Przejdź do treści
Szkoła Orląt - uroczystość (fot. Archiwum WSOSP)
Źródło artykułu

Szkoła Orląt będzie Akademią

Od 1 października Wyższa Szkoła Oficerska Sił Powietrznych w Dęblinie ma stać się Lotniczą Akademią Wojskową. Odpowiedni projekt przepisów w tej sprawie przygotowało Ministerstwo Obrony Narodowej. – To zasługa wszystkich ludzi, którzy przez niemal 100 lat funkcjonowania uczelni budowali jej historię i potencjał. Dla nas oznacza to większa odpowiedzialność, ale też większy prestiż i możliwości – mówi gen. bryg. pil. dr Piotr Krawczyk, rektor-komendant Szkoły Orląt.

Starania Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych o przekształcenie uczelni w Akademię trwają od kilku lat. Aby stało się to możliwe, placówka musiała spełnić wymogi określone w ustawie o szkolnictwie wyższym. Chodzi o posiadanie przez nią uprawnień do nadawania stopnia naukowego doktora przynajmniej na dwóch wydziałach. – Te wymogi już spełniliśmy. Dostosowaliśmy strukturę senatu, stworzyliśmy procedury dotyczące doktoryzowania, do nowych zadań przygotowana została kadra dydaktyczna uczelni. De facto więc funkcjonujemy jako uczelnia akademicka, choć brakuje nam tej przysłowiowej kropki nad „i”, czyli nowej nazwy – mówi gen. bryg. pil. dr Piotr Krawczyk, rektor-komendant WSOSP.

Ta wymaga jednak zmian w przepisach. Odpowiedni projekt rozporządzenia powstał już w MON. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Szkoła Orląt od 1 października stanie się Lotniczą Akademią Wojskową (LAW).

Droga do Akademii

Dęblińska uczelnia plasuje się w czołówce europejskich uczelni lotniczych, stanowi jeden z filarów polskiej nauki i szkolnictwa wojskowego. To zmiany uzasadnione rolą, jaką odgrywa szkoła w przygotowaniu kandydatów na żołnierzy zawodowych oraz doskonaleniu kadr sił powietrznych, ale także perspektywą dalszego jej rozwoju oraz misji, jaką wypełniać będzie w przyszłości w systemie kształcenia i szkolenia lotniczego polskich pilotów wojskowych i cywilnych – napisano w uzasadnieniu projektu rozporządzenia.

Uprawnienia do nadawania stopnia naukowego doktora mają obecnie dwa wydziały. Wydział Lotnictwa uzyskał je w 2015 roku (doktor nauk technicznych w dyscyplinie budowa i eksploatacja maszyn). Od tego czasu nauczyciele akademiccy Wydziału uzyskali jeden tytuł naukowy profesora, pięć stopni naukowych doktora habilitowanego oraz cztery stopnie naukowe doktora. W ubiegłym roku odbyła się pierwsza publiczna obrona rozprawy doktorskiej.

W styczniu tego roku uprawnienie do nadawania stopnia naukowego doktora nauk społecznych w dyscyplinie nauki o bezpieczeństwie zostało przyznane Wydziałowi Bezpieczeństwa Narodowego i Logistyki. Tu z kolei nadano dotychczas trzy stopnie doktora habilitowanego oraz doktora.

Duma i prestiż

W opinii gen. Krawczyka, jeśli przepisy wejdą w życie, status akademii będzie oznaczał większy potencjał i możliwości szkoleniowe uczelni, ale też większy prestiż, podkreślający kluczową rolę w kształceniu i szkoleniu najwyższej klasy pilotów w Polsce. Zmiana pozwoli również rozwinąć współpracę z ośrodkami krajowymi i zagranicznymi zajmującymi się szeroko pojętymi kwestiami lotniczymi.

Byłaby to też bez wątpienia satysfakcja dla naszych podchorążych, którzy dziś mają możliwość studiować w jedynej takiej uczelni w Europie. Uczelni, gdzie trzeba podołać rygorom wymagających studiów, zaliczyć niespotkane nigdzie indziej w takim wymiarze 17-miesięczne praktyki, ale w rezultacie zdobyć wykształcenie magistra inżyniera i tak wysoki poziom wyszkolenia lotniczego, który pozwala niemal od razu wejść do służby w jednostkach operacyjnych sił powietrznych – mówi gen. Krawczyk.

Rektor-komendant podkreśla, że status akademii także dla niego byłyby ogromną satysfakcją. – Cieszyłbym się, gdyby ta zmiana dokonała się w czasie, gdy to ja stoję na czele uczelni. Ale podkreślam, jeśli tak się stanie, będzie to zasługą wielu ludzi, którzy tu studiowali, wykładali, którzy tu pracowali. Wszyscy oni zbudowali historię tej uczelni i taki potencjał, który pozwolił na wejście na poziom akademii – mówi generał.

Zdaniem przedstawicieli resortu przyjęcie nazwy „Lotnicza Akademia Wojskowa” (LAW) przez WSOSP będzie historycznym momentem dla wojskowego szkolnictwa wyższego. – Jego filarem stanie się pięć akademii, które utworzą unikatowy w skali Europy, kompleksowy system zabezpieczenia przygotowania teoretycznego i praktycznego specjalistycznych kadr dla Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej – napisano w uzasadnieniu.

Jedyna taka uczelnia

W Wyższej Szkole Oficerskiej Sił Powietrznych na studiach I i II stopnia kształcą się studenci wojskowi oraz cywilni. W strukturach uczelni działają specjalistyczne ośrodki kształcenia. To np. Akademickie Centrum Szkolenia Lotniczego (ACSL), gdzie odbywa się teoretyczne i praktyczne szkolenie kandydatów na żołnierzy zawodowych w specjalnościach pilotów: samolotu odrzutowego, samolotu transportowego, śmigłowca. Centrum prowadzi również szkolenie studentów cywilnych uczelni do uzyskania licencji zawodowej na samolotach i śmigłowcach. W WSOSP funkcjonuje też utworzony w 2014 roku Ośrodek Szkolenia Obsługi Systemów Bezzałogowych Statków Powietrznych, który szkoli operatorów obsług systemów bezzałogowych statków powietrznych (BSP), techników systemów bezzałogowych statków powietrznych oraz operatorów i techników zestawów sterowanych manewrujących celów powietrznych (ZSMCP).

Elementami struktury WSOSP są też ośrodki: Szkolenia Służb Ruchu Lotniczego, Szkolenia Nawigatorów Naprowadzania, Technologii Informacyjnych, Szkolenia Fizycznego i Kondycyjnego Przygotowania do Lotów oraz Szkolenia Personelu Taktycznych Zespołów Kontroli Obszaru Powietrznego. Ten ostatni szkoli m.in. wysuniętych nawigatorów naprowadzania lotnictwa (Joint Terminal Attack Controller – JTAC) oraz personel latający, wykonujący misje bezpośredniego wsparcia lotniczego (. Close Air Support).

Obecnie w polskim wojsku funkcjonują cztery wojskowe akademie: Wojsk Lądowych we Wrocławiu (od 2017 roku), Marynarki Wojennej w Gdyni, Techniczna w Warszawie i Sztuki Wojennej także w Warszawie.

Paulina Glińska

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony