Przejdź do treści
B738 należący do linii Norwegian
Źródło artykułu

Niskokosztowy Norwegian będzie mógł latać do USA

2 grudnia, Departament Transportu USA (DOT) zgodził się, aby niskokosztowy przewoźnik Norwegian Air mógł wykonywać loty do tego kraju, co chciały oprotestować amerykańskie linie lotnicze oraz ich związki zawodowe, powołując się na zarzuty o nieuczciwej konkurencji.

Niskokosztowe linie zależne od Norwegian Air Shuttle, w grudniu 2013 r. złożyły wniosek o przyznanie praw do operowania na kilku trasach do Stanów Zjednoczonych, które na B787 wykonuje już spółka matka. Ale amerykańskie firmy, w tym Delta, United Airlines oraz Stowarzyszenie Pilotów Linii Lotniczych, argumentują, iż norweski przewoźnik próbuje obejść prawa pracy i bezpieczeństwa, ustanawiając siedzibę spółki w Irlandii i potencjalnie zatrudniając załogi z Azji, których płace będą pozostawać poniżej rynkowych poziomów.

"Decyzja Departamentu Transportu zagwarantowała wyścig do dna naszego transatlantyckiego rynku lotniczego", powiedział polityk Peter Defazio. "Norwegian to wirtualna linia lotnicza stworzona pod tanią banderą, która wykorzystuje słabe prawa pracy w różnych krajach, takich jak Singapur, dzięki czemu może oszczędzać pieniądze i walczyć z konkurencją".

"To jest zdrada setek tysięcy pracowników lotnictwa", tłumaczyła Sara Nelson, prezes związku. Natomiast Kpt. Tim Canoll dodał, rozważy wszystkie opcje, aby odwrócić tę niekorzystną decyzję". "To błędne działanie jest trwałym dziedzictwem administracji Obamy i demonstruje bezczelny brak wsparcia dla kobiet i mężczyzn pracujących w tym kraju", mówił. "Ta decyzja jest obrazą dla uczciwej konkurencji i ostatecznie doprowadzi do utraty USA miejsc pracy, a także może oznaczać potencjalnie znaczące straty dla naszego sektora przewozów lotniczych".

Przeciwstawiając się tym opiniom, Bjorn Kjos, prezes grupy Norwegian, argumentował, że zatwierdzenie będzie korzystne zarówno dla konsumentów, jak gospodarek po obu stronach Atlantyku, m.in. dzięki zamówieniom Norwegian na samoloty B787 i B737 o wartości 18,5 mld dolarów.

"Nie widać przeciwwskazań w kwestii pozwolenia wejścia na amerykański rynek większej ilości przewoźników niskokosztowych. To jest polityka, która jest dobra dla konsumentów, amerykańskiego wzrostu gospodarczego i miejsc pracy, a nawet dobra dla amerykańskich linii lotniczych, ponieważ poszerza rynek krajowych połączeń lotniczych", powiedział z kolei Roger Dow, prezes U.S. Travel Association.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony