Turysta wypatrzony z samolotu Podlaskiej Straży Granicznej
Dzięki osobom znajdującym się w samolocie SG : kpt. SG Robertowi Sudnikowskiemu, ppor. SG Marcinowi Łukaszewiczowi i Panu Eugeniuszowi Wilczewskiemu z Nadleśnictwa Knyszyn oraz świetnej współpracy monieckich policjantów, strażników z Biebrzańskiego Parku Narodowego (BPN) i leśników z Nadleśnictwa Knyszyn udało się wczoraj odnaleźć 52-letniego turystę, który zgubił się na bagnach.
Wczoraj tuż po godzinie 14-tej dyżurny komendy powiatowej Policji w Mońkach został powiadomiony, że na bagnach BPN zgubił się 52-letni turysta.
Mężczyzna stracił orientację w terenie: pierwotnie, we wtorek około południa, miał zamiar przejść szlakiem z Barwika do Gumien, znajdującym się na terenie BPN. Nie udało mu się to jednak: noc spędził na bagnach. Początkowo nie wzywał pomocy, licząc na własne siły. Po południu uznał jednak, że musi poprosić o wsparcie.
Na orientacyjnie wskazane miejsce natychmiast pojechali policjanci, strażnicy z BPN i leśnicy z Nadleśnictwa Knyszyn. Z uwagi na ciężkie warunki terenowe poproszono również o możliwość wykorzystania samolotu SG, bazującego na Krywlanach. Po kilkudziesięciu minutach załoga samolotu dostrzegła zaginionego w rejonie dopływu Biebrzy: Kosódki.
Wyczerpany mężczyzna stał w wodzie: najpierw należało, utrzymując z nim łączność komórkową, wyprowadzić go na suchy grunt. Dzięki znajomości terenu przez leśnika znajdującego się na pokładzie samolotu, udało się to zrobić.
Funkcjonariusze SG przekazali koordynaty miejsca ratownikom: policjantom i strażnikom z BPN, którzy podpłynęli łódką w pobliże lokalizacji, a następnie, po przejściu pięciu kilometrów, spotkali niefortunnego turystę.
Mężczyzna został odprowadzony do łodzi i następnie przetransportowany w rejon wsi Osowiec Twierdza. Tam przekazano go w ręce pogotowia ratunkowego.
Komentarze