Przejdź do treści
Źródło artykułu

Zderzenie z ptakiem sfilmowane z wnętrza kokpitu

24 lutego, pilot Robert Weber wykonywał spokojny lot wzdłuż Florydy Piperem Saratogą z 1986 r., kiedy doszło do zderzenia z ptakiem. W samolocie, który leciał na autopilocie, w jednej chwili została rozbita przednia lewa szyba, a po wnętrzu kabiny fruwały szczątki ptaka. "To był całkowity szok", mówił Weber, prezes Garden Street Iron & Metal w Fort Myers. "Już niejednokrotnie byłem bliski zderzenia z ptakiem, ale to był pierwszy raz”, dodał.

Z wyjątkiem małej rany na czole, lotnik wyszedł ze zdarzenia prawie bez szwanku. Jednak przednia szyba po stronie pilota całkowicie się rozpadła. Po lądowaniu spodziewał się znaleźć w kabinie szczątki całego ptaka, ale było tam tylko kilka piór i małych kawałków. Pozostałości zostaną wykorzystane w celu zidentyfikowania gatunku ptaka, który uderzył w samolot.

W czasie zderzenia maszyna znajdowała się na wysokości 300 m i poruszała się z prędkością ok. 270 km/h. Po kolizji Weber zgłosił mayday i przeszedł na ręczne sterowanie, a całość została zarejestrowana kamerą umiejscowioną we wnętrzu kabiny.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony