X Aviation Breakfast – plany rozwoju infrastruktury lotniskowej w aglomeracji warszawskiej
11 czerwca w hotelu Marriott w Warszawie odbyło się dziesiąte Aviation Breakfast zorganizowane przez portal Polski Rynek Transportu Lotniczego PRTL.pl we współpracy z Polskim Związkiem Organizatorów Turystki.
Spotkanie poświęcone było jednemu, bardzo konkretnemu i aktualnemu tematowi – wpływowi rosnących problemów z infrastrukturą lotniskową obsługującą aglomerację warszawską i wiele sąsiednich regionów na możliwości rozwoju turystyki zorganizowanej. W bardzo znacznej części wykorzystywane są tu połączenia charterowe.
Sytuacja w obszarze portów lotniczych obsługujących Mazowsze staje się coraz bardziej skomplikowana. Lotnisko Chopina zbliża się do kresu przepustowości, lotnisko w Modlinie nie rozwija przepustowości, pojawił się projekt rozbudowy lotniska w Radomiu. Jednym z najważniejszych, przewijających się w dyskusji wątków, była więc kwestia możliwości wprowadzenia administracyjnego podziału ruchu, pomiędzy różne „warszawskie” lotniska.
W spotkaniu wzięli udział między innymi przedstawiciele: Tour Operatorów – Rainbow, Itaka, Grecos, Wezyr, Neckermann, Exim, przewoźników – PLL LOT, portów lotniczych – Warszawa/Modlin, Łódź, Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, Związku Regionalnych Portów Lotniczych, Urzędu Lotnictwa Cywilnego, stowarzyszeń branżowych – Polskiego Związku Organizatorów Turystki, Rady Przedstawicieli Linii Lotniczych w Polsce (BARIP) i Polskiego Klubu Lotnictwa, firm handlingowych, wyższych uczelni oraz eksperci branżowi.
Gościem honorowym spotkania był Mikołaj Wild, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury, Pełnomocnik Rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Najszerzej było reprezentowane środowisko Tour Operatorów. Ze zrozumiałych względów ich punkt widzenia był zbliżony do tego, który, najprawdopodobniej, przedstawiliby też przewoźnicy charterowi obsługujący aglomerację warszawską i wykorzystujący obecnie wyłącznie lotnisko Chopina.
Tour Operatorzy podkreślali, że konieczne jest patrzenie na te kwestie „oczami klienta” bo to klienci podejmują ostateczne decyzje. Zwracali uwagę, że:
- branża turystyczna jest uregulowana, należy do niej ponad 4674 organizatorów wykazywanych w Centralnej Ewidencji Organizatorów Turystyki i Pośredników Turystycznych CEOTIPT, blisko 2000 agentów turystyki, których sprzedaż sięga 7 mld. PLN przy liczbie klientów wynoszącej około 3 mln,
- port Chopina obsługuje obecnie prawie 40% podróży organizowanych na bazie połączeń charterowych, a najwięcej klientów pochodzi z województwa mazowieckiego,
- ponieważ klienci zdecydowanie preferują wyloty z lotniska Chopina - potrzebę wypracowania rozwiązania, w którym przynajmniej część pasażerów charterowych wciąż będzie latać z Chopina,
- potrzebne są konkretne informacje dotyczące zmian w infrastrukturze lotniskowej wraz z ramami czasowymi, bo tylko wtedy można będzie się do nich odnieść i reagować,
- dla ich klientów kwestia dogodności/niedogodności dojazdu na lotnisko ma ogromne znaczenie. Kilka lat temu próbowano sprzedać pewną część ofert do najbardziej popularnych destynacji z wylotami z Modlina zamiast portu Chopina. Ceny były te same, ale zainteresowanie minimalne,
- doświadczenia z innych krajów, między innymi Wielkiej Brytanii i Niemiec, gdzie podobne zabiegi, czyli przenoszenie ofert na zdecydowanie gorzej położone lotniska doprowadziły do odpływu klientów – przede wszystkim na połączenia tanich linii lub linii hybrydowych, łączących formułę rejsową z charterową,
- port w Radomiu, który ma być komplementarnym lotniskiem dla WAW, zupełnie nie nadaje się do obsługi północnych dzielnic Warszawy, a szczególnie regionów położonych na Północ, Północny-Wschód i Wschód od stolicy,
- konieczność obsługi klientów z różnych lotnisk w aglomeracji warszawskiej zdecydowanie podniesie koszty operacyjne Tour Operatorów, co przełoży się na koszty wycieczek.
Przedstawiciel PLL LOT:
- do końca 2019 roku linia otrzyma 24 nowe samoloty. Liczba operacji i obsługiwanych pasażerów będą rosły skokowo. LOT musi się rozwijać, tylko tak może przetrwać w dzisiejszych rynkowych warunkach. Problemy z przepustowością WAW będą narastały błyskawicznie a są odczuwalne już teraz.
- nie ma innej drogi niż „specjalizacja” portu Chopina w obsłudze określonych typów ruchu lotniczego. LOT nie może przenieść istotnej części swoich operacji do innych portów. Budowanie baz w innych portach jest wyzwaniem, przykładem jest Budapeszt, gdzie LOT rozpoczął taki proces.
Przedstawiciele lotniska modlińskiego oraz lokalnych władz:
- lotnisko Warszawa/Modlinie powstało w celu obsługi ruchu low costowego i charterowego dla Warszawy,
- inwestycje konieczne do co najmniej podwojenia przepustowości portu są zdecydowanie mniejsze, niż wynika z raportu firmy ARUP. Jedyne, czego oczekuje się obecnie od współwłaścicieli, to zgoda na obciążenie hipoteki portu. Finansowanie i zgody budowlane na prace inwestycyjne są. Podwojenie liczby operacji dziennych dozwolonych w zgodach środowiskowych nie będzie nastręczało problemu,
- w obecnej sytuacji port zwiększy przepustowość budując tymczasową halę kontenerową,
- wytrzymałość obecnego pasa startowego nie wyczerpie się przez wiele kolejnych lat, brak jest uzasadnienia dla szybkiej budowy nowego pasa,
- wszyscy przedstawiciele Rady Nadzorczej mają wgląd do umowy portu z Ryanairem. Przewoźnik nie zgadza się na udostępnianie jej stronom trzecim, gdyż w konsekwencji stworzyłby precedens i musiałby upublicznić umowy zawarte z innymi portami europejskimi,
- niedługo wejdzie w życie nowy cennik opłat lotniskowych w porcie, który będzie zdecydowanie bardziej atrakcyjny dla „mniejszych niż Ryanair” graczy i dla przewoźników charterowych,
- port zaprasza już teraz linie charterowe, które chcą operować w godzinach wieczornych i nocnych, kiedy w porcie natężenie ruchu jest minimalne.
Przedstawiciele organizacji branżowych:
- branża nie była konsultowana w sprawie zmian w układzie lotnisk obsługujących Warszawę,
- rynek jest wrażliwy cenowo, niewielkie zmiany ceny rzędu 20 – 50 zł odgrywają znaczną rolę,
- obawiamy się utraty biznesu bo zmiany nie były badane pod kątem klientów.
Reprezentant PRTL.pl, starając się zaprezentować eksperckie spojrzenie „z boku” zwrócił uwagę, iż:
- w obecnej dyskusji przeważają opinie uwzględniające tylko niektóre kwestie i problemy, brak jest całościowego spojrzenia uwzględniającego całość rynku i interesy „wszystkich graczy”. Rozwiązania częściowe będą gorsza niż rozwiązanie całościowe,
- już obecnie widać wyraźnie wolniejsze tempo rozwoju ruchu z/do Warszawy w porównaniu z resztą kraju, szczególnie, jeżeli weźmiemy pod uwagę jedynie ruch bezpośredni, a nie tranzytowy,
- uzasadnione są preferencje dla zapewnienia LOT-owi możliwości dalszego rozwoju. Obecnie jego tempo nie ma precedensu w historii sieciowych linii lotniczych. Ale czy zostanie utrzymane? Poprawę sytuacji powinny przynieść inwestycje umożliwiające zwiększenie godzinowego limitu operacji do 50-ciu oraz zmiany ograniczeń środowiskowych, wynikające z wykorzystywania obecnie zdecydowanie cichszego sprzętu,
- zwiększenie przepustowości portu w Modlinie powinno „ulżyć” portowi Chopina. Już teraz Wizz Air rozwija się coraz szybciej, gdyż Ryanair ma okres stagnacji. „Kryzys modliński” może spowodować pojawienie się nowych tanich i hybrydowych operacji w WAW. Modlin jest niewątpliwie bardziej atrakcyjnym portem dla tanich linii i linii charterowych niż Radom. Brak kompleksowych rozwiązań może „rykoszetem” uderzyć w port Chopina, np. powrót Ryanaira do WAW,
- wprowadzenie administracyjnego podziału ruchu nie jest proste. Liczba precedensów jest minimalna. Niewątpliwe jest to, że przyjęte zasady nie mogą być dyskryminacyjne i nie mogą zaburzać równej konkurencji. Na pewno nie można „zmusić” linii, na przykład charterowych do przeniesienia się właśnie do Radomia, jeżeli one mogą zaakceptować tylko Modlin lub zrezygnować z operacji całkowicie. Zasady podziału ruchu wymagają konsultacji z zainteresowanymi stronami i są zatwierdzane przez Komisję Europejską. Zmuszanie przewoźników do przenosin do Radomia, w sytuacji gdy istnieją inne, korzystniejsze rozwiązania, będzie kwestionowane przez KE.
Minister Mikołaj Wild:
- jesteśmy w sytuacji „krótkiej kołdry”. Port Chopina jest dedykowany, i to zdecydowanie, dla ruchu sieciowego - tranzytowego i bezpośredniego,
- mimo, że inwestycje pierwszego etapu są podobne w obu portach, PPL woli inwestować w port w Radomiu, gdyż w ten sposób może uwolnić część przepustowości w porcie Chopina. Inwestycja w Modlin zdaniem PPL zostałaby „skonsumowana” przez wzrost operacji Ryanaira. Inwestycja w Radom daje szansę dla pasażerów charterowych,
- pasażerowie charterowi mają większą „tolerancję” na kwestie związane z dojazdem, tj. jego wydłużony jego czas,
- trzeba się liczyć z sytuacją „monopolu” Ryanaira w Modlinie jeszcze przez kilka lat, gdy obowiązywać będzie obecna umowa linii z portem,
- być może w przyszłości oba porty, Modlin i Radom będą odciążać WAW. Konieczne jest tu uporządkowanie sytuacji formalno-prawnej i korporacyjnej w porcie modlińskim, na co są realne szanse,
- założenia towarzyszące powstaniu Centralnego Portu komunikacyjnego przewidują zamknięcie lotniska Chopina z chwilą uruchomienia CPK. Ze względu na znaczenie takiej decyzji zostanie zlecona ekspertyza w sprawie możliwości pozostawienia funkcjonującego lotniska Chopina przy określonych parametrach dostępu do CPK – dojazd rzędu 15 minut z Warszawy,
- działania związane z podziałem ruchu w aglomeracji warszawskiej będą konsultowane z podmiotami branżowymi. Konsultacje są w interesie wszystkich zainteresowanych. Jeżeli decyzja o podziale ruchu będzie dotyczyć ruchu charterowego, to obejmie każdego przewoźnika, również PLL LOT.
Prezentacja
Więcej informacji na stronie: www.prtl.pl
Komentarze