Przejdź do treści
Źródło artykułu

Hol na tysiąc metrów

Na lotnisku w Rudnikach wyholowano za wyciągarką szybowiec na wysokość ponad tysiąca metrów. Choć nie sprzyjała temu pogoda. To nieoficjalny rekord Polski.

Był słaby wiatr. Trochę padało. To nie są dobre warunki by startować z wyciągarki. A dwumiejscowy Puchacz z dwuosobową załogą i tak osiągnął wysokość 1020 metrów.

– To najwyższy wynik w Polsce – cieszy się Michał Braszczyński, dyrektor Aeroklubu Częstochowskiego. – To szansa dla innych. Uważamy, że szybowce jednomiejscowe będzie można holować na wysokość może nawet 1.300 metrów.

Wyciągarka jest urządzeniem startowym. Przypomina wyglądem mały traktor. Posiada silnik i bęben do zwijania liny holowniczej. Lina jest zaczepiona do wyciągarki i szybowca. Przy starcie szybowca najpierw napręża się linę, a potem bardzo szybko zwija. Szybowiec wznosi się w górę, a po osiągnięciu odpowiedniej wysokości pilot wyczepia linę. I rozpoczyna samodzielny lot. Wyciągarka, dzięki której ustanowiono rekord, jest wyposażona – jak oceniają szybownicy – w superlinę holowniczą, lekką, syntetyczną. Wyciągarka jest własnością naszego kolegi Darka Prusika, członka Aeroklubu Częstochowskiego. W osiągnięciu tak dobrego wyniku pomogła też długość pasa startowego. Linę holowniczą wyłożono na odległość 2700 metrów.

Osiągnięcie tak dużej wysokości holowania cieszy szybowników.

– To możliwość tańszych lotów dla szybowców akrobacyjnych i latania w każdych warunkach – ocenia Michał Braszczyński. (wik)

Galeria zdjęć z tego wydarzenia znajduje się na stronie Aeroklubu Częstochowskiego.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony