Radom: Zmiany w zarządzie lotniskowej spółki
Wiceprezes Portu Lotniczego Radom Adam Klinert, został odwołany ze stanowiska. Jego miejsce zajęła Dorota Sidorko – właścicielka salonu fitness, dietetyczka i instruktor lotnictwa. Będzie odpowiadać w spółce lotniczej za finanse.
Największą bolączką radomskiego lotniska jest póki co brak zainteresowania ze strony przewoźników. Pierwsze samoloty mają stąd odlecieć, zgodnie z obietnicami przedstawicieli portu, wiosną. Takie zapewnienia nie uspokajają jednak samorządowców, którzy chcą wiedzieć, na czym stoją i jak długo będą jeszcze musieli dokładać do radomskiego lotniska.
Posiedzenie w sprawie lotniska ma się odbyć 9 marca. Zwołano je na wyraźną prośbę Wspólnoty Samorządowej, która niepokoi się o sytuację finansową spółki i możliwe kierunki działań w zakresie budowy i funkcjonowania lotniska z perspektywą finansową.
Pytań dotyczących lotniska jest jednak dużo więcej. Od miesięcy trwa dyskusja na temat inwestora zastępczego, który miałby objąć akcje lotniska warte 70 mln zł. Kapitał zakładowy spółki zarządzającej inwestycją udało się podwyższyć pod koniec ubiegłego roku. Do dziś jednak nie wiadomo, na jakim etapie są negocjacje w sprawie inwestora i czy taki w ogóle się znajdzie. Samorządowcy nie wiedzą również, jak długo trzeba będzie jeszcze dokładać do lotniska.
Przypominamy, że radomskie lotnisko jest gotowe do przyjmowania samolotów pasażerskich od połowy ubiegłego roku, a mimo to, wciąż stoi puste. Lotniskowa spółka planowała jakiś czas temu współpracę z liniami 4You Airlines, wobec której we wrześniu prokuratura wszczęła śledztwo.
Póki co żadna linia nie zdecydowała się na uruchomienie stąd połączeń. I mimo zapewnień prezesa lotniska, który mówi o negocjacjach na zaawansowanym poziomie, o żadnych połączeniach nie ma mowy. Mimo, że oficjalnie Radom można zaliczyć do najtańszych lotnisk w Polsce – oferuje bowiem jedne z najniższych stawek opłat lotniskowych, walcząc w ten sposób o pozycję na rynku.
Komentarze