Przejdź do treści
Źródło artykułu

Tłumy na poznańskim lotnisku

Terminal poznańskiego lotniska pęka w szwach. Choć jeszcze niedawno część ekspertów miała wątpliwości co do zasadności budowy tak dużego terminalu w Poznaniu (przepustowość lotniska wzrosła z 1,5 mln do blisko 3 mln podróżnych) okazuje się, że w sezonie oferta lotniskowa przyciągnęła tłumy.

Nowy terminal jeszcze do niedawna świecił pustkami. Uruchomiony oficjalnie w setną rocznicę działalności portu, która miała miejsce w ubiegłym roku, zwiększył swoją kubaturę do 200 000 m3, co odpowiada kubaturze 120-piętrowego wieżowca o standardowych wymiarach 15 m długości i 30 m szerokości. Dzięki poniesionym inwestycjom, jego przepustowość wzrosła z około 1,5 mln do blisko 3 mln pasażerów rocznie. Dzięki nowej hali przylotów w czasie godziny lotnisko jest w stanie obsłużyć 1900 przylatujących pasażerów i 1100 odlatujących. Koszt rozbudowy i modernizacji to 96 milionów złotych.

Jak się okazuje, mimo ubiegłorocznych spadków liczby pasażerów, lotnisko powoli wraca do formy. Wciąż, porównując z ubiegłym rokiem port odnotowuje spadki (licząc od stycznia do maja na Ławicy obsłużono 448 185 pasażerów, co daje 1-procentowy spadek w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku), ale wakacyjna oferta przyciąga turystów.

Samolotem z Poznania można obecnie dotrzeć do Dubrovnika, Kopenhagi, Oslo, Londynu, Monachium oraz Paryża. W ofercie czarterowej znalazły się rejsy do Hiszpanii, Portugalii, Bułgarii, Grecji i Egiptu, ale również Włoch, Czarnogóry, Gruzji czy Tunezji.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony