Przejdź do treści
Źródło artykułu

Rosja dementuje doniesienia o cywilnych ofiarach nalotu w Idlibie

Ministerstwo obrony Rosji zdementowało we wtorek doniesienia o spowodowaniu przez jej lotnictwo śmierci cywilów w syryjskiej prowincji Idlib w trakcie nalotów przeprowadzonych tam w ostatnich dniach. Resort podkreśla, że celem były tylko bazy terrorystów.

Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie, które dysponuje w Syrii rozległą siatką informatorów, poinformowało w poniedziałek, że w nalotach przeprowadzonych przez rosyjskie siły powietrzne w prowincji Idlib zginęło 37 cywilów, w tym 12 dzieci.

Rzecznik rosyjskiego ministerstwa obrony generał Igor Konaszenkow oznajmił, że samoloty sił powietrznych Rosji i Syrii nie dokonują nalotów na osiedla; zarzucił Obserwatorium, że jego powoływanie się na anonimowych "świadków" czy "wolontariuszy" są gołosłowne i mają służyć jako "informacyjna przykrywka działań bojowników al-Nusry i związanych z nią grup".

Według Konaszenkowa wszystkie atakowane cele znajdowały się daleko od osiedli ludzkich i jest to do zweryfikowania.

Rosję za śmierć cywilów w prowincji Idlib skrytykował też w poniedziałek turecki minister spraw zagranicznych Mevlut Cavusoglu. Powiedział, że prezydent Recep Tayyip Erdogan poruszy w rozmowie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem sprawę ataku rosyjskiego lotnictwa, w którym zginęli zarówno cywile, jak i umiarkowani rebelianci, co jest naruszeniem porozumienia z Astany o tzw. strefach deeskalacji w Syrii, uzgodnionych przez Turcję, Rosję i Iran. Erdogan ma się spotkać z Putinem w czwartek w Ankarze.

Prowincja Idlib jest w większości kontrolowana przez dżihadystów powiązanych z Al-Kaidą. Nie ma tam pozycji Państwa Islamskiego. Od dwóch tygodni prowincja jest celem intensywnych bombardowań prowadzonych przez siły syryjskiego reżimu i Rosji.

Syryjska opozycja twierdzi, że lotnictwo rosyjskie i syryjskie atakuje w prowincji Idlib szpitale, przychodnie i inne miejsca związane ze służbą zdrowia, szkoły oraz obiekty obrony cywilnej.

Wojna w Syrii, która w ciągu sześciu lat pochłonęła 320 tys. ofiar śmiertelnych, przekształciła się w bardzo złożony konflikt, w którym intensywnie uczestniczą dżihadyści i w który są zaangażowane regionalne oraz światowe mocarstwa. Konflikt ten zaczął się w marcu 2011 roku od krwawego stłumienia przez prezydenta Asada prodemokratycznych manifestacji. (PAP)

mmp/ mal/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony