ze sportem spadochronowym i motorowym. Pradziadek Oskar Haszlakiewicz był żołnierzem 1 Dywizji Pancernej Gen. S. Maczka potem spadochroniarzem, dziadek Jacek Haszlakiewicz był skoczkiem doświadczalnym, oblatywał prototypy spadochronów szkoleniowych SW-2 konstrukcji Zbigniewa Chronika, aktywnie uprawiał sport motorowy, jako zawodnik i trener AMK Gorce Nowy Targ. Ojciec Wojciech był spadochroniarzem, a potem żołnierzem 6PDPD w Krakowie.
Bartek wraz ze starszym bratem Kamilem w 2000 roku wykonał pierwszy skok w życiu w tandemie. Od najmłodszych lat zajmował się modelarstwem, konstruując samoloty pod okiem Kazia Topy. Mieszkał w Chabówce, gdzie ukończył szkołę podstawową, a po ukończeniu gimnazjum im. Świętej Rodziny w Rabce Zdrój w 2003 r. rozpoczął przygodę ze spadochroniarstwem. Był wychowankiem Aeroklubu Nowotarskiego, a jego instruktorami byli Stanisław Świerczek i Andrzej Palenik.
Pod okiem ukochanego trenera i jego syna Bartka przeżył najszczęśliwsze lata, doskonaląc swoje umiejętności, działając jednocześnie, jako kamerzysta w firmie Parapaltech. Z tego względu będąc mocno związany z lotniskiem w Nowym Targu, kontynuował naukę w Liceum Profilowanym Zespołu Szkół nr 1 im. Władysława Orkana. W tym samym czasie w latach 2005-2007 był członkiem Spadochronowej Kadry Narodowej Juniorów.
Z zamiłowania kamerzysta i fotograf spadochronowy. W spadochroniarstwie wyczynowym specjalizował się w celności lądowania.
Śladami ojca Wojciecha, żołnierza plutonu wyczynowego 6PDPD oraz starszego brata Kamila, żołnierza Spadochronowej Grupy Sportowo-Pokazowej 6 BDSz i następnie plutonu zabezpieczenia szkolenia 6 BPD wstąpił jesienią 2009 r. w szeregi krakowskich "Bordowych Beretów". Po szkoleniu podstawowym w 18 BPD, złożył przysięgę wojskową i następnie rozpoczął swoją służbę na etacie instruktora wspomnianego wcześniej plutonu zabezpieczenia szkolenia. Przed wstąpieniem do wojska miał już na swoim koncie wykonanych 1089 skoków ze spadochronem.
Początek służby wojskowej to również początek uprawiania sportu spadochronowego w ramach sekcji spadochronowej Wojskowego Klubu Sportowego "Wawel". Głównie był to żmudny trening celności lądowania, ale wykonywał również skoki jako kamerzysta spadochronowy. Przez cztery lata pracy w plutonie zabezpieczenia szkolenia i sekcji spadochronowej WKS "Wawel" zdążył wypracować sobie mocną pozycję zawodnika w tej dyscyplinie sportów lotniczych. Już w roku 2011 zadebiutował na zawodach Spadochronowego Pucharu Świata w Celności Lądowania, od tamtej pory do chwili obecnej regularnie startował w drużynie "KRAKÓW Wawel" na zawodach tego cyklu. W roku 2012 został drużynowym Mistrzem i indywidualnym drugim Wicemistrzem Polski w Wieloboju Spadochronowym. W tym samym roku, podczas Spadochronowych Mistrzostw Wojska Polskiego wywalczył tytuł indywidualnego Spadochronowego Mistrza Wojska Polskiego. Te sukcesy spowodowały, iż został członkiem Reprezentacji Wojska Polskiego w Spadochroniarstwie.
W tym roku uzyskał uprawnienia Tandem Pilota cywilnego oraz uprawnienia instruktora AFF. Wykonał ok. 2500 skoków spadochronowych. W ostatnich dwóch latach pasjonował się sportem motocyklowym, uwielbiał jeździć na swojej maszynie Suzuki GSXR 600. W ostatnich trzech latach pasjonował się sportem motocyklowym, uwielbiał jeździć na Suzuki GSXR 600 razem ze swoją dziewczyną Bogusią – która dzieliła z nim pasję do skoków i motoryzacji. Przeżyli wiele pięknych chwil.
Kochał góry, często robił samotne wypady na rowerze w Gorce. Prywatnie był człowiekiem obdarzonym dużym poczuciem humoru, był bardzo towarzyski i uczynny wobec przyjaciół. Z uporem, konsekwentnie realizował swoje życiowe plany. Żył na „maxa", a kiedy upominaliśmy go aby odpoczął - mówił że „kocha być w chmurach, tam nie czuje zmęczenia tyko wielką radość... „
Sokrates powiedział że „Nie ma lepszej śmierci, jak w chwili szczęścia..." wierzymy że tak było. Żegnaj Bartku .... na zawsze zostaniesz naszych sercach!
Rodzina i Przyjaciele
Uroczystości pogrzebowe odbędą się w czwartek ( 17 lipca 2014 ) o godzinie 13.00 w Nowym Targu.
Komentarze