Przejdź do treści
Źródło artykułu

Latają między burzami

Tomasz Krok z Leszna prowadzi po dwóch konkurencjach w szybowcowych mistrzostwach Polski w klasie 15-metrowej rozgrywanych na podczęstochowskim lotnisku Rudniki. Tuż za nim znajduje się Zbigniew Nieradka z Aeroklubu Częstochowskiego. Trzecie miejsce zajmuje Tomasz Rubaj z Gliwic. Między czołówką pilotów jest niewielka różnica punktów. 

W miniony weekend na lotnisku Rudniki rozpoczęły się szybowcowe mistrzostwa Polski w klasie 15-metrowej. Startuje w nich 50 pilotów. Pogoda – jak na razie – dopisywała. Burze w ciągu dnia omijały Częstochowę. Rozegrano już dwie konkurencje. Obydwie to tzw. obszarówki. 

– W tej konkurencji piloci mają do zaliczenia nie konkretne punkty, tylko obszar. Pilot ma dowolność wyboru trasy w wyznaczonym rejonie. Decyduje, w którym momencie ma zwrócić do następnego obszaru lub na lotnisko – tłumaczy Zbigniew Meller, sędzia zawodów. – Jest też wyznaczony minimalny czas lotu oraz minimalna odległość, którą szybowiec musi przelecieć. To konkurencja prędkościowa, którą można porównać do wyścigu samochodowego, kolarskiego czy biegowego. Wygrywa ten, kto obleci trasę jak najszybciej. Ale, żeby nie było za łatwo, zawodnicy mają wyznaczony także określony minimalny czas, który muszą spędzić w powietrzu. 

W sobotę ten minimalny czas dla pilotów to było półtorej godziny. W niedzielę musieli latać po wyznaczonym obszarze 2,5 godziny. W pierwszej konkurencji najlepszy był Tomasz Rubaj (Aeroklub Gliwicki), który wyprzedził Zbigniewa Nieradkę (drugie miejsce) i Tomasza Kroka (trzecia lokata). W niedzielnej konkurencji najlepiej wypadł Witold Czarnik (Rzeszów). Druga pozycję wylatał Tomasz Krok, a tuż za nim znalazł się Łukasz Kornacki (Aeroklub Ziemi Mazowieckiej). Zbigniew Nieradka uplasował się na czwartym miejscu. 

– Dzisiaj dużo rzadsze były kominy termiczne niż wczoraj, a zmiany pogody trudniej było przewidzieć. Ładne cumulusy nie dawały noszeń, a czasami przynosiły nawet deszcz – relacjonował po niedzielnej konkurencji Tomasz Rubaj, który zajął w niej piąte miejsce. – Leciałem wolniej. Starałem się trzymać wyżej bez utraty prędkości. 


Tomasz Rubaj wygrał sobotnia konkurencję


– Bardzo szarpana, nierówna była ta pogoda – komentował Adam Czeladzki (Aeroklub Warszawski). – Jak noszenia były bardzo dobre i można się było rozpędzić, to za chwilę były przeskoki i z dużej prędkości robiło się niecałe 100 km/h. 

Zbigniew Nieradka był zadowolony po drugiej konkurencji. Osiągnął w niej najlepszą prędkość 120,2 km/h. – Byłem dzisiaj dość zmęczony. Źle poleciałem początek, źle poleciałem koniec trasy, ale miałem trochę szczęścia. I udało mi się osiągnąć dobrą prędkość. Choć wcale nie wiedziałem, która chmura będzie niosła, a która nie – mówi pilot.  

– Jestem zadowolony. Leciało mi się lepiej niż wczoraj – cieszył się Przemysław Bartczak z Aeroklubu Włocławskiego. 

Po dwóch konkurencjach prowadzi Tomasz Krok, który leci na Jantarze STD 2 (1296 punktów). Drugi w łącznej klasyfikacji jest Zbigniew Nieradka na piętnastometrowym szybowcu LS 8A ze startą sześciu punktów do lidera. Na trzecim miejscu uplasował się Tomasz Rubaj na Jantarze STD 3 (1288 punktów). Czwarty jest Witold Czarnik na Jantarze STD 3 (1272 pkt.), a piąty Łukasz Wójcik z Aeroklubu Włocławskiego na Discusie 2AX (1187 pkt.) 



Równolegle na lotnisku Rudniki odbywają się krajowe zawody szybowcowe w klasie klub B. W pierwszej konkurencji wygrał Paweł Głowacki z Konina. Drugie miejsce zajął Zbigniew Wawrzonkoski z Włocławka, a trzeci był Michał Chudy z Bielska-Białej. W niedzielę najlepiej się spisał Marian Mitka (Aeroklub Katowicki). Drugi był Zbigniew Wawrzonkoski, a trzeci Łukasz Witkowski z Aeroklubu Częstochowskiego. Pierwsze trzy miejsca w klasyfikacji łącznej zajmują:  Zbigniew Wawrzonkoski (lider zawodów) startujący na Juniorze, Michał Chudy (druga pozycja) też na Juniorze i Marian Mitka (trzecia lokata) na Puchaczu.

Wioletta Gradek-Konieczna

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony