Modelarskie cudeńka w Częstochowie
Na lotnisku w Rudnikach koło Częstochowy rozpoczęły się 21. Mistrzostwa Świata Modeli Redukcyjno-Latających Samolotów w konkurencji F4B i F4C. Zawodnicy przyjechali z czterech kontynentów. Przywieźli ze sobą prawdziwe cudeńka – modele samolotów, wierne kopie oryginałów. W sobotę o 13.30 będą uczestniczyć w uroczystym otwarciu imprezy połączonej z pokazem lotniczym.
Widok w hangarze lotniczym na rudnickim lotnisku zapiera dech w piersiach. Na podestach w usytuowanych w rzędach boksach stoją samoloty. Jakby dopiero co wylądowały. Historyczne dwupłatowce, pasażerskie, bombowce, odrzutowce… Zachwycają wyglądem, pieczołowitością wykonania, precyzją każdego szczegółu. Siedzą w nich piloci, a nawet pasażerowie. W niektórych skoczkowie spadochroniarscy szykują się do skoku. Choć samoloty wyglądają jak prawdziwe, nie można do nich wsiąść. To modele oryginalnych statków powietrznych, wykonane w pomniejszonej skali. Australijczyk Dawid Law przygotował na mistrzostwa świata w Rudnikach pochodzący z 1947 roku model dwuosobowego samolotu Pitt S-2A. Dawid – z zawodu budowlaniec pracował nad nim cztery lata.
– Przez ostatnie pół roku przed mistrzostwami spędzałem w modelarni po 30 godzin tygodniowo, żeby zdążyć z wykonaniem modelu przed zawodami – mówi modelarz z Australii.
Bez modelarstwa nie wyobraża sobie życia. W jego pasji wspiera go żona, która podróżuje z nim na zawody rozgrywane w różnych krajach i na różnych kontynentach.
– Zacząłem interesować się modelarstwem w wieku 4-5 lat – mówi David Law. – To był impuls, bo ja chyba urodziłem się z miłością do lotnictwa – śmieje się Australijczyk. – Mam trójkę dzieci, ale żadne z nich nie przejęło po mnie pasji. Staram się zachować równowagę między byciem w domu a byciem w modelarni, choć nie zawsze to mi się udaje – żartuje modelarz.
John Buckley mieszka pod Bostonem. Nie zawahał się przejechać kilkaset mil na lotnisko i spędzić kilkanaście godzin w samolocie, żeby zdążyć na otwarcie mistrzostw świata modeli samolotów w podczęstochowskich Rudnikach.
– Tu jest prawdziwa kopalnia wiedzy modelarskiej. Na takich zawodach spotykam ludzi, którzy mogą podzielić się ze mną bogactwem swojej wiedzy o tym jak zrobić modele i jak je pilotować – mówi John Buckley.
Amerykanin na co dzień pracuje dla rządu USA jako doradca techniczny i dużo podróżuje po świecie, ale – jak mówi – każdą wolną chwilę poświęca na pracę w modelarni.
– Bywa, że nad modelem pracuję na okrągło przez siedem dni w tygodniu, po cztery-pięć godzin dziennie – mówi John Buckley. – Ale modelarstwo to moja wielka pasja. Zainteresowałem się nim jako pięcioletnie dziecko. I pochłonęło mnie bez reszty – dodaje Amerykanin.
Włoch Marco Inga na tegoroczne mistrzostwa świata przyjechał z nowym modelem samolotu – popularnym w USA Texan AT6. Pracował nad nim trzy lata. Startuje nim w kategorii F4C.
– Do tej pory startowałem w klasie F4G tzw. gigantów. Zmieniłem kategorię, bo jednak F4C bardziej liczy się w świecie – przyznaje Marco.
W sobotę o 13.30 odbędzie się uroczyste otwarcie mistrzostw z udziałem władz wojewódzkich, powiatowych i gminnych. Przez prawie dwie godziny zawodnicy oraz goście i widzowie będą mogli oglądać pokaz lotniczy: akrobacje samolotowe i szybowcowe, skoki spadochronowe. Później modele samolotów znajdą się pod lupą sędziów. Jury podda je ocenie statycznej. Oceni wierność odwzorowania oryginału i jakość wykonania.
– Cieszę się, że mistrzostwa świata modeli samolotów znów odbywają się w Polsce, że mógł je przygotować Aeroklub Częstochowski na terenie lotniska Rudniki – mówi Włodzimierz Skalik, prezes Aeroklubu Polskiego. – Zorganizowane po raz pierwszy w Polsce mistrzostwa świata w modelarstwie lotniczym odbyły się w 1980 roku właśnie w Częstochowie. Cieszę się, że po 30 latach ponownie gościmy tu najlepszych modelarzy na świecie.
A Michał Braszczyński, dyrektor Aeroklubu Częstochowskiego dodaje: – Widowiskowo będzie nie tylko w sobotę. Już w niedzielę zaczynają się loty modeli. Mistrzostwa będą trwać przez tydzień. Wstęp na zawody jest wolny. Zapraszamy codziennie nie tylko miłośników modelarstwa, ale wszystkich, którzy chcą ciekawie spędzić czas. (wik)
Komentarze