Biało-Czerwone Iskry we Francji
We francuskiej bazie lotniczej w Istres w miniony weekend (5-6 czerwca) odbyły się pokazy lotnicze z udziałem wielu zespołów akrobacyjnych. Jednym z nich był zespół reprezentujący Polskie Siły Powietrzne "Biało-Czerwone Iskry". Lotnicy z Dęblina do Istres polecieli siedmioma samolotami TS-11 oraz samolotem CASA C-295M z personelem technicznym.
Biało-Czerwone Iskry odleciały z dęblińskiego lotniska do Francji wczesnym rankiem 3 czerwca 2010r. Dotarcie z Dęblina do francuskiej bazy lotniczej w Istres zajęło Iskrom około 11 godzin. W trakcie lotu do Istres obyły się 4 międzylądowania. W celu uzupełnienia paliwa Iskry lądowały w Świdwinie, Nordholz (Niemcy), Florenns (Belgia) oraz Dijon (Francja).
Dęblińscy piloci w Istres wylądowali około godz. 18.30. Francja przywitała ich prawdziwie słoneczną i letnią pogodą. Następnego dnia tj 4 czerwca, zespół odbył trening, który wypadł bezbłędnie i bardzo widowiskowo.
W godzinach popołudniowych przyszła pora na odpoczynek, w trakcie którego członkowie zespołu zwiedzali miasto Istres i okolice. Po spacerze ulicami Istres wszyscy udali się na plażę ciepłego Morza Śródziemnego na której zażywali kąpieli słonecznych i wodnych. Plaże Lazurowego Wybrzeża gościły polskich lotników prawie do zachodu słońca.
Następnego dnia tj. 5 czerwca wreszcie nadszedł długo oczekiwany pierwszy dzień pokazów. Na lotnisku w Istres zebrało się około 50 tysięcy widzów dla których, organizatorzy zaprosili oprócz Biało-Czerwonych Iskier, marokański zespoł Marche Verte (9 x CAP 232), Hardship Red z Belgii (4 x SIAI Marchetti SF-260) czy reprezentujący gospodarzy Breitling Team (7 x L-39 Albatros). Nie zabrakło też znanej grupy Patrouille de France (9 x Alpha Jet).
Poza zespołami w Istres w powietrzu zaprezentowały się takie statki powietrzne, jak między innymi PA-18 Piper Cub, CM.170 Fouga Magister, Boeing Stearman PT18, Pitts S2A, Extra 330, OV10B Bronco, Transall C160, Morane MS406, Jak-11 czy DC-3. Na wystawie statycznej zaprezentowane zostały francuskie samoloty Mirage różnych wersji (2000D, F1, 2000-5), Alpha Jet, KDC-10, F-16, Tornado, Hawk, Tucano oraz polska CASA C-295M.
W trakcie dwóch dni pokazów pogoda Biało-Czerwonym Iskrom dopisała znakomicie. Dzięki bezchmurnemu niebu zespół mógł dwukrotnie zaprezentować się francuskiej widowni w wysokim wariancie. Pokaz w wykonaniu polskich Biało-Czerwonych Iskier wzbudził nieskrywany podziw i zachwyt wśród zebranych widzów, a wśród komentarzy przeważała opinia, że był to jeden z najlepszych przelotów w trakcie dwóch dni tego lotniczego święta. Dyrektor pokazów, który przewodzi francuskim Air Show od 10 lat powiedział, że zespół Biało-Czerwone Iskry od czasu kiedy miał przyjemność widzieć go po raz ostatni poczynił widoczne postępy i może z całą odpowiedzialnością ulokować nasz eksportowy zespół niedaleko za Red Arrows.
7 czerwca przyszedł czas na powrót do domu. Zespół oderwał się od francuskiej ziemi o godz. 7.00. Ze względu na panujące burze i złe warunki pogodowe w Europie zespół był zmuszony zweryfikować swoje plany i wrócić do kraju inną trasą niż ta którą leciał do Istres. Droga powrotna przebiegała przez Cameri (Francja), Rivolto (Włochy) i Pesteny (Słowacja), które przyjęły zespół gościnnie w związku z brakiem możliwości lądowania na planowanym lotnisku w Pardubicach (Czechy)) ze względu na brak minimalnych warunków do lądowania.
Na macierzystym lotnisku w Dęblinie Iskry wylądowały o godz. 17.00. Po złożeniu meldunku Dowódcy 4. SLSz o wykonaniu zadania i wykonaniu wszystkich czynności polotowych członkowie zespołu udali się do domów na zasłużony wypoczynek.
Za niecałe dwa tygodnie zespół Biało-Czerwone Iskry czeka kolejna lotnicza impreza. Będzie to piknik lotniczy z okazji 85-lecia dęblińskiej "Szkoły Orląt", który odbędzie się 19 czerwca. Po pokazach w Dęblinie zespół Biało-Czerwone Iskry ponownie wylatuje za granicę na trzydniowe pokazy do fińskiego Kauhawa, które odbędą się 25-27 czerwca.
Komentarze