Zmiany klimatu, a rozwój lotnictwa przeciwpożarowego w Polsce
Zapraszamy do lektury fragmentu artykułu "Vis Maior – Pożary naturalnego środowiska– a sprawa Polska" autorska Grzegorza Brychczyńskiego, eksperta lotniczego ze Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Komunikacji RP oraz V-ce Przewodniczącego Krajowej Sekcji Lotniczej i Technik Kosmicznych SITKRP. Link do całości artykułu umieściliśmy na jego końcu.
(...) Plany polskie - statki powietrzne do gaszenia pożarów
W obliczu grożącej nam i przewidywanej przez klimatologów w horyzoncie kilku lat suszy rolniczej i leśnej, zastosowanie samolotów i śmigłowców do wykrywania i zwalczania pożarów jawi się jako realnie ‘’palący problem ‘’, który będzie wymagał określonych działań organizacyjnych i technicznych, z poziomu profesjonalnie przygotowanej struktury Rządu RP.
Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe(PGL LP) mają ustawowy (art. 10 ustawy z dnia 28 września 1991 o lasach) obowiązek wykonywania zabiegów ratowniczych (oprysków w celu zwalczania owadów) w sytuacji zagrożenia trwałości lasów. Siły lotnicze czarterowane przez Lasy Państwowe przeznaczone są do ochrony (w tym przeciwpożarowej) majątku Skarbu Państwa, będącego w zarządzie PGL LP. W rozumieniu ustawy z dnia 24 sierpnia 1991 r. o ochronie przeciwpożarowej, gaszenie pożarów lasu nie jest ustawowym obowiązkiem jednostek LP (spoczywa to na jednostkach Państwowej oraz Ochotniczych Straży Pożarnych), a czarterowane siły lotnicze nie maja statusu jednostki ochrony przeciwpożarowej. Nie są one również włączone do Krajowego Systemu Ratowniczo - Gaśniczego.
Państwowa Straż Pożarna ma formalne prawo zawrzeć z Lasami Państwowymi porozumienia o udziale sił lotniczych w gaszeniu pożarów, zwłaszcza poza gruntami zarządzanymi przez PGL LP (grunty rolne, lasy prywatne, parki narodowe), ale wiązało by się to z koniecznością refundowania Lasom Państwowym kosztów użycia statków powietrznych. Dlatego takie umowy nie są zawierane, udział lotnictwa w gaszeniu pożarów nie jest formalnie zagwarantowany, a w przypadku konieczności wykonywania zabiegów ochronnych w lasach, samoloty i śmigłowce są wycofywane z dyżurów ppoż. i przezbrajane na wersję agro.
Analogicznie, brak jest jakichkolwiek uzgodnień i porozumień pomiędzy PGL LP a strukturami zarządzania kryzysowego i ochrony ludności.
Czarter usług lotniczych przez Lasy Państwowe
Wobec braku państwowego systemu lotniczej ochrony przeciwpożarowej, Lasy Państwowe z własnych środków obrotowych czarterują statki powietrzne do ochrony lasu, w trybie zamówień publicznych. Coroczna wartość brutto zamówienia przekracza 30 mln zł, co nakazuje stosowanie procedur „europejskich”.
W Polsce nie są używane duże gaśnicze statki powietrzne (przeznaczone do walki z wielkimi pożarami), ale średnie i uniwersalne – tańsze i prostsze w eksploatacji, dysponowane do pożarów kilku arowych, mogące również wykonywać zabiegi agrolotnicze.
Lasy Państwowe od 35 lat czarterują z firm komercyjnych na okres do 6 miesięcy rocznie statki powietrzne (samoloty i śmigłowce) do patrolowania obszarów leśnych, oceny stanu sanitarnego drzewostanów, gaszenia pożarów oraz wykonywania zabiegów agrolotniczych.
Liczba czarterowanych statków powietrznych nie jest stała, wahała się w granicach:
- Samoloty patrolowe – od 6 do 15 szt.
- Samoloty gaśnicze – od 25 do 38 szt.
- Śmigłowce – od 1 do 11 szt.
Zaletą funkcjonowania planowanego rządowego podmiotu ( Projekt SITK RP) w ramach Krajowej Strategii Przeciw Pożarowej, będzie zdeponowanie w jednym PODMIOCIE w ramach Strategii Bezpieczeństwa Narodowego RP odpowiedzialności za profil działania w zakresie ochrony pożarowej ważnego działu gospodarki narodowej w ramach współpracy i kooperacji pomiędzy MSWIA Ministrem Środowiska i Klimatu, Rolnictwa oraz Ministrem Inwestycji i Rozwoju.
Podmiot taki zagwarantuje efektywne i profesjonalne działanie w zakresie rzeczywistych kompetencji operacyjnych.
Również w wyniku wypracowania dla Podmiotu ekonomicznej i operacyjnej struktury i formy działalności, będzie on posiadał zdolność do współpracy i działań w ramach podobnych struktur ratowniczych wśród państw członkowskich UE.
W oparciu o przeprowadzone rozpoznanie istniejący rozproszony potencjał logistyczny, techniczny i sprzętowy, będący w różnych formach własności wykazuje gotowość do krajowej konsolidacji w jednym podmiocie,
Taki podmiot, będzie posiadał zdolność pozyskiwania środków finansowych według standardów finansowania bezpośrednio z Unii Europejskiej, a tym samym stania się beneficjentem środków UE na zakup sprzętu i szkolenie personelu. Komercyjne świadczenie usług musi odbywać się zgodnie z prawem zamówień publicznych.
Mając na uwadze powyższe, wprowadzenie rozwiązań systemowych w zakresie prowadzenia działań gaśniczych z powietrza, w tym w szczególności w odniesieniu do koncepcji powołania krajowego podmiotu odpowiedzialnego za ich realizację wymaga dokonania gruntownych zmian w obowiązujących przepisach, wynikających z ustaw pragmatycznych, organizacji krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego oraz dotychczasowej praktyki, a przede wszystkim zaangażowania na poziomie międzyresortowym.
Wzorem dla proponowanego projektu niech będzie osiągniecie wysoce profesjonalnej operacyjnej i organizacyjnej struktury centralnej ratunkowej organizacji w formule podmiotu lotniczego, jakim jest Lotnicze Pogotowie Ratunkowe przy zdeterminowanej skutecznej pomocy struktur rządowych.
Oferta LOT
………W roku 2021 rozpoczynamy zdawanie 12 statków powietrznych Q400, które nie będą już funkcjonowały w naszej flocie do końca przyszłego roku……. – powiedział podczas posiedzenia komisji infrastruktury Rafał Milczarski, prezes Polskich Linii Lotniczych LOT ustosunkowując się do projektu koncepcji powołania polskiego państwowego podmiotu ukierunkowanego na działania w akcjach gaśniczych pożarów wielkoobszarowych. W tej sytuacji LOT rozważa przekazanie dwóch statków powietrznych Q400 na rzecz Projektu Państwowego Lotnictwa Gaśniczego, Samoloty te muszą przejść certyfikowaną adaptację do c wykonywania operacji gaśniczych. Gaśnicza wersja bombardierów oznaczana jest symbolem Q400AT.
Adaptacja taka jest możliwa w PZL Mielec. Po adaptacji i certyfikacji operacyjnej samolot ten może zabrać na pokład 10 ton środka gaśniczego. Bombardiery Q400AT eksploatowane są w linii lotniczej Conair. Firma ta specjalizuje się w gaszeniu pożarów z powietrza.
Co istotne, kiedy samolot nie służy do gaszenia pożarów, można korzystać z jego ładowni w całkowicie standardowy sposób, korzystając z rozkładanej tylnej rampy. Wówczas zbiorniki mogą zostać zdemontowane, aby zwiększyć dostępną przestrzeń
Oferta sprzętowa Polskiego Przemysłu Lotniczego
Polski Przemysł Lotniczy zdaniem ekspertów wymaga pilnego rządowego wsparcia. Mamy spore osiągnięcia w różnych dziedzinach, lecz czy możemy powiedzieć, że Polska znana jest w świecie, że produkuje znakomite statki, samochody, ciągniki, maszyny budowlane, że produkujemy super jakości stal niezbędną dla funkcjonowania nowoczesnego przemysłu, że mamy rozwinięty przemysł obronny, o przemyśle lotniczym już nie wspominając. A przecież wydawało się, że to mamy, a przynajmniej mimo koszmarnych doświadczeń historycznych byliśmy na dobrej drodze do tego.
Niestety ciągle brakowało konsekwencji. No, bo przecież, aby osiągnąć w tym zakresie sukces obok innych czynników koniecznym jest wiedza doświadczenie i trud nieraz wielu pokoleń nie tylko twórców, a więc inżynierów, lecz również menadżerów i wielu, wielu innych. Ta wiedza i doświadczenie stanowią przecież na równi z innymi czynnikami o naszym sukcesie.
Tak więc, mając na względzie myśl o wysokiej wartości tego co w niektórych dziedzinach posiadamy, czyli wieloletnia wiedzę i doświadczenie a więc tradycję można się pochylić nad sprawą zachowania w Polsce naszego własnego Polskiego Przemysłu Lotniczego. Pamiętać jednak należy, że czasy się zmieniają, a głównym czynnikiem jest tu wszechogarniająca globalizacja. A to szczególnie w takim dziale produkcji jak produkcja sprzętu lotniczego ma dominujące znaczenie. Jeżeli chcesz znaleźć się w tym doborowym gronie musisz być w tej czy innej dziedzinie najlepszy. Czy nas stać na to? Czy możemy podołać wyzwaniom? Odpowiedź jest twierdząca!
Na początku XX wieku udało się zbudować szacunek do polskiej szkoły matematyki na świecie, teraz w warunkach ostrej rywalizacji rynkowej przyszedł czas na odbudowanie szacunku do polskiej myśli inżynierskiej. Wieloletnia tradycja – lotnictwo może i powinno być polską specjalnością liczącą się w Europie i na świecie. Nie mamy zbyt wielu mocnych specjalności w zakresie high tech na takim poziomie jak przemysł lotniczy.
Nie bez znaczenia, podobnie jak w przypadku Lotniczego Pogotowia Lotniczego będzie możliwość udzielania zamówień rządowych dotyczących czynności operacyjnych oraz zakupu w polskich firmach floty powietrznej do wykonywania wysoko specjalistycznych zadań lotnictwa p-poż zlokalizowanych w Polskim Przemyśle Lotniczym oraz Przemyśle Lotniczym w Polsce, stymulując tym samym progres tej gałęzi przemysłu.
Aktualny stan specjalistycznej floty powietrznej przeznaczonej do działań p-poż oraz oprysków jest wysoce niezadowalający z uwagi na ilość i kończące się resursy samolotów. Taki stan, to ‘’palące’’ wyzwanie dla polskiej lotniczej myśli konstruktorskiej i przemysłu lotniczego.
Aby to wyzwanie mogło zostać zrealizowane przede wszystkim istnieje potrzeba znalezienia odpowiedzi dotyczącej możliwości znalezienia źródeł finansowania produkcji nowej generacji samolotów , a może przede wszystkim w pierwszej kolejności możliwości sfinansowania rewitalizacji aktualnie latających i zakonserwowanych stojących na ziemi statków powietrznych dla specjalistycznego lotnictwa ratunkowego.
Odpowiedzią na tak postawione pytanie powinna być szansa skorzystania przez przemysły lotniczy z europejskiego programu finansowego tzw., RECOVERY po covid oraz w kontekście zagrożeń klimatycznych - Krajowy Plan Odbudowy (KPO) kompleksowy program reform i projektów strategicznych. Jego celem jest wzmocnienie odporności gospodarczej i społecznej oraz budowa potencjału polskiej gospodarki na przyszłość.
Polski Przemysł Lotniczy jak i Przemysł Lotniczy w Polsce mają ofertę sprzętową, która jest dziełem polskich konstruktorów jak i jeszcze wystarczający dla budowy i produkcji specjalistycznych statków powietrznych potencjał.
Dotychczasowe składanie w formie deklaratywnej przez Polską Władzę Lotniczą i Przedstawicieli Polskiego Rządu wsparcie Polskich Przedsiębiorców Lotniczych w zakresie przedstawionych nurtujących to środowisko problemów, nie przekłada się niestety na rzeczywiste wsparcie finansowo – legislacyjne.
Wersje P-Poż nowych samolotów:
Oferta Przemysłu Lotniczego w Polsce
AIRBUS Polska
W zakresie produkcji samolotów wykonujących operacje specjalistyczne wysokiego ryzyka, reprezentuje aktualnie Firma Airbus Poland S.A., będąca spółką zależną Airbus Defence & Space, i jest w prostej linii następcą historycznie ważnego zakładu lotniczego owianego pasmem sukcesów konstrukcyjnych ,produkcyjnych i komercyjnych szanowanej w świecie polskiej firmy PZL Okęcie
W związku z trwającymi pracami nad powstaniem w Polsce Państwowego Lotnictwa Przeciwpożarowego został zgłoszony do Firmy Airbus Poland S.A. przez STIiTK RP pomysł przeanalizowania wznowienia produkcji Kruka Turbo na bazie posiadanej dokumentacji techniczno- technologicznej, przy wykorzystaniu zatrudnionej w tej Firmie kadry inżyniersko produkcyjnej, jak i przyrządów montażowych dla starej wersji Kruka.
Zamiast podsumowania
Do obecności nad lasami Dromaderów i śmigłowców gaszących pożary zdążyliśmy się przyzwyczaić. Wiemy że są, że jak trzeba to przylecą i pomogą strażakom. Ale niewiele osób zastanawia się, skąd się biorą, jak są finansowane i czy zjawią się zawsze.
Ustawa o ochronie przeciwpożarowej jasno określa obowiązki „osób fizycznych, prawnych, organizacji lub instytucji korzystających ze środowiska, budynku, obiektu lub terenu” oraz wymienia podmioty zobowiązane do gaszenia pożarów („jednostki ochrony przeciwpożarowej”). Gaszenie pożarów lasu nie jest ustawowym obowiązkiem Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe, a czarterowany od 35 lat z firm komercyjnych sprzęt nie jest zaliczony do jednostek ochrony przeciwpożarowej.
Dlaczego Lasy Państwowe to robią? Z poczucia odpowiedzialności za powierzony majątek Skarbu Państwa, chęci minimalizowania strat przyrodniczych i materialnych, ale przede wszystkim dlatego, że w Polsce nie istnieje państwowy system lotniczego gaszenia pożarów! Ani lotnictwo państwowe, ani wojskowe nie jest przygotowane do gaszenia pożarów. Nikt nie jest zainteresowany stworzeniem, a zwłaszcza finansowaniem takiego systemu, bo w razie potrzeby leśnicy przyślą swoje Dromadery. W krajach europejskich to właśnie lotnictwo państwowe lub wojskowe zajmuje się gaszeniem pożarów, nawet EASA nie przewiduje wykonywania lotów gaśniczych przez lotnictwo cywilne.
Lasy Państwowe czarterują samoloty i śmigłowce na swoje własne potrzeby, ale są one powszechnie wykorzystywane do gaszenia pożarów lasów prywatnych, gruntów rolnych (zwłaszcza zbóż na pniu, łąk biebrzańskich), czy też terenów przemysłowych (składowiska). Pogarszająca się sytuacja ekonomiczna Lasów Państwowych powoduje, że część decydentów zaczyna poważnie zastanawiać się nad ograniczeniem wydatków na działania nieobligatoryjne. Skutkiem tego są opóźnienia w czarterowaniu usług lotniczej ochrony lasów oraz ograniczenie ilości sprzętu. Nie ma na to rady, bo w Polsce nie istnieje państwowy system lotniczego gaszenia pożarów! Firmy komercyjne świadczące usługi w zakresie gaszenia pożarów funkcjonują na granicy opłacalności.
Miarą kryzysu w branży jest średni wiek personelu latającego i naziemnego. Najmłodsi absolwenci wydziału agrolotniczego ART w Olsztynie i technikum w Karolewie mają +50 lat, a chętnych do uciążliwej pracy za bardzo mało konkurencyjne wynagrodzenie brak. Brak źródeł przychodu firm lotniczych przez 6 miesięcy okresu jesienno – zimowego nie jest zmartwieniem usługobiorców. Przykładem „zjadania własnego ogona” było LPU Heliseco, które z roku na rok ograniczało ilości sprzętu czarterowanego Lasom, aż w końcu zaprzestało świadczenia usług.
Mniej lub bardziej realne wizje przyszłości
Wczesną wiosną 2020 r. kierownictwo Lasów Państwowych analizowało możliwości przejęcia lotniczej ochrony przeciwpożarowej przez inne podmioty państwowe;
- Państwowa Straż pożarna nie była zainteresowana stworzeniem lotnictwa gaśniczego, finansowanym (łącznie z zakupem sprzętu i szkoleniem pilotów) ze środków Unii Europejskiej,
- Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych jednoznacznie odrzuciło możliwość udziału wojska w gaszeniu pożarów, gdyż „Siły Zbrojne RP nie mają w zakresie swojej odpowiedzialności realizacji takich zadań” oraz ze względu na brak przystosowanego sprzętu i przeszkolonych ludzi,
- Podobno narodowy przewoźnik lotniczy złożył deklaracje wsparcia, na razie tylko pojedynczy emerytowani piloci komunikacyjni – a wcześniej agrolotnicy - wracają do firm lotniczych, zaniżając średnią wieku pilotów.
Jeszcze podczas pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym, pracownicy Lasów Państwowych i Instytutu Badawczego Leśnictwa opracowali propozycje działań, mających usprawnić lotniczą ochronę przeciwpożarową. Jedną z nich była propozycja „podjęcie działań na szczeblu rządowym, mających na celu stworzenie lotniczych sił gaśniczych w ramach lotnictwa państwowego, obejmujących swoim działaniem obszar całego kraju”. Rząd w pierwszej kolejności powinien zadecydować, która służba powinna stworzyć lotnictwo gaśnicze. W drugiej kolejności należy zadecydować, jaki sprzęt do tego wykorzystać.
Podstawowym statkiem powietrznym używanym do gaszenia pożarów w Polsce jest samolot M-18 Dromader. Samoloty te czarterowane są przez Lasy Państwowe na 6 miesięcy (kwiecień – wrzesień), a przez kolejne pół roku stoją bezczynnie. Dotyczy to również personelu latającego i naziemnego.
Wznowienie produkcji samolotu M-18 Dromader jest niemożliwe, Airbus (d. PZL Warszawa – Okęcie) informował o możliwości wznowienia produkcji samolotu PZL-106 BT Kruk Turbo (pod warunkiem zebrania dużej liczby zamówień), na rynku europejskim są dostępne samoloty Air Tractor. Wszystkie te samoloty są wąsko wyspecjalizowane i nie ma dla nich szerszego zastosowania w okresie jesienno – zimowym. Powoduje to konieczność ponoszenia dodatkowych, bezproduktywnych kosztów.
Śmigłowce są uniwersalnymi statkami powietrznymi, które mogą przez cały rok wykonywać swoje zadania, a w przypadku potrzeby mogą być niezwłocznie przezbrojone na wersję ppoż. Należy zrobić rozpoznanie, jakim potencjałem sprzętowym dysponuje lotnictwo wojskowe i państwowe (Mi-8, Mi-17, Kania, Sokół, Bell). Przy przeszkoleniu pilotów lotnictwa państwowego (wojskowego) do lotów ppoż. ze zbiornikami Bambi Bucket można wykorzystać stare programy szkolenia z LPU Heliseco lub z komercyjnych firm, które obecnie gaszą pożary przy użyciu śmigłowców (Lima, Helipoland).
Podobno (chociaż może to tylko plotka) już w trakcie pożaru nad Biebrzą policja testowała na Zalewie Zegrzyńskim użycie zbiornika Bambi przez śmigłowiec Black Hawk.
W 1993 r. (po pożarze w Rudach Raciborskich) analizowano koncepcję użycia średnich wojskowych samolotów transportowych An-26, które wewnątrz mogłyby przewozić mobilne zbiorniki z wodą. Aktualnie można dyskutować o ew. wykorzystaniu samolotów CASA. Wymaga to jednak szczegółowych projektów i badań.
Można zrobić dużo. Mamy potencjał ludzki, mamy sprzęt, mamy wysokiej klasy specjalistów. Brakuje tylko woli politycznej do podjęcia decyzji. Podczas spotkania podsumowującego gaszenie pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym w dniu 28 kwietnia 2020 r. w Goniądzu, Minister Środowiska mówił o planowanych działaniach rządu. Będą więc szczegółowe kontrole w parkach narodowych i 6 krotne podniesienie kar za wypalanie traw. O lotniczym gaszeniu pożarów nie było słowa. Po co? W razie potrzeby znów zjawią się leśne Dromadery i ugaszą każdy pożar.
Grzegorz Brychczyński
EKSPERT LOTNICZY
Stowarzyszenie Inżynierów i Techników Komunikacji RP
V-ce Przewodniczący Krajowej Sekcji Lotniczej i Technik Kosmicznych SITKRP
Warszawa kwiecień 2022 r.
Pełny tekst artykułu "Vis Maior – Pożary naturalnego środowiska– a sprawa Polska" dostępny jest tutaj (LINK)
Komentarze