Przejdź do treści
Źródło artykułu

W śledztwie dot. policyjnego Black Hawka opinia biegłego - do końca grudnia

W śledztwie dotyczącym incydentu z udziałem policyjnego śmigłowca Black Hawk do końca grudnia, a nie do listopada, Prokuratura Okręgowa w Płocku ma otrzymać kompleksową opinię określającą m.in. jakie zasady bezpieczeństwa zostały naruszone i przez kogo. Powodem jest zmiana biegłego.

Do incydentu z udziałem policyjnego Black Hawka doszło 20 sierpnia 2023 r. podczas pikniku z okazji 103. rocznicy bitwy pod Sarnową Górą niedaleko Ciechanowa (Mazowieckie). Maszyna zerwała wówczas przewód odgromowy linii energetycznej w pobliżu osób obserwujących przelot.

Rzecznik płockiej Prokuratury Okręgowej Bartosz Maliszewski przekazał w czwartek PAP, że termin sporządzenia opinii w prowadzonym tam śledztwie w sprawie incydentu z udziałem policyjnego śmigłowca Black Hawk wydłuży się, ponieważ doszło do zmiany biegłego.

"Biegły, który miał wydać opinię niestety bardzo poważnie zachorował. Z tego powodu powołany został nowy biegły. Sporządzona przez niego opinia ma wpłynąć do końca grudnia" - powiedział PAP prokurator Maliszewski. Jak zaznaczył, zakres mającej powstać opinii z zakresu lotnictwa nie uległ zmianie.

Na przełomie maja i czerwca płocka Prokuratura Okręgowa informowała, że śledztwo w sprawie incydentu z udziałem policyjnego śmigłowca Black Hawk znajduje się na etapie końcowym. Podkreślała też, iż przesłuchano wszystkich wytypowanych w sprawie świadków. Zapowiadała także, że powołany zostanie biegły, który zapoznając się ze zgromadzonym materiałem dowodowym wyda kompleksową opinię z zakresu lotnictwa.

W sierpniu śledztwo dotyczące incydentu z udziałem policyjnego śmigłowca Black Hawk zostało przedłużone do lutego 2025 r., przy czym płocka Prokuratura Okręgowa podawała wtedy, że biegły z zakresu lotnictwa jest już powołany i spodziewa się, iż do listopada otrzyma od niego kompleksową opinię. Wyjaśniano przy tym, że zadaniem biegłego będzie ocena zgromadzonego materiału dowodowego, w tym także tego, jakie zasady bezpieczeństwa w ruchu lotniczym zostały naruszone i przez kogo.

Wcześniej, jeszcze w kwietniu, płocka Prokuratura Okręgowa informowała, że w odpowiedzi na jej wniosek otrzymała z MSWiA wyniki kontroli przeprowadzonej w związku z incydentem z udziałem policyjnego Black Hawka, przy czym wskazywała wówczas, że „poruszane w raporcie okoliczności znajdują się już w materiałach sprawy”.

O wynikach kontroli w MSWiA mówił w marcu ówczesny szef tego resortu Marcin Kierwiński (KO). Ocenił wtedy m.in., że rola w sprawie b. wiceszefa MSWiA Macieja Wąsika (PiS) "jest jasna i oczywista", gdyż - jak relacjonował - chwilę przed imprezą, wbrew pierwotnej opinii komendanta głównego policji Jarosława Szymczyka, ówczesny wiceminister miał nakłaniać go do użycia Black Hawka "niezgodnie z jego przeznaczeniem".

Zawiadomienie MSWiA w tej sprawie, dotyczące podejrzenia przekroczenia uprawnień, trafiło do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. W maju poinformowała ona o wszczęciu śledztwa, dotyczącego przekroczenia uprawnień przez b. wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Macieja Wąsika. Jak wyjaśniano, chodzi o podejrzenie wywierania wpływu na policjantów, aby zgodzili się na udział śmigłowca Black Hawk w pikniku w Sarnowej Górze.

W maju płocka Prokuratura Okręgowa podawała, że odbyło się tam przesłuchanie b. komendanta głównego policji Jarosława Szymczyka, odstąpiono natomiast od przesłuchania b. wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Macieja Wąsika, ponieważ czynność ta, również w zakresie użycia śmigłowca Black Hawk, planowana była wówczas przez jedną z prokuratur w Warszawie, prowadzącą odrębne postępowanie.

Maciej Wąsik był sekretarzem stanu w MSWiA w latach 2019-2023. Generalny inspektor Jarosław Szymczyk był komendantem głównym policji w latach 2016-2023.

Tuż po incydencie pod Sarnową Górą w sierpniu 2023 r. śledztwo dotyczące sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu powietrznym wszczęła - według właściwości miejsca zdarzenia - Prokuratura Rejonowa w Ciechanowie. Niedługo potem postępowanie przejęła Prokuratura Okręgowa w Płocku. W październiku 2023 r. powołano tam trzyosobowy zespół prokuratorów z doświadczeniem w badaniu wypadków lotniczych.

W ramach śledztwa z udziałem biegłego z zakresu lotnictwa odczytano m.in. dane z czarnej skrzynki policyjnego Black Hawka, w tym zapisy rozmów załogi i wydawanych poleceń w trakcie lotu śmigłowca oraz parametry lotu maszyny. Pozyskano także ze spółki Energa z Grupy Orlen ocenę szkód spowodowanych w wyniku przelotu śmigłowca, w której oszacowano koszt naprawy na ponad 280 tys. zł.

W trakcie postępowania zebrano też dokumentację dotyczącą policyjnego śmigłowca Black Hawk, w tym np. dziennik pokładowy, a także dokumentację dotyczącą załogi maszyny. Dokonano również dwukrotnych oględzin miejsca zdarzenia i maszyny oraz wykonano oględziny mechanoskopijne liny odgromowej przerwanej wskutek uderzenia łopatą śmigła.

W sierpniu 2023 r. MSWiA poinformowało, że Black Hawk zahaczył o przewód odgromowy linii energetycznej, który został zerwany, przy czym do zdarzenia doszło tuż po starcie śmigłowca w czasie lotu powrotnego z Sarnowej Góry do Warszawy. O incydencie powiadomiona została Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. MSWiA przekazało wtedy pisemną informację na temat zdarzenia sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych.

Już w czerwcu tego roku policja podała, że pilot uszkodzonego pod Sarnową Górą Black Hawka poniósł odpowiedzialność finansową w wysokości trzymiesięcznego uposażenia. Informowano przy tym, że śmigłowiec został naprawiony i skierowany do udziału w transporcie narządów do transplantacji oraz w działaniach przy granicy polsko-białoruskiej.

Zgodnie z art. 174 Kodeksu karnego, kto sprowadza bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega karze pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do ośmiu lat, a jeżeli sprawca działa nieumyślnie, grozi mu kara więzienia do lat trzech.(PAP)

mb/ jann/ mhr/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony