Przyczyną śmierci pilota, który zginął w katastrofie w Chrcynnie był uraz głowy oraz stłuczenie płuc
Uraz głowy oraz stłuczenie płuc było przyczyną śmierci pilota, który zginął w katastrofie lotniczej w Chrcynnie - poinformowała w środę rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce Elżbieta Edyta Łukasiewicz.
Prokuratura Rejonowa w Pułtusku kontynuuje śledztwo w sprawie katastrofy lotniczej w Chrcynnie (woj. mazowieckie). We wtorek została przeprowadzona sekcja pilota, który siedział za sterami samolotu Cessna 208 B. "Przyczyną jego śmierci był rozległy uraz głowy oraz stłuczenie płuc" - powiedziała w środę rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce Elżbieta Edyta Łukasiewicz.
Podkreśliła, że w środę przeprowadzane są kolejne sekcje czterech ofiar katastrofy. O ich wynikach prokuratura ma poinformować w czwartek.
"Sześć osób nadal znajduje się w szpitalu, w tym stan dwóch jest ciężki" - podała Łukasiewicz.
Dodała, że w najbliższym czasie zaplanowane jest przesłuchanie jednego pilota kursanta, który był w samolocie. "Drugiego z kursanów prokuratura nie może przesłuchać z uwagi na stan jego zdrowia" - poinformowała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce.
"Przesłuchujemy świadków to jest około 30 osób, które znajdowały się na terenie lotniska. Zabezpieczyliśmy też wszystkie kamery znajdujące się na jego terenie" - zaznaczyła Łukasiewicz.
Do wypadku doszło w poniedziałek w Chrcynnie w powiecie nowodworskim (Mazowieckie). Samolot Cessna 208 B podczas lądowania w złych warunkach atmosferycznych uderzył w budynek, w którym ludzie schronili się przed burzą. Zginęło pięć osób, osiem zostało rannych.
Śledczy, prowadzący śledztwo ws. wypadku na lotnisku w Chrcynnie, przyjęli trzy wersje tego zdarzenia. Jednym z nich jest błąd pilota, drugim ewentualna awaria samolotu, a trzecim niesprzyjające warunki atmosferyczne.
"Prokuratura i policja poszukuje świadków zdarzenia. Za pośrednictwem mediów apeluję dzisiaj przez cały dzień, aby osoby, które mają wiedzę na temat tego zdarzenia, może nawet przypadkowo były świadkami tego zdarzenia, aby się zgłaszały czy to do tutejszej prokuratury czy do miejscowej jednostki policji. Takie zeznania są bardzo cenne" - apelowała we wtorek prok. Jolanta Świdnicka.
Wrak cessny, która rozbiła się na lotnisku w Chrcynnie (Mazowieckie) został odholowany przez strażaków do hangaru. Wcześniej służby zakończyły oględziny.
"Akcja przebiegła bez utrudnień" - przekazał PAP dowodzący nią st. kpt. Łukasz Satała. Tłumaczył, że po wyciągnięciu wraku z gruzów budynku, trzeba było odczekać aż z maszyny ścieknie całe paliwo i następnie podstawić ją na koła.
"Holowanie samolotu powierzono OSP Gąbin, która posiada na wyposażeniu odpowiedni wóz" - powiedział st. kpt. Satała. Dodał, że maszyna została bezpiecznie przetransportowana do hangaru, który znajduje się na tym samym lotnisku w odległości 500 m. Tam służby będą kontynuowały czynności.
W katastrofie zginęło pięć osób: czterech mężczyzn i kobieta. Zginął pilot samolotu, trzy osoby znajdujące się przed budynkiem i jedna, która była w środku. Jak podała policja, osiem osób - w tym jedna nieletnia - zostało rannych, dwie z nich są w ciężkim stanie.
Komentarze