Branża lotnicza wychodzi z kryzysu
Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych (International Air Transport Association – IATA) ogłosiło w Genewie wyniki operacyjne za październik 2009 r. W porównaniu do października 2008 r. popyt na podróże lotnicze wzrósł o 0,5%. Ten wynik jest znacznie lepszy od danych za wrzesień, gdzie zanotowano ponad 5-procentowy spadek. Wskaźnik wypełnienia samolotów wrócił do poziomu 78% obserwowanego w okresie sprzed recesji. Spowodowane jest to w dużym stopniu właściwym zarządzaniem miejscami w samolotach. Jednak w całym 2009 r., po wykluczeniu czynników sezonowych, obłożenie samolotów było dużo słabsze niż w czasach świetności.
Giovanni Bisignani, dyrektor generalny IATA powiedział, że kryzys kosztował branżę lotniczą dwa lata potencjalnych wzrostów. Bez zdecydowanego odbicia od dna nie będzie postępującego rozwoju, jaki obserwowano od 2005 do początku 2008 r. Recesja wywołała jednak pozytywny skutek dla pasażerów, jakim jest obniżenie cen lotów nawet o 20%.
Popyt na usługi lotnicze jest obecnie o 6% większy niż w najgorszym miesiącu roku (marcu), ale o 5% mniejszy od rekordowego początku 2008 r. Wzrost popytu zanotowano prawie we wszystkich regionach z wyjątkiem Pacyfiku, Bliskiego Wschodu i Ameryki Północnej, gdzie wyniki są gorsze od wrześniowych.
Kryzys branży lotniczej jest w dużym stopniu spowodowany skostniałymi zasadami funkcjonowania, które powstały w latach 40. XX wieku. Dlatego niektóre kraje (np. USA, Singapur, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Szwajcaria, Chile) przy poparciu Komisji Europejskiej podpisały umowę liberalizującą rynek usług lotniczych. Zakłada ona promowanie wolnego dostępu do rynku lotniczego i kapitału oraz elastycznych cen. „Nie jest to lekarstwem dla branży, ale dużym krokiem ku lepszej przyszłości” – powiedział Bisignani.
Sygnały o poprawie sytuacji lotnictwa płyną także z Ameryki Południowej. Zrzeszenie Przewoźników Lotniczych Karaibów i Ameryki Łacińskiej (ALTA), skupiające 38 regionalnych linii lotniczych, po opublikowaniu wyników za wrzesień ogłosiło powolne wychodzenie branży z kryzysu. Już trzeci miesiąc z rzędu wzrosła liczba pasażerów, osiągając pułap 10.3 milionów (wzrost o 10.8% rok do roku). Największy wzrost zanotowano w przewozach transatlantyckich, spadek zaś nastąpił w przypadku tras azjatyckich i pacyficznych. Rozwój branży spowodowany jest w pewnym stopniu silnym popytem wewnętrznym, stanowiącym 43% popytu ogólnego. Zyski są jednak nadal niższe o 10-20% w porównaniu do roku poprzedniego.
Najszybciej rozwijającym się rynkiem w tym regionie jest Brazylia, gdzie znajduje się aż połowa z 20 najszybciej rozwijających się lotnisk latynoamerykańskich. W innym rankingu, prezentującym największe lotniska Ameryki Południowej i Środkowej, brazylijskie aeroporty zajęły 5 pozycji. W obu zestawieniach na pierwszym miejscu znalazło się lotnisko w Mexico City. Brazylijczycy jednak nie wykazują obecnie zbytniej skłonności do podróżowania, gdzie liderem są Panamczycy. Sytuacja ta jednak dąży ku zmianie dzięki licznym prywatnym liniom, które oferują przeloty w mało znane zakątki Brazylii. Wskaźnik wykorzystania miejsc w samolotach wyniósł średnio 73%, a rozbieżność między poszczególnymi liniami jest znaczna. Najmniejsze obłożenie zaobserwowały linie SOL (30.8%), największe zaś PumaAir (94.4%).
Całość artykułu na stronie TTG.com.pl
Komentarze