Kontrowersje polityki FAA zezwalającej dyspozytorom na zdalną pracę
Kilku polityków w USA wystosowało wnioski do Federalnej Administracji Lotnictwa USA (FAA), aby ta wyjaśniła, dlaczego zezwoliła niektórym liniom lotniczym na dalsze korzystanie z przepisu dotyczącego możliwości zdalnej pracy dyspozytorów lotniczych.
Przewodniczący Komisji Transportu i Infrastruktury Izby Reprezentantów oraz przewodniczący Podkomisji Lotnictwa Izby Reprezentantów, napisali do pełniącego obowiązki administratora FAA Billy'ego Nolena, prosząc o wyjaśnienie tej sprawy.
„Piszemy, aby wyrazić nasze głębokie zaniepokojenie decyzją FAA zezwalającą liniom SkyWest Airlines i Republic Airways, na dalsze korzystanie z alternatywnych centrów operacyjnych i umożliwiającą dyspozytorom na pracę zdalną, pomimo potencjalnego ryzyka związanego z bezpieczeństwem” – czytamy w liście.
Federalne przepisy lotnicze nakładają na dyspozytorów wysokie standardy. Przykładowo FAR 121.533 stwierdza: „Dowódca samolotu i dyspozytor lotniczy są wspólnie odpowiedzialni za planowanie przed lotem, opóźnienie go i wydanie zezwolenia na lot zgodnie z niniejszymi przepisami i specyfikacjami operacyjnymi”. Dyspozytorzy są również odpowiedzialni za monitorowanie lotów, wydawanie niezbędnych informacji dla bezpieczeństwa lotu; oraz anulowanie lotu lub ponowne wysłanie samolotu, jeśli stwierdzą, że lot nie może się odbyć lub będzie kontynuowany bezpiecznie zgodnie z planem lub uzyskaną zgodą.
Przed pandemią dyspozytorzy zazwyczaj pracowali w centrach operacyjnych, co również oznacza większą odporność na cyberzagrożenia, biorąc pod uwagę dużą ilość danych przekazywanych załogom samolotów. W 2020 r., w związku z COVID-19, FAA przyznała części dyspozytorów, w tym pracującym w SkyWest i Republic Airways, możliwość pracy zdalnej.
Zgodnie z zapisami tego wyjątku, nie więcej niż 20 % dyspozytorów linii lotniczych miało pracować z domu i mogło to robić tylko przez sześć miesięcy. W liście napisano, że FAA później rozszerzyła ten przepis, aby do marca 2023 r. umożliwić pracę zdalną na dowolnej zmianie nawet 60 % dyspozytorów. Ustawodawcy pytają teraz, dlaczego przewoźnicy nadal stosują tę politykę, podczas gdy, wiele federalnych zasad dotyczących pandemii kończy się lub jest ograniczanych.
„Nadmierne poleganie przez FAA na samodzielnym wdrażaniu systemów pracy działów operacyjnych przez linie lotnicze również budzi poważne obawy” – czytamy w liście. Dalej jego autorzy akcentują, że dzieje się tak częściowo dlatego, że „kontrole miejsca zamieszkania dyspozytora są przeprowadzane wirtualnie, w związku z czym linie lotnicze lub FAA mogą przeoczyć potencjalne zakłócenia lub zagrożenia bezpieczeństwa”.
List powołuje się na incydent z 5 maja tego roku, kiedy piloci samolotu rejsowego Republic Airlines nie mogli skontaktować się z dyspozytorem pracującym zdalnie w momencie gdy przez prawie 30 minut wykonywali holding z powodu złej pogody i musieli zaplanować przekierowanie lotu na lotnisko zapasowe. Politycy zażądali, aby do 12 grudnia agencja wyjaśniła zasady regulujące zdalną pracę flight dispatcherów.
Komentarze