Przejdź do treści

Rosyjskie wojska ostrzelały lotnisko cywilne w obwodzie charkowskim

Prokuratura Okręgowa w Charkowie poinformowała o wszczęciu postępowania przygotowawczego w postępowaniu karnym w sprawie naruszenia prawa (art. 438 część 1 ukraińskiego kodeksu karnego).

Według śledztwa, w nocy 4 czerwca 2022 r. rosyjskie wojsko wystrzeliło cztery pociski na cywilne lotnisko w Korotyczu w obwodzie charkowskim. W rezultacie kilka hangarów i samolotów cywilnych zostało uszkodzonych.

W wyniku priorytetowych działań śledczych z udziałem śledczych policyjnych i prokuratorów Charkowskiej Prokuratury Rejonowej obwodu charkowskiego odnaleziono i skonfiskowano fragmenty pocisków.

Postępowanie przygotowawcze prowadzi Biuro JI Służby Bezpieczeństwa Ukrainy w obwodzie charkowskim.

Zniszczone samoloty i hangary na lotnisku Korotycz (fot. Aeroklub Charkowski)

O ponownym ataku na Lotnisko Korotycz informował również działający tam Aeroklub Charkowski im. WS Grizodubowa. Wróg dwa razy dziennie strzelał do celu cywilnego.

Późnym wieczorem 4 czerwca, około godziny 23:00, wróg ponownie podstępnie dokonał trzech ataków rakietowych i artyleryjskich na zniszczoną już infrastrukturę lotniska Korotycz. Ludziom udało się ukryć. Jednak dwa uszkodzone hangary zostały całkowicie zniszczone, a wraz z nimi – i wszystkie samoloty – a są to lekkie samoloty sportowe i szkoleniowe.

Szef Charkowskiego Aeroklubu Serhij Filatow powiedział: "Zamieszczając zdjęcia z konsekwencjami poprzedniego ataku, myślałem, że wróg zobaczy, że na lotnisku nie ma sprzętu wojskowego. Jednak na ukochane przez wielu mieszkańców Charkowa lotnisko, na którym spełniały się marzenia, skoki i loty, pociski wroga znów były wystrzeliwane. Po raz trzeci w czasie wojny.".

Zniszczone samoloty w zburzonym hangarze na lotnisku Korotycz (fot. Aeroklub Charkowski)

W końcu największy i najstarszy hangar, wybudowany w latach 60. ubiegłego wieku, został całkowicie zniszczony. Zniknął również pobliski hangar. Samoloty, które wzbijały się w niebo podczas lotów rozpoznawczych, turystycznych i szkoleniowych, były wykorzystywane przez prywatnych pilotów do podróży lotniczych, zniszczone. A wraz z nimi - marzenia setek tysięcy ludzi zakochanych w niebie. Jak widać na zdjęciach, na terenie lotniska nie ma samolotów ani śmigłowców wojskowych ani innego sprzętu wojskowego. Zdjęcia zniszczonego lotniska, samolotów i hangarów można zobaczyć TUTAJ.

Pracownicy Aeroklubu Charkowskiego są wdzięczni wszystkim, którym na nas zależy, którzy nas wspierają, dzielą nasz ból, pomagają w trudnych chwilach. W jedności rozwiniemy skrzydła! – mówią pracownicy Aeroklubu.

FacebookTwitterWykop

Nasze strony