Przejdź do treści

Szybowcem na 13500 m n.p.m.

W ramach przygotowań do bicia rekordu Polski w wysokości lotu szybowcem, sześciu pilotów przeszło badania w Pracowni Niskich Ciśnień i Temperatur WIML.

Ekipa szybowcowa, w której skład wchodzi m.in. Sebastian Kawa, wielokrotny mistrz świata i człowiek, który jako pierwszy zdobył szybowcem Himalaje, spróbuje pobić należący do Stanisława Józefczaka i Jana Tarczonia rekord Polski z 1966 r., wynoszący 12560 m. Przy tej okazji szybownicy nawiązali kontakt i zamierzają się spotkać z drugim z pilotów lotu sprzed 50 lat. Stanisław Józefczak zginął niestety, pilotując samolot PZL TS-8 Bies.

Do wykonania rekordowego lotu zostanie wykorzystane zjawisko zafalowania atmosfery, które powstaje nad górami przy południowym wietrze halnym. Prędkość wiatru powinna wynosić 90 – 150 km/h. Ze względu na fakt, że w tego typu locie można zarejestrować nie tylko rekord wysokości ale również wysokość zdobytą samodzielnie start nastąpi najprawdopodobniej z lotniska Żar pod Bielsko-Białą a trasa ma wieść nad Tatrami i Zakopanem.

Badania, które zostały przeprowadzone w WIML 10 listopada 2015 r., były elementem przygotowań do bicia rekordu. Piloci zostali poddani kolejno dwóm ekspozycjom. Przed pierwszą z nich, w której uczestniczyło sześciu pilotów, każdy z uczestników przeszedł demonstrację nadciśnienia oddechowego. Ekspozycja w komorze została przerwana kiedy piloci przez kilka minut oddychali w nadciśnieniu oddechowym na wysokości 11700 m n.p.m. Druga, w której uczestniczyło czterech pilotów miała na celu przetestowanie szwajcarskich ubiorów wysokościowych typu G-raffe firmy G-nius i aparatury tlenowej, które będą użyte podczas próby bicia rekordu. Maksymalna uzyskana wysokość to 13500 m n.p.m.

Dr Kempa, który prowadził badania powiedział: „Ekspozycja na takiej wysokości nie była wykonywana od wielu lat. W takich wypadkach wymagane jest zastosowanie nadciśnienia oddechowego czyli podanie tlenu pod wysokim ciśnieniem do maski. Na wysokości powyżej 12000 m. n.p.m. sam tlen nie wystarcza. Dzisiejsze badania potwierdziły, że szybownicy są gotowi do lotu. Pozostaje, więc życzyć właściwego doboru sprzętu i dobrych warunków atmosferycznych”.

FacebookTwitterWykop

Nasze strony