Przejdź do treści
Źródło artykułu

Samoloty Su-22 znowu w powietrzu

Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało o wznowieniu lotów myśliwsko-bombowych Su-22. Po wypadku myśliwca MiG-29, w którym zginął pilot, wprowadzono tymczasowy zakaz wykonywania lotów na obu typach maszyn. We wtorek, 25 września, pierwszy raz od dwóch miesięcy, Su-22 wzbiły się w powietrze. MiG-29 są dalej uziemione.

Potwierdzam. Dowództwo Generalne RSZ podjęło decyzję o wznowieniu lotów na samolotach odrzutowych Su-22 – mówi kmdr por. Czesław Cichy, rzecznik prasowy DGRSZ. – Dotychczasowe zawieszenie wykonywania lotów było związane z badaniem przyczyn katastrofy myśliwca MiG-29. Od wypadku wstrzymano loty na obu typach maszyn – dodaje rzecznik. Decyzję tę podjęto po wypadku, do którego doszło 6 lipca w okolicach Pasłęka na Mazurach. Pilot samolotu MiG-29 podczas nocnych lotów szkolnych podjął próbę katapultowania się, ale niestety nie przeżył. Uziemienie myśliwsko-bombowych Su-22 związane było z koniecznością sprawdzenia foteli katapultowych K-36, w które są wyposażone oba typy samolotów, czyli MiG-29 i Su-22.

Testy foteli prowadzone były m.in. na poligonie w Nadarzycach. Próby wypadły pomyślnie, dlatego samoloty Su-22 wracają do służby.

Pierwsze po dłuższej przerwie loty Su-22 odbyły się dzisiaj w województwie zachodniopomorskim. Maszyny wystartowały z bazy lotniczej w Mirosławcu i poleciały do swojej jednostki, czyli 21 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Świdwinie. W Mirosławcu odrzutowce stacjonowały ze względu na konserwację pasa startowego w macierzystej jednostce.

Przywrócenie lotów Su-22 nie oznacza jednak, że w powietrze wzbiją się także samoloty MiG-29. Dowództwo Generalne na razie nie informuje, kiedy wrócą one do służby. Jest to związane z trwającymi cały czas pracami Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego.

Su-22 są w wyposażeniu polskiej armii od lat osiemdziesiątych. Obecnie mamy 18 samolotów tego typu. Służą one w 21 Bazie Lotnictwa Taktycznego w Świdwinie. Zmodernizowane maszyny, zgodnie z decyzją MON-u, mają pozostać w służbie do 2025 roku.

Magdalena Kowalska-Sendek

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony