Przejdź do treści
Źródło artykułu

Z serii "Spotkania przy samolocie": De Havilland Mosquito

W dniu 1 grudnia 2024 r. (niedziela), o godzinie 12.00 Muzeum Lotnictwa Polskiego zaprasza na kolejne spotkanie prowadzone przez Jana Hoffmanna.

Zaproszenie na opowieść o historii lotnictwa kierowane jest zarówno do młodzieży, jak i dorosłych.

Prowadzone będą rozmowy o brytyjskim samolocie bojowym z II wojny, który stał się prawdziwą legendą lotnictwa – De Havilland Mosquito. Nazwano go "drewnianym cudem", ponieważ jego konstrukcja była całkowicie oparta na drewnie. Był maszyną wielozadaniową – bombowcem, myśliwcem, samolotem rozpoznawczym. Związany był też z Polskimi Siłami Powietrznymi na Zachodzie. Uczestnicy spotkania poznają historię i konstrukcję tego interesującego samolotu.

Mosquito był nowoczesną maszyną zbudowaną głównie z drewna świerkowego, sklejki i balsy, pokrytych płótnem. Drewno świerkowe zastosowano w miejscach przenoszących obciążenie takich, jak dźwigary skrzydeł, szkielet kadłuba i obramowania drzwi. Pokrycie kadłuba było wykonane w takiej samej technologii, jak w samolotach z czasów I wojny światowej, czyli z balsy pokrytej sklejką o grubości 2 mm. Łączenia wykonywano przy pomocy kleju, wzmacniając je po wyschnięciu metalowymi spinkami. Kadłub montowano z dwóch połówek, prawej i lewej, łączonych dopiero po zamontowaniu największych części wyposażenia wewnętrznego maszyny. Po połączeniu połówek powierzchnie kadłuba i skrzydeł pokrywano płótnem i malowano. Jednoczęściowe skrzydło, przechodzące na wskroś kadłuba, było mocniejsze, miało mniejszą masę i lepsze właściwości aerodynamiczne niż gdyby składało się z dwóch oddzielnych płatów.

Prototyp De Havilland Mosquito (fot. RAF, Domena publiczna, Wikimedia Commons)

We wczesnych egzemplarzach pojawiły się problemy ze statecznością, powodowane odkształcaniem kadłuba, do których rozwiązania przyczynił się Polak, późniejszy profesor Władysław Fiszdon.

Zastosowanie klejonej konstrukcji drewnianej skutkowało nie tylko zmniejszeniem masy samolotu, łatwością uzyskania opływowych linii i redukcją zużycia materiałów strategicznych, głównie metali, ale także brakiem konieczności używania w procesie produkcji specjalizowanych narzędzi, pozwalając na produkcję płatowców także przez firmy spoza branży lotniczej, na przykład meblarskie, czy producentów pianin. Ponadto wszystkie ewentualne modyfikacje kadłuba mogły być wykonane przy użyciu zwykłej piły. Modułowa konstrukcja maszyny umożliwiała rozproszenie produkcji i powierzenie jej wielu podwykonawcom produkującym podzespoły składane w całość dopiero w fabryce. System taki pozwalał utrzymywać ciągłość produkcji w obliczu niemieckich bombardowań zakładów przemysłowych.

Wadą połączeń wykonanych klejem kazeinowym była słaba odporność na dużą wilgotność i wysokie temperatury panujące w Azji południowej, gdzie również używano samolotów Mosquito. Aby uniknąć niebezpieczeństwa "rozklejenia się" maszyny, zaczęto stosować kleje syntetyczne.

W skrzydłach maszyny zamontowano klapy wykonane z drewna, które początkowo były jednoczęściowe na całej długości skrzydła, ale później ze względu na wydłużenie gondoli silników zastosowano klapy dzielone. Lotki były jedynymi elementami płatowca, które nie były całkowicie drewniane, gdyż pokryto je blachą ze stopu aluminium.

Mosquito podczas lotu (fot. United Kingdom Government, Domena publiczna, Wikimedia Commons)

Podwozie samolotu było klasyczne trójpunktowe, z kółkiem ogonowym, wciągane w locie. Napęd stanowiły dwa silniki rzędowe Rolls-Royce Merlin napędzające trójłopatowe śmigła o zmiennym skoku. Kabina załogi mieściła pilota i obserwatora siedzących obok siebie, z tym, że siedzenie obserwatora było przesunięte nieco do tyłu umożliwiając w wersji bombowej i rozpoznawczej zajęcie pozycji w przeszklonym dziobie maszyny. W późniejszych wersjach rozpoznawczych dodawano przeszkloną półkulę na górze kabiny, umożliwiającą obserwację do tyłu.

W wersjach myśliwskich zastosowano kabinę z płaską przednią szybą, która zwiększała opory aerodynamiczne, ale umożliwiała dokładniejsze celowanie.

Ze względu na drewnianą konstrukcję samolotu Mosquito i jednocześnie jego doskonałe parametry, często nazywano go drewnianym cudem (ang. Wooden Wonder) lub rzadziej drewnianym przerażeniem (ang. Timber Terror). Z kolei wśród personelu naziemnego zyskał miano marzenia termita (ang. Termite's Dream) lub najczęściej spotykaną nazwę komar (ang. Mozzie, potocznie od Mosquito).

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony