Ukraina: nowy raport – kolejne rosyjskie statki powietrzne zniszczone
W piątek rano – w dwudziestym trzecim dniu wojny – Dowództwo Sił Powietrznych Ukrainy poinformowało, że Rosja straciła 205 samolotów i śmigłowców od rozpoczęcia wojny na pełną skalę z Ukrainą. W ciągu 22 dni wojny zginęło około 14200 rosyjskich żołnierzy.
Poprzedniego dnia bombardowanie i szturmowe samoloty Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy zadały ciężkie ciosy w kolumny wrogiego sprzętu wojskowego. Siły rakietowe przeciwlotnicze i myśliwce uderzyły w 14 wrogich celów powietrznych (7 samolotów, 3 śmigłowce, 1 UAV i 3 pociski manewrujące).
Siły Powietrzne Sił Zbrojnych ratują Ukrainę przed pociskami i samolotami okupantów. Jak działają, czego potrzebują i dlaczego tak naprawdę potrzebują sprzętu obrony powietrznej NATO – powiedział portalowi Babel.ua rzecznik Sił Powietrznych Jurij Ignat:
"Nasze przeciwlotnicze siły rakietowe toczą walkę pozycyjną. Pozwala nam to przetrwać w takich warunkach, gdy wróg przewyższa liczebnie i rozstawia na naszym terytorium obronę przeciwlotniczą. Ale przeciwdziałamy, robimy to skutecznie: codziennie spadają samoloty wroga. Piechota i Marynarka działają dobrze, używając systemów rakiet przeciwlotniczych, zarówno naszych, jak i dostarczonych nam przez zachodnich partnerów.
Samoloty uderzeniowe stanowią niezwykle ważne wsparcie dla jednostek Wojsk Lądowych. To one atakują kolumny wroga, niszczą zaopatrzenie logistyczne dla sił okupacyjnych, aby nie dostały paliwa. Samoloty myśliwskie pokrywają obszary, które kontrolujemy z powietrza.
Ale są obszary, w których straciliśmy kontrolę nad niebem. Wróg sprowadził już siły na nasze terytorium i przewyższa nas zarówno w obronie powietrznej, jak i lotnictwie. Jest niedaleko Charkowa i nad Kijowem. Rosyjskie samoloty zachowują się tam jak w domu. Zniszczyli tam naszą obronę przeciwlotniczą i rozmieścili swoje zasoby w rejonie Charkowa, Czernihowa i Sum. Więc zdecydowanie potrzebujemy zamkniętego nieba. Oczywiście jest bardzo mała szansa, że nasi partnerzy je zamkną. Dlatego prosimy o dostarczenie nam nowoczesnych systemów obrony przeciwlotniczej, myśliwców, które mogłyby skutecznie działać i wzmocnić naszą pracę. Potrzebujemy nowoczesnych systemów obrony przeciwrakietowej i liczymy na naszych zachodnich partnerów. Jeśli Zachód nie jest gotowy, by dostarczać nam systemy obrony przeciwlotniczej, niech je sprzedaje – jesteśmy gotowi je kupić.
Walczymy skutecznie, jesteśmy na swoim terytorium, używamy różnych manewrów, uczymy się wychodzić z ataku, zastawiamy pułapki na wroga – to sztuka walki, a do tego jesteśmy szkoleni. Jesteśmy gotowi stawić opór wrogowi na ziemi i to robimy, ale jeśli nie zapanujemy nad niebem, nie odniesiemy upragnionego sukcesu. Dlatego potrzebujemy nowoczesnych myśliwców i systemów rakiet przeciwlotniczych. "Stingery" podarowane nam przez naszych partnerów są dobre, mamy podobne – "Igła", "Strzałka". Ale to nie wystarczy, aby zestrzelić samoloty, ponieważ zrzucają one rakiety i bomby bez wchodzenia w strefę trafienia Stingerów.
Nie możemy też obejść się bez myśliwców, aby odeprzeć bombowce lecące, by zbombardować spokojne miasta. Mamy doświadczonych pilotów, najważniejsze, że mają na czym latać. Nasi piloci, zarówno ci, którzy są obecnie w służbie, jak i gotowi jutro wylecieć z rezerwy, a także cudzoziemcy, są gotowi do wzmocnienia Sił Powietrznych. Z łatwością przeszkolą się za kilka tygodni na samolotach bojowych partnerów, powiedzmy F-15 lub F-16, których uzbrojenie pozwoli im walczyć na równych warunkach na niebie z nowocześniejszymi myśliwcami okupantów.
Wróg twierdzi, że zniszczył 90% naszej infrastruktury lotniskowej, wszystkich samolotów bojowych i obrony przeciwlotniczej, ale z jakiegoś powodu nadal je niszczymy, dzień i noc. Choć nie każdego dnia nasi wracają – niestety też mamy straty. Ale są niewspółmierne do tych, których doświadcza nieprzyjaciel. Ponieważ jesteśmy na własnej ziemi." Cały artykuł czytaj na stronie www.babel.ua
Jest też dobra wiadomość z ostatniej chwili. Obrona przeciwlotnicza zestrzeliła ok. godz. 7.15 czasu polskiego w piątek nad Buczą w obwodzie kijowskim rosyjski samolot myśliwsko-bombowy Su-34 przy użyciu ręcznie odpalanego pocisku Stinger.
"Nie zauważono, by pilot się katapultował. Samolot upadł na teren kontrolowany przez siły rosyjskie." – poinformował szef Kijowskiej Obwodowej Administracji Państwowej Ołeksandr Pawliuk. "Zamykamy niebo nad rejonem Kijowa własnymi siłami!" – dodał.
Zniszczony i uszkodzony sprzęt:
• samoloty ‒ 93
• śmigłowce ‒ 112
• czołgi ‒ 450
• BBM / APV ‒ 1448
• systemy artyleryjskie ‒ 205
• systemy przeciwlotnicze ‒ 43
• RSZV / MLRS ‒ 72
• Cysterny z paliwem ‒ 60
• UAV ‒ 12
• wyposażenie specjalne ‒ 11
• łodzie ‒ 3 jednostki
• pojazdy jednostek zmechanizowanych ‒ 879
Dane są coraz dokładniejsze. Wyliczenie komplikuje wysoka intensywność walki. Dane są aktualizowane.
Komentarze