Przejdź do treści
Myśliwiec nowej generacji wymyślony przez Dassault (fot. Dassault Aviation - L. Charleau)
Źródło artykułu

Europejskiego myśliwca szóstej generacji nie będzie przed 2050 r.

7 czerwca 2022 r., przemawiając na Paris Air Forum, Éric Trappier, prezes Dassault Aviation, przedstawił aktualne informacje na temat postępów w programie Future Combat Air System (FCAS).

"System systemów" zbudowany wokół myśliwca szóstej generacji, Next Generation Fighter (NGF), został zakontraktowany przez władze Francji, Niemiec i Hiszpanii. Program skupia różnych europejskich producentów pod przewodnictwem Dassault Aviation i Airbus Defence and Space. Ale wymuszony związek między nimi okazuje się trudny.

Początkowo podprogramem NGF miał kierować Dassault. Jak przekonywał Trappier, francuska firma ma znacznie większe doświadczenie w tej dziedzinie, z ponad 70-letnim dostarczaniem myśliwców dla francuskich sił powietrznych i innych krajów, podczas gdy historia Airbusa w dziedzinie obronności jest znacznie nowsza.

Na konferencji obecny był również francuski delegat generalny ds. uzbrojenia Joël Barre, który powiedział, że jest również przekonany, że Dassault jest "najbardziej kompetentny, posiadający najlepszą wiedzę", a zatem powinien być tym, który kieruje rozwojem NGF.

Jednak argument nadal nie jest słyszany po drugiej stronie Renu. Rok po uzgodnieniu dystrybucji różnych podwykonawców prac rozwojowych, które składają się na program, dwóm gigantom lotniczym nie udało się osiągnąć porozumienia co do charakteru ich współpracy w ramach filaru NGF.

Trappier już poważnie wpłynął na plan rozwoju. Szósta generacja myśliwca miała wejść do służby do 2040 roku. Jednak francuskie, niemieckie i hiszpańskie siły powietrzne być może będą musiały poczekać kolejną dekadę.

"(Cel do 2040 r.) już minął, ponieważ już stoimy w miejscu, a dyskusje na temat następnej fazy z pewnością będą również długie" – powiedział prezes. "Więc raczej dążymy do lat 50. XXI wieku".

Zapytany o "plan B", o którym wspomniano rok wcześniej, kiedy kwestionowano wykonalność projektu, Trappier powtórzył, że był już rozważany.

"Producent musi mieć plany B", powiedział. "Żaden producent na świecie nie może twierdzić, że to, co zostało określone na początku programu, kontraktu, pójdzie zgodnie z planem (...) Nawet jeśli FCAS nie pójdzie naprzód tak, jak był zaplanowany, sprawy potoczą się naprzód. Teraz zobaczymy, czy ten plan B to rozwiązanie francusko-francuskie, czy współpraca z innymi partnerami".

W artykule opublikowanym 30 maja 2022 r. na stronie internetowej firmy, dyrektor generalny Airbusa Guillaume Faury powiedział, że program taki jak FCAS nie jest możliwy do zrealizowania przez jeden kraj europejski.

"Musimy połączyć naszą wiedzę i zasoby finansowe, aby to urzeczywistnić" – napisał Faury. "W Europie jesteśmy silniejsi razem, a nie wtedy, gdy cofamy się za granicami i interesami narodowymi".

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony