Siły Powietrzne USA zwracają się w stronę półautonomicznych Herculesów
Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych zleciły bostońskiej firmie technologicznej Merlin Labs zbadanie możliwości częściowej robotyzacji jej taktycznego samolotu transportowego C-130J Super Hercules.
Ogłoszenie zaowocowało inwestycjami o wysokości 120 mln dolarów w rozwój technologii pozwalających na zmodernizowanie istniejących samolotów do częściowo autonomicznego działania.
Technologia proponowana przez Merlin nie zapewni pełnej autonomii, ale dyrektor generalny Merlin, Matthew George (32), twierdzi, że model monitorowania czynności pilotów pokonuje niektóre z głównych przeszkód we wprowadzaniu na rynek funkcji autonomicznego lotu, z których tylko niektóre są technologiczne.
"Uważamy, że najtrudniejszym problemem jest certyfikacja" – powiedział Matthew George dla Forbes.
Prawie połowa z jego 70 pracowników zajmuje się dokumentacją, ale jesienią ubiegłego roku firma poczyniła pewne postępy w Nowej Zelandii. Miejscowy Urząd Lotnictwa Cywilnego dał Merlinowi "podstawę certyfikacji" dla zestawu o ograniczonej autonomii dedykowanej dla Cessny Caravan.
Na początku na pokładzie statku powietrznego będzie co najmniej jeden pilot, który będzie go kontrolował i upewni się, że sztuczna inteligencja systemu odpowiednio reaguje na wskazówki kontroli ruchu lotniczego. George ma nadzieję, że w ciągu pięciu lat rozwinie w Nowej Zelandii przynoszący dochód biznes wykorzystujący opracowaną technologię.
Komentarze