Czy to początek końca największego na świecie odrzutowca pasażerskiego?
Przyszłość A380 nie wygląda najlepiej ze względu na trzecią w ostatnich latach znaczącą awarię silnika w tym samolocie. 30 września, Superjumbo Air France wykonujący lot AF-66 z Paryża do Los Angeles, musiał awaryjnie lądować w Kanadzie z powodu poważnego uszkodzenia jednej z czterech jednostek napędowych.
Podobny incydent miał miejsce w 2010 r. na A380 linii Qantas wykonującym lot z Singapuru do Sydney, a mniej poważny na innym A380 należącym do Qantas, który obsługiwał trasę Los Angeles-Melbourne.
Co gorsza, w grudniu ubiegłego roku Airbus ogłosił, iż musi opóźnić o dwa lata dostawy 12 A380 do linii Emirates z powodu problemów z silnikami Rolls Royce. Zaledwie kilka dni później koncern poinformował, że zamówienie na 100 samolotów od Iran Air nie obejmowało żadnego egzemplarza A380.
Kiedy Superjumbo został po raz pierwszy zaprezentowany w 2005 r., okrzyknięto go wyznacznikiem nowej ery w długodystansowych podróżach lotniczych i podkreślano, że jest największym, ale też najbardziej ekologicznym i najcichszym samolotem pasażerskim na świecie.
Ale liczba zamówień, które się pojawiły na początku, uległa potem gwałtownemu zmniejszeniu. Szczęśliwie podczas ostatniego incydentu, nikt z 520 osób przebywających na pokładzie samolotu nie został ranny. Amerykańska firma Engine Alliance, która dostarczył silniki tego konkretnego samolotu, poinformowała, że współpracuje z organami śledczymi w celu ustalenia przyczyny awarii.
W lipcu tego roku, po serii wzlotów i upadków, Airbus ogłosił, że musi drastycznie zmniejszyć liczbę produkowanych A380. Europejski koncern poinformował, że biorąc pod uwagę obecną sytuację na rynku, w 2019 r. dostawy A380 zostaną zredukowane do zaledwie ośmiu egzemplarzy. Firma poinformowała również, iż do przyszłego roku spowolni produkcję Superjumbo do zaledwie 12 egzemplarzy rocznie (w porównaniu do 27 rok wcześniej). Konkurencyjny B747-800 również ma podobne problemy, które spowodowały, ze jego produkcja została już ograniczona o połowę.
Komentarze