Szef BBN nt. ewakuacji Polaków ze Strefy Gazy: na ten moment nie są przygotowywane loty
Na ten moment nie są przygotowywane loty - mówił w środę w Polsat News szef BBN Jacek Siewiera, pytany, czy w najbliższych dniach są przygotowywane loty ewakuujące Polaków ze Strefy Gazy. Jak dodał, w Strefie Gazy znajduje się kilkanaście osób o polskim pochodzeniu, część z nich chce się wydostać.
Izraelski rząd zagłosował w środę za poparciem porozumienia z organizacją terrorystyczną Hamas w sprawie uwolnienia około 50 zakładników przetrzymywanych w Strefie Gazy. W zamian za powrót zakładników Izrael zgadza się na kilkudniowe zawieszenie broni i uwolnienie niektórych uwięzionych palestyńskich kobiet i dzieci, a także zezwala na dostarczenie większej ilości paliwa i pomocy humanitarnej do Gazy - powiadomiły izraelskie media.
Siewiera pytany, czy kilkudniowe zawieszenie broni w Strefie Gazy daje nadzieję na w miarę trwały pokój na Bliskim Wschodzie, odpowiedział: "Pokój na Bliskim Wschodzie nawet nie jest dzisiaj na horyzoncie. Zawieszenie broni, czy przerwa w działaniach taktycznych, o której mowa jest w porozumieniu, była warunkiem i jest elementem dużo większej układanki".
Wskazał, że "determinacja do kontynuacji operacji wojskowej na terytorium Strefy Gazy jest ogromna i do eliminacji, do usunięcia fizycznego wszelkich osób związanych z Hamasem na tym terenie jest po stronie izraelskiej ogromna". "Samo porozumienie służy przede wszystkim uwolnieniu zakładników - dzieci, kobiet, tych 50. osób. Ale tam zaszyty jest też bardzo sprytny, a jednocześnie korzystny w punktu widzenia samej operacji dla Izraelczyków, mechanizm który pojawił się w przestrzeni publicznej w ostatnich godzinach tzn. możliwość dodatkowego, jednodniowego zawieszenia broni za każdych 10 zakładników" - przekazał szef BBN.
Jego zdaniem bojownicy Hamasu wiedzą, że jedynie kupują sobie kilka dni czasu uwalniając ludzi, ale ostatecznie mnogość opcji, z których mogą wybierać jest bardzo ograniczona. "Być może wpłynie to również na zmniejszenie woli walki" - dodał.
Na pytanie, czy do wojny musimy się przyzwyczaić, odpowiedział: "Widmo wojny i konfliktów, mniejszych konfliktów, o charakterze lokalnym czy regionalnym niestety, obawiam się, będzie nam towarzyszyć przez najbliższe wiele lat, a nawet dekad. Świat przechodzi okres tranzycji, przemian".
Pytany o przedłużenie akcji ewakuacji osób z polskim obywatelstwem ze Strefy Gazy do 30 listopada, powiedział: "Wiemy o kilkunastu osobach, które mają obywatelstwo polskie lub polskie pochodzenie, część z nich chce się wydostać ze Strefy Gazy, dlatego m.in. kontyngent został przedłużony, przedłużona jest również gotowość do realizacji operacji ewakuacji, ekstrakcji".
Dopytywany, czy są przygotowywane loty na najbliższe dni, odpowiedział: "Na ten moment nie są przygotowywane loty".
7 października Hamas zaatakował Izrael ze Strefy Gazy, mordując około 1200 osób i uprowadzając do Strefy około 240. Dotychczas zwolniono czterech zakładników. Armia izraelska od półtora miesiąca prowadzi operację zbrojną przeciwko Hamasowi. Pod koniec października jej oddziały wkroczyły do Strefy Gazy.
W trakcie ataku Hamas uprowadził zarówno cywilów - dzieci i osoby starsze z zaatakowanych kibuców, młodych uczestników festiwalu muzycznego, jak też żołnierzy izraelskich. Premier Izraela Benjamin Netanjahu mówił w październiku, że wśród zakładników znalazło się 33 dzieci. Władze izraelskie informowały też, że wśród uprowadzonych są obywatele ponad 25 państw. (PAP)
autor: Katarzyna Krzykowska
ksi/ par/
Komentarze