Projekt "Polska Górą z Traviaderem" - następne dni
Odcinek: Suwałki - Kętrzyn - Zegrze Pomorskie - Bagicz
Z małym opóźnieniem spowodowanym brakiem internetu nadrabiamy zaległości. We wtorek (26.08) ok. 9:00 wyruszyliśmy z Suwałk w kierunku Kętrzyna. Pogoda na lotnisku startowym nie była najlepsza ale z każdym kilometrem poprawiała się aż nad lotniskiem docelowym na niebie zagościły piękne cumulusy. Po dotankowaniu i obejrzeniu ćwiczeń skoczków spadochronowych polecieliśmy dalej w kierunku morza.
Lotnisko, które wybraliśmy jako następne nie było przypadkowe, zatrzymaliśmy się w Zegrzu Pomorskim na zaproszenie członka tamtejszego aeroklubu. Niezwykle gorące przyjęcie i miła atmosfera oraz plusy takie jak np. darmowe lądowanie na bardzo długim betonowym pasie i darmowy postój to nie wszystko co oferuje lotnisko w Zegrzu. Warto wspomnieć też, że teren obfituje w budowle powojskowe, stare schrony, koszary, jest też wieża radarowa. Serdecznie dziękujemy Aeroklubowi Koszalińskiemu a w szczególności Przemkowi! Lokalizacja tego lotniska czyni go bardzo dobrą alternatywą dla drogiego Bagicza, w którym zatrzymaliśmy się w środę.
Mazury
Port w Giżycku
Lotnisko w Kętrzynie i ćwiczenia skoczków
Zamek w Malborku
Rosnowo, miejscowość w pobliżu lotniska EPKZ
Nasz Gospodarz Przemek zabrał nas na loty swoim samolotem Condor
Zwiedzanie hangaru
Lotniskowa fauna
na trasie w kierunku morza
Bałtyk
przed lądowaniem w Bagiczu
... i przygotowywanie trasy na czwartek
Odcinek: Bagicz - Szczecin - Zielona Góra - Aleksandrowice
Po złożeniu planu lotu wreszcie wylecieliśmy z Bagicza, najdroższego lotniska w Polsce (200 zł opłat za lądowanie, postój i start). Po krótkim locie wzdłuż wybrzeża skierowaliśmy się na Szczecin – Goleniów. Lotnisko EPSC okazało się bardzo przychylne operacjom GA, po wcześniejszych ustaleniach telefonicznych można uniknąć opłat handlingowych płacąc bezpośrednio na płycie postojowej.
Ze Szczecina wyruszyliśmy do Zielonej Góry przelatując nad Kostrzynem nad Odrą. Podczas tego przelotu osiągnęliśmy FL95 i mogliśmy obserwować dywan z białych cumulusów pod naszymi stopami. Po tankowaniu w Zielonej Górze udaliśmy się na dwugodzinny lot do Aleksandrowic koło Bielska-Białej po drodze obserwując z góry zamki, z których najładniejszy był Książ. Wykonaliśmy także operację touch and go na lotnisku w Rybniku. W Aleksandrowicach lądowanie było bardzo utrudnione ze względu na wykonanie operacji pod słońce.
W piątek polecieliśmy zwiedzać Tatry i Bieszczady.
Pozdrawiamy!
Kołobrzeg
Posąg Jezusa w Świebodzinie
Zamek Książ
Zamek Grodno
Zamek w Mosznie
PKP Rybnik
Komentarze