Żart na lotnisku pokrzyżował plany 48-latka
O dwóch granatach w swoim bagażu mówił podróżny na lotnisku w Pyrzowicach, który zamierzał lecieć do Dortmundu. Kapitan samolotu odmówił zabrania go na pokład.
10 marca około godziny 4 rano w Międzynarodowym Porcie Lotniczym Katowice Airport w trakcie odprawy biletowo – bagażowej, 48-letni Polak chcący lecieć do Dortmundu w Niemczech oświadczył, że w bagażu rejestrowanym ma dwa granaty. Jak zawsze w takich sytuacjach na miejsce niezwłocznie udali się funkcjonariusze Zespołu Interwencji Specjalnych, którzy wylegitymowali pasażera oraz sprawdzili posiadane przez niego bagaże pod kątem ujawnienia przedmiotów niedozwolonych. Mężczyzna tłumaczył, że był to żart. Zaistniała sytuacja nie spowodowała zagrożenia i nie doprowadziła do opóźnień operacji lotniczych ani utrudnień w odprawie granicznej.
Podróżny swoim zachowaniem popełnił wykroczenie z art. 210 ust. 1 pkt 5a Ustawy Prawo Lotnicze, za co został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych. Ponadto kapitan statku powietrznego odmówił mu wejścia na pokład samolotu.
Po raz kolejny Straż Graniczna przypomina, że traktuje bardzo poważnie wszelkiego rodzaju zgłoszenia o podłożeniu bomby, jak również żarty dotyczące rzekomego posiadania przez podróżnych w bagażu materiałów wybuchowych, które są następnie skrupulatnie weryfikowane. Konsekwencją nieprzemyślanych działań może być nałożenie na osobę mandatu karnego, utrata biletu lotniczego, zatrzymanie, jak również zarzuty prokuratorskie.
Komentarze