Rudniki: Nie wszyscy dolecieli na lotnisko. Część lądowała w polu

Wymagająca pogoda, zmienne warunki panowały w środę nad lotniskiem Rudniki. – Było ciężko – przyznają uczestnicy szybowcowych mistrzostw Polski w klasie 15-metrowej oraz Krajowych Zawodów Szybowcowych w tej samej klasie oraz klasie klub B. Po kilkunastu pilotów w każdych z tych zawodów nie dało rady pogodzie w środowej konkurencji. Nie dolecieli do lotniska i musieli lądować w przygodnym terenie. Zwyciężył Zbigniew Nieradka z Aeroklubu Częstochowskiego, który utrzymuje prowadzenie w mistrzostwach Polski. 

Po dwudniowej przerwie w zawodach spowodowanej deszczem i brzydką aurą piloci chętnie stanęli do lotniczej rywalizacji. Organizatorzy przygotowali w środę tzw. obszarówkę. Długie trasy prędkościowe wyłożyli na zachód od Częstochowy, bo prognozy pogody wskazywały na dobre warunki w tamtym rejonie. Piloci musieli przelecieć 507,8 km i spędzić w powietrzu cztery godziny. 

– Warunki były specyficzne, a pogoda okazała się wymagająca, zmienna. Wymagała uwagi i koncentracji. Trzeba było bacznie obserwować, co się dzieje w powietrzu – mówi Marek Herbreder ze Szczecina. – Były duże przeskoki. W niektórych obszarach osiągało się dobrą prędkość, leciało szybko, ale w innym traciło się prędkość i trzeba było uważać, żeby nie zejść za nisko. 

Podobnie twierdzi Paweł Wojciechowski (Aeroklub Leszczyński) i narzeka na duże przeskoki między chmurami. 

– Trzeba było schodzić na małe wysokości, by znaleźć noszenie. Dlatego część kolegów padła – mówi. 

W polu podczas tej konkurencji lądowało aż 14 pilotów startujących w mistrzostwach Polski w klasie 15-metrowej, a także 15 rywalizujących w tej samej klasie w Krajowych Zawodach Szybowcowych oraz w klasie klub B. 



– Namęczyłem się na tej trasie – komentuje środową konkurencję Zbigniew Nieradka. – Mało było słońca, wielkie chmury, ale mało wznoszeń. Nie było prądów termicznych nawet na dużych obszarach. Trzeba było wybrać obszar i w nim lecieć, a kiedy było w nim trudno, nie można było już nic zmienić. 

Zbigniew Nieradka, aktualny szybowcowy mistrz świata w klasie 18-metrowej uważa, że w środowej konkurencji na mistrzostwach Polski przewagę mieli piloci startujący na lepszych szybowcach. I to oni właśnie zajęli czołowe miejsca. 

– Mieliśmy handicap na lepszych szybowcach. Mają większe osiągi i są lepiej dostosowane do przejścia z większej wysokości do niższej – twierdzi Zbigniew Nieradka startujący na szybowcu LS 8A.

Drugie miejsce w środowej konkurencji zajął Łukasz Wójcik (Aeroklub Włocławski) na Discusie 2A X. Trzeci był Przemysław Bartczak ((Aeroklub Włocławski) lecący na LS 8A. 



W klasyfikacji łącznej liderem mistrzostw Polski w klasie 15-metrowej jest Zbigniew Nieradka (2.290 punktów), który wyprzedza Tomasza Kroka z Aeroklubu Leszczyńskiego (2.205 pkt. – drugie miejsce). Na trzeciej pozycji znajduje się Łukasz Wójcik z Aeroklubu Włocławskiego (2.177 pkt.).  

Równolegle do mistrzostw Polski w klasie 15-metrowej są rozgrywane na lotnisku Rudniki krajowe zawody szybowcowe w tej samej klasie oraz w klasie klub B. I w tych klasach w sumie 15 pilotów nie dotarło do lotniska i musiało lądować w przygodnym terenie. W klasie 15-metrowej krajowych zawodów szybowcowych na metę doleciał jedynie Arkadiusz Bajura (Aeroklub Częstochowski), który wygrał tę konkurencję. W klasie klub B najlepszy był Franciszek Mazur (Zielona Góra), za którym uplasował się Michał Chudy (drugie miejsce) i Marek Niewiadomy (trzecia lokata).  W klasyfikacji łącznej krajowych zawodów szybowcowych w klasie 15-metrowej prowadzi Arkadiusz Bajura na Jantarze STD 2 (2.031 pkt.), który wyprzedza Mariusza Rachwała z Zamościa (1.664 pkt.) i Bartłomieja Neroja z Łodzi (1.487 pkt.). W klasie klub B liderem jest Zbigniew Wawrzonkoski (Aeroklub Włocławski), który zgromadził 1.510 pkt. Na drugim miejscu znajduje się Franciszek Mazur (1.497 pkt.), a na trzeciej lokacie Michał Chudy (1.442 pkt.). 

Wioletta Gradek-Konieczna