Pomorskie: prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie wypadku helikoptera w Leśnej Jani
Prokuratura Okręgowa w Gdańsku przejęła postępowanie do dalszego prowadzenia - przekazała prok. Grażyna Wawryniuk. Dodała, że śledztwo jest prowadzone w sprawie wypadku komunikacyjnego w ruchu powietrznym. We wtorek śmigłowiec YoYo z niewyjaśnionych przyczyn spadł na ziemię. Zginął 51-letni pilot.
"Śledczy biorą pod uwagę czynnik ludzki, awarię maszyny bądź usterkę" - przekazała w piątek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prok. Grażyna Wawryniuk.
Podkreśliła, że postępowanie do dalszego prowadzenia przejęła Prokuratur Okręgowa w Gdańsku. "Śledztwo jest prowadzone w sprawie wypadku komunikacyjnego w ruchu powietrznym, w którym zginęła jedna osoba" - zaznaczyła.
Dodała, że wrak helikoptera został zabezpieczony przez służby.
Do wypadku helikoptera doszło we wtorek w okolicach Leśnej Jani w powiecie starogardzkim. Policjanci tego dnia otrzymali zgłoszenie o zaginięciu 51-letniego mieszkańca gminy Smętowo Graniczne, który ok. godz. 13 wystartował z terenu prywatnego zielono czarnym helikopterem i odleciał w nieznanym kierunku.
W poszukiwaniach mężczyzny brali udział funkcjonariusze policji oraz śmigłowiec SAR skierowany przez Polską Agencję Żeglugi Powietrznej.
We wtorek po godz. 21 policjanci otrzymali informację o odnalezieniu rozbitego helikoptera w kompleksie leśnym w pobliżu miejscowości Leśna Jania. Wewnątrz znaleziono zwłoki 51-letniego pilota.
Prokurator Wawryniuk przekazała, że w piątek w Zakładzie Medycyny Sądowej w Gdańsku została przeprowadzona sekcja zwłok.
Na miejscu wypadku, poza policjantami i prokuratorami, pracowało dwóch ekspertów Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych.
Przewodniczący PKBWL Bogusław Trela w środę, w rozmowie z PAP powiedział, że zostały wykonane oględziny miejsca zdarzenia i śmigłowca. Ponadto przedstawiciele Komisji zabezpieczyli dokumentację i dane świadków. Rozpoczęła się również analiza zebranych materiałów.
"Najbliższe oficjalne wiadomości będą podane do publicznej wiadomości po 30 dniach od daty zaistnienia zdarzenia, powstanie wówczas tzw. raport wstępny" - zaznaczył w środę Trela.
Podkreślił także, że helikopter, który rozbił się we wtorek w powiecie starogardzkim, to ultralekki śmigłowiec YoYo.
Nieoficjalnie wiadomo, że 51-letni pilot, który zginął w wypadku, był lokalnym przedsiębiorcą - współwłaścicielem firmy ze Smętowa Granicznego zajmującej się m.in. usługami transportowymi.
Przeczytaj również:
Pomorskie: wypadek śmigłowca w pow. starogardzkim
Komentarze