SGWP: ochronę portu lotniczego w Jasionce zapewniają obecnie siły zbrojne Niemiec
Obronę przeciwlotniczą Portu Lotniczego Rzeszów-Jasionka obecnie zapewniają pododdziały niemieckich sił zbrojnych w ramach inicjatywy NATO wsparcia wojskowego dla Ukrainy - przekazał PAP Sztab Generalny Wojska Polskiego.
Instalacje w Jasionce przez ponad trzy lata służyły jako miejsce pobytu sił USA biorących udział w misji wsparcia Ukrainy. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, amerykańskie siły w ciągu ostatnich tygodni zostały przeniesione do innych miejsc w Polsce, co w ubiegłym tygodniu potwierdził PAP rzecznik sił lądowych USA w Europie Terry Welch.
Sztab Generalny Wojska Polskiego przekazał PAP, że miejsca, do których trafili żołnierze armii USA, to lokalizacje baz lotniczych oraz jednostek wojsk lądowych na terenie Polski zgodnie z podpisaną w 2020 r. dwustronną, polsko-amerykańską Umową o Wzmocnionej Współpracy Obronnej (ang. EDCA – Enhanced Defense Cooperation Agreement).
„Obronę przeciwlotniczą Portu Lotniczego Rzeszów-Jasionka obecnie zapewniają pododdziały SZ RFN w ramach inicjatywy natowskiej NSATU” – poinformował Sztab Generalny WP. NSATU, czyli NATO Security Assistance and Training for Ukraine, odpowiada za szkolenia i koordynację dostaw wsparcia wojskowego dla Ukrainy.
Amerykańskie wojsko pojawiło się na podrzeszowskim lotnisku wraz z początkiem pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku. Od tego czasu Jasionka stała się kluczowym hubem logistycznym dla wsparcia sprzętowego, które państwa zachodnie przekazują Ukrainie. Jako miejsce szczególnie istotne zostało objęte m.in. obroną przeciwlotniczą amerykańskich systemów Patriot.
Początkowo wsparcie dla Ukrainy w ramach tzw. grupy Ramstein było kontrolowane przez USA; na mocy ustaleń ze szczytu NATO w Waszyngtonie odpowiedzialność za tę kwestię została przeniesiona na NATO, a zatem także europejskich sojuszników, którzy zaczęli przejmować odpowiedzialność m.in. za ochronę hubu w Jasionce. Zostały tam rozmieszczone m.in. systemy przeciwlotnicze z Niemiec i Norwegii.
Pozwoliło to na zluzowanie Amerykanów – tak, by mogli np. udać się na ćwiczenia czy zająć się konserwacją i utrzymaniem w gotowości bojowej swojego sprzętu.
Zawarta w 2020 r. polsko-amerykańska umowa o wzmocnionej współpracy obronnej określa warunki dla trwałej, długookresowej obecności sił zbrojnych USA w Polsce. Przewidywała 114 projektów infrastrukturalnych w 11 uzgodnionych przez obie strony lokalizacjach. Obiekty mają być współużytkowane przez polskie wojsko.
Zgodnie z umową, lokalizacje, w których żołnierze USA mogą stacjonować lub prowadzić działalność wojskową to: Baza Sił Powietrznych w Łasku; Poligon w Drawsku Pomorskim; poligon w Żaganiu (w tym kompleksy w Żaganiu, Karlikach, Trzebieniu, Bolesławcu i Świętoszowie); Kompleks Wojskowy Skwierzyna; Baza Sił Powietrznych i Kompleks Wojskowy w Powidzu; Kompleks Wojskowy Poznań; Kompleks Wojskowy Lubliniec; Kompleks Wojskowy Toruń, Poligon w Orzyszu/Bemowie Piskim; Baza Sił Powietrznych w Mirosławcu; Poligony w Ustce, Czarnym, Wędrzynie, Biedrusku, Nowej Dębie; Lotniska: Wrocław-Strachowice, Kraków-Balice, Katowice-Pyrzowice, Baza Sił Powietrznych w Dęblinie.
Ponadto, umowa przewiduje możliwość dodania nowych lokalizacji w przyszłości.
W Polsce stacjonuje około 10 tys. amerykańskich żołnierzy, a liczba ta zmienia się z powodu rotacyjnego charakteru kontyngentu. W Poznaniu znajduje się wysunięte stanowisko dowodzenia V Korpusu Sił Lądowych USA, koordynujące działania sił lądowych USA w Europie oraz współpracujące z NATO i Wojskiem Polskim. (PAP)
from/ mml/ mok/ js/


