Linie United zamówiły dodatkowych 60 Airbusów A321neo
Linie United złożyły zamówienie na 60 dodatkowych samolotów Airbus A321neo, kontynuując inicjatywę „United Next", mającą na celu standaryzację floty nowych samolotów i udoskonalenie globalnej siatki obsługiwanych połączeń. Wcześniej amerykański przewoźnik zamówił 50 A321XLR i 70 A321neo. Dzięki kolejnemu zamówieniu linia kupuje bezpośrednio od Airbusa 180 samolotów A321.
„Po wprowadzeniu w najbliższych tygodniach A321neo do służby w United, linia zaoferuje pasażerom i personelowi pokładowemu kabiny w standardzie Airspace, zapewniające wyjątkowy komfort lotu", powiedział Christian Scherer, dyrektor handlowy i dyrektor ds. międzynarodowych Airbusa. „Jeśli chodzi o koszty eksploatacji, zużycie paliwa, niższy ślad węglowy A321neo przysporzą United znaczących korzyści".
A321neo oferuje doskonałe parametry środowiskowe i najniższą w swojej klasie emisję CO₂ w przeliczeniu na fotel pasażerski. Znacznie niższy ślad węglowy wesprze dążenia United na rzecz redukcji emisji CO₂. Samoloty A321neo produkowane dla United będą wyposażane w kabinę pasażerską Airspace, z unikalną strefą powitalną i najnowocześniejszym oświetleniem Full LED (pomaga zmniejszyć zmęczenie spowodowane zmianą strefy czasowej); nowymi, cieńszymi panelami bocznymi zapewniającymi dodatkową przestrzeń osobistą na poziomie ramion; lepszym widokiem z okien dzięki przeprojektowanym ramkom i całkowicie zintegrowanym zasłonom okiennym; nowymi, dużymi schowkami podsufitowymi oraz dodatkowymi elementami poprawiającymi komfort pasażerów.
A321neo to największy model samolotów z rodziny A320neo, wyróżniający się wyjątkowymi zasięgiem i osiągami. Dzięki zastosowaniu silników i sharkletów nowej generacji zapewnia o 50% redukcję hałasu oraz o ponad 20% oszczędność paliwa i redukcję emisji CO₂ w porównaniu z wąskokadłubowymi samolotami poprzedniej generacji, a jednocześnie oferuje komfort podróży w najszerszej na świecie kabinie wąskokadłubowej. Do tej pory klienci z całego świata zamówili ponad 5400 egzemplarzy A321neo.
Komentarze